Zaraz bryknę do łóżka, bo jutro pracowity dzień Na 13 do szkoły z zamiarem zdania kolokwium, a potem kupowanie i robienie pyszności na środę, kiedy to wbija Aga
Świeci nam niemiłosiernie, siedzę z przymrużonymi oczami i zastanawiam się, co zjeść. Kotek wyżarł mięsko i paraduje mi przed twarzą, smyrając ogonem po nosie, w nadziei na Dreamies. Wydaje przy tym takie smutne "auuuuu", że chyba zaraz się złamię
Rano, po wstaniu, zmierzyłam się w pasie - tak uczciwie, bez wciągania itp - 66 cm. Zjadłam śniadanie i wypiłam kubek wody, zmierzyłam - 74 cm! Normalnie ciąża spożywcza Jakie to jest okropnie denerwujące
Dlatego pomiary rób raz w miesiącu a nie częściej wtedy zobaczysz efekty twojego wysiłku. Np. ważąc się rano zaraz po przebudzeniu waga będzie mniejsza niż po całym dniu głodowego jedzenia i mozolnych ćwiczeń.
Ale to nie o to mi chodzi, tylko o sam fakt tego "wypchania", ja tak mam po każdym, nawet najmniejszym jedzeniu... To nie wygląda dobrze i już nieraz rzucałam mięsem przez to, że nie mogłam się dobrze i ładnie ubrać bo byłam właśnie taka rozepchana po jedzeniu
No, to dobrze - nie będę wyglądać jak jakiś matoł Sorki za burdel na biurku ale nie miało być publikowane, a że Rafał nie potrafi doradzić, to się trzeba oprzeć na opiniach z miau