Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 03, 2013 9:03 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Avian pisze:Ooooo, wąt sie obudził ! :D
I nawet foty są :kotek:

I będą :) ale muszę się przebić przez stertę roboty, przefedrować Góry Skaliste :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2013 9:11 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

A co do kota wypadniętego, cudem odnalezionego :)

Mama udała się na inspekcję, no nie, nie to, że wdarła się obcemu facetowi, który mógłby być jej synem, a może nawet wnukiem, no nie, została zaproszona.
I teraz przed nią wyboisty szlak edukacji :roll:

No bo tak. Facet jest ok. Miły, o dobrym sercu, z przejęciem opiekuje się swoją stara babcią, ma serce dla kota oraz kotów piwnicznych, zaplusował już na wstępie.

Kocurek młody, przed kastracją. Facet ma dziewczynę, dziewczyna ma kotkę. Wkrótce pewnie zamieszkają razem i taki mają autorski pomysł - chcą mieć kocie dzieci. Kocie dzieci w razie "w" juz są zamówione, bo i kotka i kocurek wyjątkowej urody. Mama starała się tłumaczyć, że to nie ma sensu. Straszyła, że nie wykastrowany w porę kocur może nigdy nie przestać znaczyć :twisted: że nie ma sensu narażać kotki na trudy porodu, że ... (tu pierdylion argumentów).Jakiś plusik jest, gość powiedział, że przemyśli sprawę :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2013 10:02 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Można jeszcze wspomnieć po cichu, ze to teraz nielegalne i jak ktoś doniesie np do urzędu skarbowego albo na policję, to mogą być kłopoty, bo wiadomo przecież, że urzędnicy nie słuchają wyjaśnień 8) A życzliwy sąsiad zawsze może sie znaleźć :mrgreen:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon cze 03, 2013 10:46 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Avian pisze:Można jeszcze wspomnieć po cichu, ze to teraz nielegalne i jak ktoś doniesie np do urzędu skarbowego albo na policję, to mogą być kłopoty, bo wiadomo przecież, że urzędnicy nie słuchają wyjaśnień 8) A życzliwy sąsiad zawsze może sie znaleźć :mrgreen:

No można, ale jakoś nie widzę mamy w roli takiego straszaka. Może wystarczy metoda łagodnej perswazji? Mam nadzieję :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2013 11:14 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Całe moje stado współpracuje ze sobą perfidnie i podstępnie, i tak, co rano w zasadzie, odbywa się spektakl pt. BUDZENIE PODSTĘPNE I OKRUTNE :evil:

Najpierw wskakuje na mnie Rysia, ociera się pyszczkiem o moją twarz sygnalizując, że czas najwyższy wstać i nakarmić koteczki głodne jakniewiemco, bo przecież nie jadły z miesiąc :roll: :twisted:
Ryśka sobie łazi, reguluje mruczenie na najgłośniejsze, siada przy mnie, znowu łazi - po mnie. Później odgrywa swoją wredną pasiastą rolę Zawieszka. Najpierw wali w drzwiczki szafki nocnej i otwiera ją bo wie, że zareaguję i że tego nie lubię. Zamykam szafkę, odwracam się na drugi bok. Zawieszka wskakuje na łóżko i włazi na szafkę grożąc śmiercią w męczarniach moim dwóm ulubionym okolicznym przedmiotom - mojej bardzo dużej ukochanej szklance do herbaty oraz zabytkowej lampce. Spędzam Zawieszkę i odwracam się znowu. Wtedy do akcji wkracza tzw trzeci szereg, na odsiecz kocicom przybywa kawaleria w postaci Druida. Ja niestety mam nieuleczalny zwyczaj sypiania z książkami. Druid dzielnie i energicznie zaczyna walić łapką w okładkę którejś z nich. Nieustannie, zabójczo systematycznie, porażająco konsekwentnie :twisted: Ale ja mam niespodziankę, niezbędnik ratujący życie - mały kwazarek ustawiony przy łóżku :P Nawet nie muszę go używać, wystarczy pokazać go Druidowi - działa jak różdżka czarodziejska, stado znika w mgnieniu oka :o :lol: No ale ja jestem już tak rozbudzona, że siłą rzeczy wstaję i karmię.
Kwazarka użyłam raz, inteligentny kotek natychmiast się nauczył, że gest sięgania pod łóżko = psiknięcie, a psiknięć nie lubimy. Druid jest brutalem, rano zamienia się w potwora - drapie i gryzie, wcale mocno, żeby delikwenta dobudzić. W zasadzie robił to, bo od wprowadzenia kwazarka już tylko ogłusza mnie hałasem.
Justyn jako pedant odkładający wszystko na swoje miejsce, w tym książki, nie ma tego szczęścia, on dalej jest drapany i gryziony, no ale też ma kwazarek :P mechanizm budzenia Justyna jest w ogóle trochę odmienny. Bo on sen ma twardy jak stal hartowana. Żadne subtelne metody w rodzaju mruczenia czy ocierania nie działają. Tak więc kocice siedzą i patrzą w napięciu, a Druid gryzie, drapie i szarpie, mówiąc wstawaj, no! Subtelny ten kotek najpierw układa się obok Justyna i zaczyna lizać go w palec, liże, liże, liże, kocice patrzą, a Druid nagle ciach! jak kasownik, a ma czym kasować. Brak reakcji powoduje eskalację działań :twisted:

