PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw lis 14, 2013 20:07 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Ależ ja się nie denerwuję, to ona będzie chodzić z pustym brzuchem :D
Przy PONie nauczyłam się nie denerwować. Czasem sobie pomarudzę, że wybrzydza, ale mnie to nie denerwuje. Jej sprawa :D
Z palca już nie chciała jeść. Może jej nie zasmakowało? Jutro może kupię jakieś udko, ze skórą może jej lepiej wejdzie, bo skórę lubi. No i tego królika chcę spróbować, ale ciągle zapominam :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw lis 14, 2013 20:10 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Wiesz co, udko to dobry pomysł. Królik ma dość specyficzny smak i zapach, choć może akurat jej posmakuje.

Milena_MK

Avatar użytkownika
 
Posty: 10040
Od: Sob lip 21, 2012 17:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 14, 2013 20:11 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

O właśnie ja też o króliku zapomniałam.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lis 14, 2013 20:14 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Ja nigdy nie jadłam królika...

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 14, 2013 20:18 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

No ona lubi skórę z uda, ugotowaną. Raz jej już gotowałam takie udko, mięsa nie tknęła, tylko skórę powybierała. Ale jak to dokładnie rozpaćkam i zmieszam z karmą... Może przejdzie lepiej niż pierś?

A królika chcę spróbować, bo Luna uwielbia PONa z królikiem. Także zapach i smak mniej więcej zna, a tak czy siak na początku mięso muszę gotować, bo ugotowane przynajmniej liźnie, powącha, a z surowym nie wie co zrobić i płacze przy misce :roll: więc "doznania smakowe" powinny być podobne, co w gotowej karmie, gdzie mięso też jest po obróbce termicznej.
No i póki co będę mieszać z PONem, korzystając z zapasu wapnia nie muszę dodawać skorupek.

Spilett, ja też nie jadłam królika, nie dla mnie takie rarytasy, to Luna jest królową :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw lis 14, 2013 20:21 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Królika jadłam raz i to nieświadomie, jak się dowiedziałam co zjadłam to mi wróciło :oops:
Futerek nie jadam, ale kot to nie ja i pewnie zje :twisted:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw lis 14, 2013 20:25 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

A może Lunie nie pasuje połączenie mięsa z piersi kurczaka z PONem królikowym? Może to połączenie jest absolutnie niejadalne i powinnam łączyć kurczaka z kurczakiem? :D

Póki co micha nadal w głębokim poważaniu, chociaż jej podsuwam pod nos, jak gdzieś usiądzie na chwilę.

Ja w zasadzie jem niemal każde mięso, ale smutno by mi chyba było zjeść królika - z czysto emocjonalnych powodów. Tak samo jak np. szynszyli, bo słyszałam, że je też się czasem hoduje na mięso.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw lis 14, 2013 20:25 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Belle, a wiesz, jak ja nauczyłam Łajzę jeść surowe? wrzuciłam mu to po prostu do miski z chrupkami - kawałki wołowiny. bo jak miał oddzielnie, to mu się wydawało, że to coś do zabawy. i kiedy już wołowina zmieszała się zapachem z jego ulubionymi frupami (czyt. postała trochę), to spróbował... i potem już było tylko ŚLURP.

próbowałaś?

a królik jest bardzo dobry xP
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw lis 14, 2013 20:32 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

A jakiej wielkości te kawałki? Takie większe czy malutkie, żeby pomyliła z chrupami? :D
Spróbować mogę, z tym, że się naczytałam wcześniej o tym, żeby nie podawać jednocześnie suchego i mokrego, no i teraz trochę schizuję.
Może jej wrzucę parę kawałków, jak zaopatrzę się w cokolwiek innego, niż pierś z kurczaka :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw lis 14, 2013 20:45 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Bellemere pisze:A może Lunie nie pasuje połączenie mięsa z piersi kurczaka z PONem królikowym? Może to połączenie jest absolutnie niejadalne i powinnam łączyć kurczaka z kurczakiem? :D

Póki co micha nadal w głębokim poważaniu, chociaż jej podsuwam pod nos, jak gdzieś usiądzie na chwilę.

Ja w zasadzie jem niemal każde mięso, ale smutno by mi chyba było zjeść królika - z czysto emocjonalnych powodów. Tak samo jak np. szynszyli, bo słyszałam, że je też się czasem hoduje na mięso.


No! A w Peru się je świnki morskie, że niby przysmak :(

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 14, 2013 20:48 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

No wiesz, taki zwyczaj, także się nie oburzam, ale sama bym nie zjadła :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw lis 14, 2013 20:51 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Bellemere pisze:A jakiej wielkości te kawałki? Takie większe czy malutkie, żeby pomyliła z chrupami? :D
Spróbować mogę, z tym, że się naczytałam wcześniej o tym, żeby nie podawać jednocześnie suchego i mokrego, no i teraz trochę schizuję.
Może jej wrzucę parę kawałków, jak zaopatrzę się w cokolwiek innego, niż pierś z kurczaka :D


no takie całkiem duże, jak małe piłeczki do zabawy - zależało mi na tym, żeby musiał gryźć i żeby trochę oczyścił zęby ;)
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Czw lis 14, 2013 20:54 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

O rany, przecież z Luny jest sierota jak nie wiem, chyba muszę ciut mniejsze dać :D ale dobra, czyli nie takie malutkie, tylko w miarę duże. Spróbujemy :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Czw lis 14, 2013 20:56 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Ja raz nie wiedząc o tym jadłam mięso z nutrii 8O Omatko, jak mnie muliło, jak się o tym dowiedziałam......
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw lis 14, 2013 20:57 Re: PomyLuna cz.II - bo czarne koty przynoszą szczęście

Mój dziadek hodował nutrie, na skóry i kiełbasę. Ale na szczęście zakończył hodowlę, nim miałam okazję spróbować :ryk:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości