Nasza kocia... maluszki, jeden niewidomy, prośba o wsparcie.

[quote="]yolaantaa"Załamuje mnie to że on załatwia się na podłogę w to samo miejsce co wczoraj,nie wiem co z tym zrobić jak mu tak zostanie to nie wiem co zrobię [/quote]
Najprościej to postawić miskę z jedzeniem w tym miejscu gdzie się załatwia.

Jak mu postawię tam miskę z jedzeniem,to pójdzie mi zrobić na dywan,a wiadomo,że z podłogi łatwiej sprzątnąć niż z dywanu,bo pod stolik akurat dywan nie sięga...No matko kochana on już chyba tam mi się bedzie załatwiał,żeby nie to,to fajny i spokojny kotuś...

yolaantaa pisze:Jak mu postawię tam miskę z jedzeniem,to pójdzie mi zrobić na dywan,a wiadomo,że z podłogi łatwiej sprzątnąć niż z dywanu,bo pod stolik akurat dywan nie sięga...No matko kochana on już chyba tam mi się bedzie załatwiał,żeby nie to,to fajny i spokojny kotuś...

zajrzyj tutaj viewtopic.php?f=1&t=132051&hilit=zasikanych

Franuś mi się nie podoba, z nim ewidentnie jest coś nie tak.
Siku robi po kapce, kilka razy, także nie może od razu zrobić tylko chodzi co kawałek aż się opróżni na tyle aby go brzuszek nie bolał bo się kuli.
córka dzisiaj zauważyła zachodzącą u niego trzecia powiekę i sama stwierdziła, że jest chory bo i tak wygląda.
Ja nie wiem co dalej, dostaje leki, miał usg, a siku nie może normalnie zrobić.
Oby to nie było nic w cewce moczowej. :cry:

Aniu, taka pogoda teraz do kitu, często sie koty przeziębiają , ostatnio Rolfik tez miał kłopot z pęcherzem , w takim okresie jest na immunodolu, a mimo to go złapało.Pewnie Franuś podziębił się i ma kłopot z pęcherzem, stan zapalny jest , skoro zachodzi mu trzecia powieka.Pewnie antybiotyk pójdzie w grę

alessandra pisze:Aniu, taka pogoda teraz do kitu, często sie koty przeziębiają , ostatnio Rolfik tez miał kłopot z pęcherzem , w takim okresie jest na immunodolu, a mimo to go złapało.Pewnie Franuś podziębił się i ma kłopot z pęcherzem, stan zapalny jest , skoro zachodzi mu trzecia powieka.Pewnie antybiotyk pójdzie w grę

Ola, on antybiotyk dostaje od początku, wczoraj dostał jeszcze na 2 dni bo jest przeziębiony.
Jest zimno to fakt, dzisiaj mu wyścielałam kocykami legowisko i siedzi skulony z zimna, choć córka powiedziała, że tam nie jest tak zimno.
Franuś zawsze był zmarzlak i trzęsi dupka, a to zaraz widać bo futro ma zmierzwione.
Mam nadzieję, że zaczną niedługo grzać, a jak tylko zaczną to się na dobre już tam przenoszę.

zaglądam... :ok:

to imiennik mojego ojca, trzymaj się, Franiu :ok:

Aniu,dopajaj Franusia tyle ile idzie. Może rosołek,albo dużo wody do puchy,czy mięska. Pęcherz musi być płukany na maksa. :ok:

Mój pierwszy kotek tak miał i to zaraz po kastracji przez 3 miesiące,co wchodził do kuwety to zrobił kropelke i tak kilkanaście razy dziennie,brał zastrzyki chwilę było dobrze i znowu było to samo,ale po 3 miesiacach przeszło....

