Tak, Obcio już chrapie. Zimno się zrobiło i Obcio coraz bliżej tarasu się trzyma, ale też i coraz większą część dnia spędza w domu.
On ma takie pomieszanie orientacji. Jeszcze nie za bardzo wie, że dom to jest miejsce do przebywania a nie tylko jedzenia i spania w nocy. I taką ma śmieszną minę, gdy zostaje w domu w dzień, tak siedzi i zdziwiony patrzy. Aha, to jest krzesło, a to tam wyżej to półka. A to na co wskakuje Czitka to stół, a to dziwne co się rusza, to drzwi..Ma całe mnóstwo nowych rzeczy i zjawisk do oglądania, co czyni z wielkim zainteresowaniem. Natomiast kompletnie nie reaguje na różne dźwięki, momentami podejrzewałam, że jest głuchy jak pień, ale to nie prawda. Dzwonek do drzwi, telefon, odkurzacz -zero reakcji, no Mazowiecki jak malowany. Ale niech tylko najciszej jak potrafię w kuchni otworzę lodówkę

Kto pędzi zagłodzony na śmierć, kto nie jadł ostatnie trzy doby? Obcio!
Parę dni temu miałam gości, Obiś był w swoim pokoju i bardzo się niepokoiłam, że się wystraszy i gdzieś popędzi w ogrody, a było już dosyć późno, obcy w domu to dla niego zupełnie nowa sytuacja. Siedzimy sobie w pokoju i rozmawiamy. I nagle.....

wchodzi Obiś jak gdyby nigdy nic! Usiadł na środku pokoju i czekał na oklaski

Potem sobie pochodził, zaprezentował się ze wszystkich stron i usiadł koło mnie na wersalce

Łapki równo, skarpetki czyste, oczka przymrużone. Ja sobie tu z wami posiedzę, bo ja tu też teraz mieszkam, proszę mnie zauważyć
Odkrywam Obisia codziennie. I codziennie mnie zaskakuje czymś niezwykłym.
Dzisiaj mamy 10 deko więcej kota
Śpimy i chrapiemy.
Dobranoc!