Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.7

Elu a ja już myślałam że zrobiłaś nam prezenta i ta burza od ciebie z Warszawki do nas przyszła.

Ale zdrowo walnęło aż ziemia zadrżała pod nogami

Ale powietrze jest przecudnie rześkie. :ok:

Ewa L. pisze:Elu a ja już myślałam że zrobiłaś nam prezenta i ta burza od ciebie z Warszawki do nas przyszła.

Nie, to nie od nas, ale czuję, że zaraz ją będziemy mieli w stolicy .....łyska sie i wali w oddali

U nas już cichnie i od czasu do czasu zaświeci ale deszczyk nadal intensywnie i równo sobie pada.
Bardzo był potrzebny. :ok:

u mnie wali, a błyskawice... cud urody, i w górę i w poprzek, ful wypas :lol:

Cofam co wcześniej napisałam - wcale burza nie cichnie.

Najpierw jest błysk a potem wali jak złoto.

hej hej w Gliwicach pada, ale żadnej burzy nie ma...

Ostrożnie napiszę że u nas chyba też już po burzy ale nadal rzęsiście pada deszcz

u mnie pada, burza jakby odejszła :lol:

Zuziaczek przestał się strachać i przyszła do pokoju za to Pola twardo siedzi na balkonie i obserwuje deszcz. :1luvu:

wiesiaczek1 pisze:u mnie pada, burza jakby odejszła

U nas też ciemno i cichutko tylko deszczyk pada.

tak waliło, że zamknęłam balkon, zaraz otworzę, ale się trochę boję

wiesiaczek1 pisze:tak waliło, że zamknęłam balkon, zaraz otworzę, ale się trochę boję

Ja też na trochę zamknęłam ale teraz mam cały otwarty i rozkoszuję się rześkim powietrzem.Nawet temperatura w domu spadła do 26*C.

otworzyłam, jest po prostu bosko, :ryk:

kociary od razu tez wylazły

wiesiaczek1 pisze:otworzyłam, jest po prostu bosko,
kociary od razu tez wylazły

Im też świeżego powietrza brakowało. :kotek: