Misia, Gucio i reszta ...przyszedłem więc jestem..Piotrek

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 15, 2013 23:50 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Na zawał można zejść po taki tekstach :evil: dobrze, ze to tylko o fotki chodziło :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Śro sty 16, 2013 7:43 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

izka53 pisze:
Avian pisze:O, też masz kota lampę?


No , właśnie dlatego do Ciebie dzwoniłam , bo czytałam o Gagacie i pomyślałam , ze mnie pocieszysz, że stres abażurkowy da się przeżyc :roll:



Po mniej wiecej 3 dniach się przyzwyczaił.
Po tygodniu nauczył się wylizywac w lampie, a brzuch to nawet sobie wyskrobał brzegiem klosza :evil:
Tydzień temu dostał obrożę "Good Behavior" i ma baaardzo błogi nastrój :lol:

Do jedzenia ściągałam, zdjęłam górę od wszystkich kuwet, bo z krytej nie mógł wyjśc. Teraz głównie śpi przez obróżkę ;) - w ciagu dnia jak śpi tez mu ściągam, ale zawsze ktoś go ma na oku. Pewnie jeszcze z tydzień to potrwa ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro sty 16, 2013 18:57 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

kamari pisze:Na zawał można zejść po taki tekstach :evil: dobrze, ze to tylko o fotki chodziło :roll:


Sorka , dziewczyny, ze tak dramatycznie zabrzmiało, ale rozmawiałam z Gosią i obiecałam jej fotki Gucia. Przelałam z tel na lapka i nie mogłam potem znależć. 8O :oops:

Avian pisze:Po mniej wiecej 3 dniach się przyzwyczaił.


A ja mam miękkie serce. Dzis mnie wetki opierdzieliły, ze zdejmuję - wczoraj ja wzięłam urlop, dziś TŻ siedział w domu, bo zal mi koty, że wyspać się nie moze. Ale jutro będzie cały dzień sama, abażurek musi byc. :evil:

Gruczoły niby juz są czyste, ale nadal dostała antybiotyk , steryd, ogon w tragicznym stanie.
No i awaria prądu była - Misia była oglądana w świetle latarki z tel komórkowego 8O 8O 8O 8O
Gorzej, że kotu / innemu / wenflon zakładały tez przy latarce , operacja tez tak była kończona - generator , który powinien działać 40 min , wysiadł po 10 :!: :!: :!:
No i rano , na podłodze był znów kleksik - kupa? zawartośc gruczołu? Nie wiem. Jeśli kupa, to problemy dopiero się zaczynają , a nie kończą, bo skąd biegunka :?: Mam kota obserwować
Jak obserwować kota , jak się jest niemal 12 godz poza domem , a kot nie załatwi się do kuwety :?: :?: :?:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16631
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 16, 2013 19:05 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Jak to nie ma Guciowych fotek? 8O
JAK TO NIE MA GUCIOWYCH FOTEK ??? :evil:

Faktycznie, Izuś, Misieńka jak kwiatuszek w tym kloszu...ślicznie wygląda, i tak jakoś...rozbrajająco :1luvu: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Śro sty 16, 2013 19:23 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Jak to się nie wyśpi w kloszu?
Oczywiście, ze sie wyśpi, całkiem normalnie, mogę popstrykać, w jakich pozach Gagat z kloszem sypia :lol:
Jeść i pić tez się nauczył po 3 dniach, nawet po schodach już spokojnie biega i nie zahacza o stopnie 8)

