Dzis Szara na Leona nasyczala, jak ja łapą za długo dotykal. Jakos musza sie dogadać

Z Leonkiem jednak sie wstrzymamy z wizyta u doktorów. 11 lutego o 11 jest planowane ważne badanie krwi, do którego kotek ma nie być denerwowany. I oby ono ładnie wyszło.
Głownie o czerwone krwinki chodzi.
Poniewaz czuje się dobrze, ładnie je, bawi sie i jest kontaktowy to mam nadzieję, że jest ok i w wynikach. A potem zrobimy usg, wizyte kardiologiczną z echo serca i mierzeniem cisnienia, czyli uzupełnimy badania, których nie mozna było zrobić wczesniej, bo nie było jak.
Do tego czasu mam za zadanie złapac Leonowe siusiu.
I gdyby dzis kotek ze mną spał to byłoby fajnie, wczoraj mnie ominął morda jedna
