Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA str 60

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 04, 2016 15:12 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

Ja też dziś robię grochówkę :) Ale ja robię lekką, nie taką że łyżka staje ;p

Współczuję Martuś, ale to też szansa na nowe dobre jutro :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 04, 2016 15:55 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

Moli25 pisze:PixiDixie wszystko bedzie dobrze! Witaminki prosze podawać :ok:
Chyba musze Was kochane przeprosić :placz: ale w dniu planowanej imprezy jestem w szpitalu :placz:
Mam nadzieje ze chociaż pomyślicie o mnie i dostanę jakies zdjecie wspólne?
Dzis wyznaczyli mi termin do szpitala, bede w nim 1.5 tygodnia :placz:
Mniam uwielbiam grochowa :mrgreen:

Marta ważne że będziesz zdrowa a imprezka jeszcze nie jedna się odbędzie.
Trzymamy kciuki za zdrowie :ok: :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26807
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 04, 2016 16:25 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

O jej Martus szkoda:( Baaardzo mi przykro ale doskonale rozumiem! Martus byle by poszlo wszystko jak trzeba i trzymam mocno kciuki a impreze nadrobimy :)
Jak nie to Cie sama nawiedze we Wrocku hahaha :)

Zmeczona jestem, niewyspana... rano zestresowana....bylismy dzis wracajac z Coco na sekundke w schronisku bo od miesiaca wozilismy w bagazniku koce... no i u Dixiego. Opowiedzielismy mu co u nas i ze szybko musimy wracac do auta bo Coco czekala w srodku. Nie bylo nas moze 5 min. A coco miala cieple poslanie bo ja utulilam w swoj recznej roboty, robiony na drutach szalik to bylo jej cieplusio :D

Dzis taka zabiegana ze musze wieczorem siasc i nadrobic zaleglosci ... ale jedno mnie zaintrygowalo ... ze Tosia ma zaczatki ruji (czy jak to sie pisze). Zastanawiams ie czy u Coco tez sie cos nie dzieje, one w podobnym wieku sa... a od wczoraj PIxie mocno ja "molestuje"... czego wczesniej nie bylo... czyzby cos czul?? A ona tez gataliwa, lasliwa bardziej nzi zwykle... zaintrygowalo mnie to.
Ciekawe, Ciekawe... sterylka poki co no... ona jeszcze na prochach... bede probowala jutro sie skontaktowac z tym dr z Zabrza zeby powiedzial kiedy potencjalnie mozna ja sterylizowac.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon sty 04, 2016 16:35 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

A po czym poznajesz?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 04, 2016 18:24 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

Jest ostatnio taka jakas nie swoja. 2x bardziej gadulasta, przymilna, lasi sie ociera duzo. No i jak nigdy Pixie do niej nic nie mial tak od 2 dni ciagle ja tam gdzies szarpie .... niby zbaawa ale jakies takie to nam sie podejrzane wydalo. Dzis Mowie o tym M. a ten - "no tez o tym wczoraj pomyslalem" :P

Nie wiem... tak Twoj post mi to podsunal :D
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon sty 04, 2016 18:46 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

Tyle, że Tosia nie była przymilasta a krzycząca i właśnie nie chciała się tulić - częstotliwość jej krzyków narastała z dnia na dzień, aż wczoraj była kumulacja i dzisiaj w nocy. Teraz jest jakby spokojniejsza, ale są momenty że drze się już normalnie rujkowo - ciekawe co sobie sąsiedzi myślą, bo wydziera się pod drzwiami ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 04, 2016 19:00 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

No powiem szczerze ja nie wiem co mam myslec.
a jestem zla bo mielismy dzisiaj tego weta zapytac o sterylke, abstrahując od wszystkiego.

Meza pojechala do mechanika a ja jak nigdy wbilam sie do niego na kompa, na blaszaka:D Jakie duze literki mi sie tu wydaja :D Zrobilam sobie kawe, i bede nadrabiac zaleglosci.
Powiem wam ze zdrzemnelam sie popoludniu i odzylam :D Siedze ze sluchawkami na uszach i hmmm musze przyznac ze przyjemnie tak ;) Musze czesciej meza "podsiadac" :D

I odnosnie postanowien Noworocznych to nigdy czegos takiego nie robie... ale to cos mnie zainspirowalo
Same przeczytajcie i ocencie...