My byliśmy dziś na kontroli - jeszcze dwa tygodnie ...
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Śro sty 16, 2013 20:34 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Przeczytałam o tym gruczole u Misi.Grube koty często tak mają.Osobista kicia ,której juz nie ma miała to.Patrzę krew 8O z tyłka.Lizała tak mocno i pędem do weta.Wycisnął ropę z krwią co bardzo kotkę bolało i nie pamiętam czy coś dawał :? Ona nie lizała tam sobie,a kot musi bo potem jak ją bolało jednak dała radę.Kołnierza nie musiałam zakładać.Bardzo jej ulżyło gdy to wylazło.To była kotka idealna bo wszystko pozwalała wetom robić.Nigdy nie syczała,nie gryzła.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sty 16, 2013 23:05 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Ja miałam kiedyś z jamnikiem :mrgreen: Miał wyciskane gruczoły i chyba źle zrobiono to bo wdał się stan zapalny i spuchło okropnie, nie zauważyłam, a jak zauważyłam to pękło i trysnęło na ścianę. W samochód i do weta. jak wracalismy z nim to w samochodzie tak potwornie śmierdziało, że ledwo dojechaliśmy :(
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Czw sty 17, 2013 18:36 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Misia nie jest gruba - jest bardzo dużą kotą, waży 5,2 kg / Gucio ma 6,1 , jest troszkę większy od Misi i raczej chudy /, troszke tluszczyku na brzuszku.
Zapchanie zatok okołoodbytowych u kota ma podłoze albo na tle przewlekłej biegunki, albo przewlekłego zatwardzenia, albo.......nowotworowe. Podobno żadnych zgrubień nie ma, więc co ?
Apetyt po sterydach - wilczy. Kupy nie zaobserwuję, bo do kuwety nie załatwi się.

Teraz pierwszy raz od wielu dni śpi spokojnie na swoim ulubionym miejscu - bez klosza.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16631
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 17, 2013 18:42 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Cześć Izuniu :1luvu:

Apetyt po sterydach to norma. I dobrze, Misia musi nabrać sił :D

Śpij spokojnie malutka :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 17, 2013 22:44 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

vip pisze:Jak to nie ma Guciowych fotek? 8O
JAK TO NIE MA GUCIOWYCH FOTEK ??? :evil:

Faktycznie, Izuś, Misieńka jak kwiatuszek w tym kloszu...ślicznie wygląda, i tak jakoś...rozbrajająco :1luvu: .


No nie ma Gosieńko i nie krzycz na mnie :cry:
Się odzwyczaiłam od lapka, z tego telefonu , co robię zdjęcia nie mogę przelać zdjęć przez kabelek , bo lapek nie widzi. Karty nie umiem wyciągnąć . Więc przelewam blututem na drugi telefon i kartę wkładam do lapka. Lapek ledwo żyje , biedak ma już 8 lat i boję się , że........ :cry:

Ogólnie załamka, idę spać, nie mogę więcej myśleć , bo coraz głupsze myśli przychodzą min do głowy / i nie chodzi tu o kompy /

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16631
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 17, 2013 22:46 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

izka53 pisze:
vip pisze:Jak to nie ma Guciowych fotek? 8O
JAK TO NIE MA GUCIOWYCH FOTEK ??? :evil:

Faktycznie, Izuś, Misieńka jak kwiatuszek w tym kloszu...ślicznie wygląda, i tak jakoś...rozbrajająco :1luvu: .


No nie ma Gosieńko i nie krzycz na mnie :cry:
Się odzwyczaiłam od lapka, z tego telefonu , co robię zdjęcia nie mogę przelać zdjęć przez kabelek , bo lapek nie widzi. Karty nie umiem wyciągnąć . Więc przelewam blututem na drugi telefon i kartę wkładam do lapka. Lapek ledwo żyje , biedak ma już 8 lat i boję się , że........ :cry:

Ogólnie załamka, idę spać, nie mogę więcej myśleć , bo coraz głupsze myśli przychodzą min do głowy / i nie chodzi tu o kompy /

to jakby co możesz jeszcze komuś mmsem wysłać
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 17, 2013 22:51 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

izka53 pisze:
Ogólnie załamka, idę spać, nie mogę więcej myśleć , bo coraz głupsze myśli przychodzą min do głowy / i nie chodzi tu o kompy /


Co się dzieje? :(
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 17, 2013 22:53 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Iza nie uciekaj napisz na :!:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sty 18, 2013 8:30 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