I oto kolejny przyczynek do stwierdzenia wyższości bałaganu nad porządkiem :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2013 12:02 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Niezłe budziki z nich :ryk:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon cze 03, 2013 12:58 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

oo, widzę pokrewieństwo duchowe Druida z moim czarnym Niecięciem :/
Nocniczek albowiem - mimo, że sypia ze mną z ogromnym entuzjazmem - rankiem, gdy tylko moje zwłoki zaczynają zdradzać objawy życia, dochodzi do wniosku, że stęsknił się UPIORNIE!! STRASZLIWIE!! i że MUSI się przywitać z Personelem... wrzut żarcia do michy traktuje jako bonus.
Zaczyna się od trącania nochalem - mokrym niemożliwie - w ucho, w powiekę, w nos mój osobisty. Jeśli nochal nie skutkuje - do akcji wchodzi ozór. A jest on szorstki koszmarnie wręcz.. ja nie wiem, w sensie, że dlatego, że to samiec?... bo laski nie mają takich szorstkich jęzorków...
No i ozór to jest na ogół coś, co skutkuje, nie da się zdzierżyć pieszczot papierem ściernym po nosie lub policzku, połączonych z Mięsnym Oddechem Smoka :/
Ale czasem zdarza się, że jestem tak śpiąca, że nawet powyższe nie skutkuje - wówczas Nocunio, wylizawszy mi dziurę w ręce np, robi znienacka czułe DZIAB! pełną paszczą, albo, co gorsza - samymi przednimi zębami... I nie wstań tu, człowiecze... :/
KotkaWodna
 

Post » Pon cze 03, 2013 17:59 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Udam, ze nie dowidziałam poprzedniej strony i doczytam tylko tą...Dla spokojności :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon cze 03, 2013 19:02 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Ide czytac poprzednia 8)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 03, 2013 19:46 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

KotkaWodna pisze:MUSI się przywitać z Personelem... wrzut żarcia do michy traktuje jako bonus.

Tak sobie tłumaczysz, że to bezinteresowne budzenie? Hmmm, no ale co tam wiem 8)


Druid budzi par excellence interesownie, straciłam już złudzenia i nawet sobie nie tłumaczę :) Ale po zjedzeniu przychodzi się przywitać. Z każdym z nas osobno. Jak Justyn wstaje pierwszy, to Druid po sniadaniu czeka grzecznie aż się obudzę i z wyprostowanym ogonkiem przychodzi się witać. I odwrotnie, gdy ja rano karmię, Druid czeka aż obudzi się Justyn. Sprawiedliwy ten kotek :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2013 19:48 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

moś pisze:Udam, ze nie dowidziałam poprzedniej strony i doczytam tylko tą...Dla spokojności :roll:

Nie udawaj, tylko pomyśl nad czymś wodoodpornym :P
anulka111 pisze:Ide czytac poprzednia 8)

Trzy stopnie w dół, bo wiadomo do czego prowadzi ciekawość :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2013 19:53 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Ale tma nie ma nic strasznego poza tym,,ze zostalas zobowiazana do utycia dla dobra koteczka Obrazek
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 03, 2013 19:56 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

anulka111 pisze:Ale tma nie ma nic strasznego poza tym,,ze zostalas zobowiazana do utycia dla dobra koteczka Obrazek

A widziałaś moje zobowiązanie, podpisane rzecz jasna kryptonimem? 8O :Strach:
Kurczę, a myślałam, że się udało, bo nawet w IPNie go nie ma 8)

Nie o moja tuszę chodziło mosiowi - i jeszcze się wydało, że nie doczytałaś o prognozach dla mosia :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 03, 2013 21:35 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Doczytalam,zartowalam :ryk:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 03, 2013 21:49 Re: Moje koty XI. Impreza (nie)wykopaliskowa - czerwiec :))

Super, że się kot wypadnięty odnalazł. Najczęściej koty w takich okolicznościach dekują się w piwnicy. Kilka lat temu w bloku obok wypadła z 3-go pietra (na szczęście tez na trawę) stara kotka perska. Zobaczyłam ogłoszenie, zadzwoniłam, żeby moze cos doradzic w sprawie poszukiwań. Po tej rozmowie opiekunowie kotki ponownie przeszukali piwnicę i znaleźli biedaczkę półżywa ze strachu, ale całą i zdrowa (tylko trochę odwodnioną) :wink: A co do kocich dzieci - ja najczęściej jako argumentu używam argumentu bólu związanego z porodem (kocim), szczegółowo i bardzo plastycznie opisuję te które "odbierałam" (Sonia, Whisky i Masza - wszystkie wielogodzinne i z komplikacjami) i to działa jak do tej pory :ok: Ostatnio tak sąsiadce wybiłam z głowy pomysł zaciążenia 7-letniej yorczki.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 1009 gości