Wyrzuć wszystko, co nie działa. Teraz. Weź i wynieś na śmietnik.

Buty, dajmy na to, w których się potykasz, jest ci niewygodnie – na śmietnik. Talerz ze starego serwisu, na którym już nic nie podasz – wystaw przed drzwiami, może ktoś weźmie.

Karteczkę z dietą, przyczepiona na drzwiach lodówki (to już nawet nie jest śmieszne!!!)

Codzienne wieczorne rozmowy telefoniczne: „wyobrażasz sobie, co za koszmar!”, a ty: „Uhm! Koszmar!”, a sama przestępujesz z nogi na nogę, bo twój ulubiony serial zaraz się zacznie, kąpiel stygnie (pachnąca kąpiel po ciężkim dniu). Twoja znajoma (ta od telefonu) ma codziennie koszmar – po co ci to?

Wyrzuć słowa, które wypowiadasz rano do budzika: „jeszcze pięć minut”. Albo wstań od razu, albo ustaw pobudkę dla siebie, a nie dla sumienia. Nie działa!

Wyrzuć zwyczaj pocierania oczu, gdy są umalowane – albo się nie maluj, albo nie pocieraj – przecież oczy to boli!

Wyrzuty z powodu tego, czego dziś nie zdążyłaś zrobić – won. Nobody is perfect – powieś sobie na lodówce zamiast diety.

Wyrzuty z powodu przeszłych czynów, stosunków, znajomości, wyborów, które kiedyś zrobiłaś… Wyrzuty – won do diabła. Wszystko się zgadza. Co by się nie zdarzyło, to był jedyny prawidłowy wybór wtedy, w tamtej sytuacji. Żadnego żalu – tylko doświadczenie i wdzięczność. Żadnego rozmyślania „co by było, gdyby…” – albo rób, albo nie myśl. Spróbuj – jak się spodoba, to idź dalej. Lodowisko, nauka japońskiego, poznać kogoś, nowa praca, nowa fryzura, teatr… Jutro, dobrze? Choć jedną rzecz, ok? Zamiast rozmyślania, które trzeba wyrzucić.

Wyrzuć zwyczaj przepraszania po kilka razy. Wystarczy jedno szczere „przepraszam”, jeśli jest powód. Reszta to śmieci, balast.

Swetry, sukienki, dżinsy i inne badziewie, które ci nie pasuje, pogrubia, postarza – won! Żadnych „na działkę”, żadnego „do lasu”! Na przemiał! Przecież nie znalazłaś siebie na śmietniku – masz być zawsze piękna!
Wyrzuć „walizkowe relacje”, które są jak walizka bez rączki, co to i nieść ciężko i wyrzucić szkoda. Ręce ci jeszcze nie odpadły? Zdecyduj się i zamień je na eleganckie, z kółeczkami, takie, co same jadą ku radości wszystkich. Zrozumiałaś metaforę? Pięknie, lekko, komfortowo, pewnie.

Resztki kosmetyków, zbędne lekarstwa, przeterminowane kremy – won! Zasługujesz na świeże, dobre, najlepsze.

Obietnice, że „kiedyś” napiszesz, zadzwonisz, zrobisz, zaniesiesz, kupisz – jeśli wiszą ponad tydzień (no dobrze – dwa!) i nikt nie umarł, to znaczy, że są zbędne. Wykreśl.

Słowa „nie umiem”, „nie znam się” – nie działają. Dowiedz się, naucz, poznaj albo zapłać temu, co umie. Przecież nie prowadzisz hodowli kompleksów, tylko chcesz żyć wygodnie, prawda?

Wspomnienia, z powodu których trzęsą ci się ręce i masz łzy w oczach – won! Jak wrócą – ponownie delete. Nie zatruwaj sobie życia. Było – minęło.