Anna61 pisze:[...]
Siku robi po kapce, kilka razy, także nie może od razu zrobić[...]

a rozkurczowe w lecznicy dostał?
kiedy tak zaczyna sikać mój Cezary Grzybowski, zaraz podaję mu 1/4 NoSpy
może mieć po prostu zapalenie pęcherza
wtedy złuszczający się nabłonek z pęcherza może powoli zatykać światło cewki
stąd ten lek rozkurczowy
Cezaremu daje jeszcze UrinaryVet - proszek, który rozpuszczam i podaję mu do-w-pyszcznie strzykawką
nie możesz dopuścić do całkowitego zatkania się siusiaka, bo wtedy będziesz musiała na cito jechać na cewnikowanie
to niestety jest choroba, która nawraca
ja tak miałam, przyszłam do domu wieczorem
Cezary leży na podłodze i wyje jak opętany - no to taksi i do całodobowej...
... mry!

ewa_mrau pisze:
Anna61 pisze:[...]
Siku robi po kapce, kilka razy, także nie może od razu zrobić[...]

a rozkurczowe w lecznicy dostał?
kiedy tak zaczyna sikać mój Cezary Grzybowski, zaraz podaję mu 1/4 NoSpy
może mieć po prostu zapalenie pęcherza
wtedy złuszczający się nabłonek z pęcherza może powoli zatykać światło cewki
stąd ten lek rozkurczowy
Cezaremu daje jeszcze UrinaryVet - proszek, który rozpuszczam i podaję mu do-w-pyszcznie strzykawką
nie możesz dopuścić do całkowitego zatkania się siusiaka, bo wtedy będziesz musiała na cito jechać na cewnikowanie
to niestety jest choroba, która nawraca
ja tak miałam, przyszłam do domu wieczorem
Cezary leży na podłodze i wyje jak opętany - no to taksi i do całodobowej...
... mry!

Franuś był cewnikowany wtedy w niedzielę wieczorem na cito, byłam z nim w lecznicy prawie 3 godziny, 3 godziny tylko dla Franusia. :twisted:

Dostał kupę leków w zastrzykach i potem dawałam i daję dalej doustnie. Karmę Royal Canin Urinary S/O High Dilution nawet zjada, do saszetek dodaję dużo wody i pije, urinodol też łyka i antybiotyk.
Dzisiaj się przeraziłam jak usłyszałam jak kicha gilami, normalnie załamać się idzie.

Czarnuszek nie robił koopy od srody i co się ruszy to ja się stresuję gdzie zrobi tym razem,mam chwile że żałuję że go wzięłam

....Za Franusia :ok:

No-spa, jak pisano, albo buscopan (rozkurczowe)

taizu pisze:No-spa, jak pisano, albo buscopan (rozkurczowe)

Ja mu dawałam nospę i nic.
Musiałam z nim znowu na cito gnać do lecznicy dzisiaj, nos zagilony, sapie jak parowóz a do tego znowu nie mógł zrobić siku.
Dostał zastrzyki, leki do domu na 3 dni i na kontrolę w poniedziałek.
Na szczęście wieczorem(niedawno) zrobił siusiu, a była to taka kulka wielkości jaja przepiórki, ale to już coś, bo wcześniej to nawet wisienki nie było czy nawet kapki.
Normalnie wykończę się przez te moje gady.

Zastanawiam się Aniu,czy Ty wśród swojej gromadki masz takie koty które kochasz bardziej niż inne,bo chyba niemożliwe kochać wszystkie jednakowo...Odkąd przyniosłam czarnuszka,to jak on sie położy obok mnie na miejscu gdzie zawsze lezy mój kotek,to dziwnie się czuję,tak jakbym go odsunęła,bo czarnuszek i tak zajął fotel na którym on lubił spać,jednak to on był pierwszy i jest ze mną już 6 lat,a czarnuszek od tygodnia...Nie c

ciałabym zeby mój kotek poczuł się zdradzony i odsunięty

Nasza kocia... maluszki, jeden niewidomy, prośba o wsparcie.

Kto przegląda forum