Dzień dobry :)) Widziałam, że pisano tu o mnie :) 21 października wyprowadziłam się do Berlina, a dopiero od stycznia mam internet, stąd moje internetowe milczenie. Co do zdjęć i mojego facebooka, staram się codziennie lub co drugi dzień wstawiać jedno zdjęcie. Niestety prawie nie mam świeżych zdjęć, wracam do wrześniowych i październikowych. Teraz mam zastój, ponieważ pogoda nie pozwala na jakieś ciekawe kadry, a szkoda, bo mi tego brakuje. Jednak wraz z pierwszym przebiśniegiem, który dojrzą moje oczy zacznę na nowo biegać wszędzie z aparatem :) Chyba, że w końcu będzie prawdziwa zima, z białym, puszystym śniegiem, ze słońcem i mrozem. To wtedy z radością pobiegnę focić :) Co do kocich kadrów, proszę się nie obawiać. Latem na pewno będę bywać w Poznaniu, to i do babci podjadę, tak więc i Gucio i Misia będą mieli swoje sesje :) Ostatnio to właśnie babcia miała swoją małą sesję ;) Wyglądała jak prawdziwa dama, w sukience ode mnie i makijażu autorstwa przyjaciółki mojej mamy.


Babciu martwi mnie Twój stan psychiczny. Jakie masz myśli? Z Misią na pewno wszystko będzie oki. Pisz na bieżąco co tam u niej. No i u Ciebie.


Co do mojego kota Feniksa (no bo w końcu to przecież kocie forum) przywiozę go tu ze sobą, do Berlina. Martwię się czy się przyzwyczai. Czy nie będzie się bał. Nowe mieszkanie, nowe otoczenie, no i przede wszystkim ponad trzygodzinna jazda autem. Fenuś ma 7 lat, przez te wszystkie lata bardzo rzadko wychodził poza drzwi mieszkania. Zabiorę mu wszystkie jego rzeczy, kuwetę, miski, kojec, wszystko co przesiąknięte jego zapachem, ale i tak mam obawy. Wiem, że za mną tęskni, odkąd wyjechałam. I mnie jest żal. Bo przecież cały ten okres był przy mnie i prawie każdą noc spał na swojej poduszce zaraz obok mojej głowy. Teraz jak przyjeżdżam do mamy na parę dni to nie opuszcza mnie na krok. Siedzi na pralce jak suszę włosy w łazience, leży na dywaniku jak się kąpię, jak tylko usiądę na krześle to zaraz wskakuje na kolana. Widzę że tęsknił. I teraz pytanie. Co jest dla niego gorsze, że jest tam beze mnie i tęskni, czy że zabiorę go tu, do obcego miejsca i podejmę ryzyko, że może się tu nie przystosować. Czy któraś z forumowiczek miała kiedyś taką sytuację, że wyprowadzała się razem z kotkiem po wielu latach zamieszkania w jednym miejscu? Jak kotki reagowały?

Do Berlina wyprowadziłam się za moim TŻ. I jestem przeszczęśliwa ponieważ on uwielbia mojego kota, a i kot uwielbia TŻta. W moim wcześniejszym związku nie miałam tego szczęścia, ponieważ tamten nieznosił kotów i mój kot też go nie lubił. Jeśli mój kot teraz zaakceptował mój wybór to wiem, że to właściwy człowiek ;))


Ojej trochę się rozpisałam :P Pozdrawiam serdecznie! :))

ametystowaaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 114
Od: Sob lip 07, 2012 22:07
Lokalizacja: Berlin/Poznań

Post » Pt sty 18, 2013 9:07 Re: Misia, Gucio i reszta - wątek mało kolorowy, bo bezgifow

ja bym zabrała, skoro on ewidentnie za Tobą tęskni to się przyzwyczai, poza tym nie będzie to takie obce miejsce, Ty tam jesteś, TŻ jest - czyli stare zapachy. A drogę może ci prześpi całą. Ode mnie jechała kotka do stolicy ponad4h ze względu na warunki na drodze i cała drogę była grzeczna a to młoda 7miesięczna kotka była. Przecież go zabierzesz do Siebie nie do obcych ludzi, Zawsze możesz tez go odwieźć.
Też pogoniłam faceta co miał alergie na koty i nie raczył się odczulać.
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Google [Bot], zuza i 145 gości