Zwyczaj ciągłego ustępowania, bycia „grzeczną dziewczynką”, przemilczania, nawet gdy czegoś bardzo potrzebujesz, ale „co ludzie powiedzą” – wyrwij z korzeniami! Mów, proś, komentuj, wypowiadaj się – grzecznie i taktownie, ale zgodnie z własną wolą i o swoich potrzebach.

Strach przed starością, chorobą, przed nowym, wątpliwości co do swojej urody i wdzięku, brak wiary we własne szczęście – spakuj i spal, a popiół – na wiatr. To nie działa, nie pomaga. Przeszkadza żyć po ludzku.

Zepsute zapalniczki, długopisy, czajnik, kuchenkę – won. Kupisz nowe.

Zwyczaj przepieprzania czasu w internecie – wywal już teraz, zaraz, natychmiast!

Skończysz czytać – idź na spacer. Tam jest dobrze, jest świeży podmuch powietrza, słońce albo deszcz, zieleń albo śnieg. Przejdź się, pooddychaj, popatrz, posłuchaj, powąchaj.

To żyje.

To działa.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon sty 04, 2016 20:08 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

Won z aktualnym życiem :ryk:
Jakbym miała tak wszystko wyrzucić to wypłaty by mi nie wystarczyło na zakup nowego, ale z kilkoma stwierdzeniami sie BARDZO zgadzam i wezme je do serca i napewno zrealizuje 6.01 bo mam wolny dzien od wszystkiego - nawet od męża :lol: nie gotuje, nie podaje, to zrobie porządek z kilkoma rzeczami jeszcze WON! :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon sty 04, 2016 20:10 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

od forum tez??:>
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon sty 04, 2016 20:11 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

PixieDixie pisze:od forum tez??:>


No Ty sie szybko ode mnie nie uwolnisz i gdzieś doczytałam ze do Wrocławia sie wybieracie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon sty 04, 2016 20:16 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

No masz szczescie ze nie robisz se od nas wolnego! Ja Ci dam!!

hahaha no uwazaj tam na nas:D bo ja do wrocka wyciagam od lata... bylam w maju na zawodach na waszym piknym stadionie :D ale sluzbowo nie z mezem:P
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon sty 04, 2016 20:19 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

PixieDixie pisze:No masz szczescie ze nie robisz se od nas wolnego! Ja Ci dam!!

hahaha no uwazaj tam na nas:D bo ja do wrocka wyciagam od lata... bylam w maju na zawodach na waszym piknym stadionie :D ale sluzbowo nie z mezem:P


Zapraszamy serdecznie! Pokażemy Wam Wrocław a
Wrocław pięknym miastem jest!
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Pon sty 04, 2016 20:24 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

Ja czasem robię takie porządki i mam właśnie pod łóżkiem i w szafie pudło ze starymi, za małymi ciuchami, które mnie straszą i dlatego boje się tam zajrzeć, bo przypominają mi ile mnie przybyło. Jak dobrze było by ich nie mieć i mieć tam wolną przestrzeń. Albo piwnica - 10m2 zawalone po sufit. Ciągle się zastanawiam co tam mam, skoro nawet nie wiem to znaczy, że żyć bez tego mogę. Trzeba iść i zrobić porządek. A takie mniejsze porządki to czasem mnie nawiedzają, kiedy drażni mnie nadmiar wszystkiego. Wtedy się nie pierdziele tylko wyrzucam.
Ale jednak wolę mieć niż nie mieć ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon sty 04, 2016 20:25 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

Skorzystamy :D

We wroclawiu bylam 2x ale zawsze za krotko :)

Ja tez robie okresowe napadowe porzadki i wywalam co leci... :D ostatnia taka akcja byla przy przeprowadzce.
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pon sty 04, 2016 20:33 Re: Pixie, Dixie [*], Coco i Nitka, Leczymy Coco, ZDJECIA st

Tak siedze i patrze na te moje dziewczyny.. i chlopaka... i rozczulaja mnie... nawet Nicia ktora sie zmienia, coraz czesciej szuka towarzystwa... ludzi.. chce by ja poiziac przychodzi i patrzy... wymownie :) serce rosnie :)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 116 gości