Estian i Xiana cz.VII

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 10, 2012 22:03 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Żadnego gada nie znalazłam, ugryź nas też nic nie urgyzło do tej pory, Xianę przejrzałam, Maurycego też jeszcze Estian został, ale wątpię. Naprawdę nie wiem :( Albo się cholery dobrze maskują albo nic nie ma. Jak tak chodzę po domu to oczy mi tak latają po wszystkim ciągle :lol: Normalnie schiza.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 11, 2012 12:59 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

E tam, spokojnie! Zjeść Was nie pozajadają. :lol: :lol:
Witaj Aluś z koteczkami!
Strasznie nam napadało! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto gru 11, 2012 18:47 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Nelly pisze:A na pomarańcze jak jesz? Czy jak obierasz już się coś dzieje? Bo moja mama jest uczulona na to czym pryskają pomarańcze/mandarynki. Nie może obierać bo momentalnie na rękach wychodzi swędzące czerwone, ale jeść może :)
Poczęstował to nie, ale może sama się czymś poczęstowała? Ona jest strasznie łasa na czekoladę, a kotom nie wolno niby.


Jak jem ,to nic się nie dzieje, najgorzej przy obieraniu.

dobry wieczor :1luvu:

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto gru 11, 2012 18:48 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Miłego wieczoru :)
Koszysta vel Kosza/Koszka/Koszyk od STASHKOT*PL.
ObrazekObrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148216

fantasia1983

 
Posty: 159
Od: Sob paź 06, 2012 17:28

Post » Śro gru 12, 2012 12:28 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Doberek Aluś!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 12, 2012 14:48 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Alunia pewnie w pracy :(
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Śro gru 12, 2012 21:25 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Obrazek
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw gru 13, 2012 0:23 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:E tam, spokojnie! Zjeść Was nie pozajadają. :lol: :lol:
Witaj Aluś z koteczkami!
Strasznie nam napadało! :D

Bożenko, ja czytałam o nich to naprawdę może być groźne. Bardzo dużo ludzi ma na ich ugryzienia uczulenie poza tym z bardzo silnymi objawami. Jest taki "oddział" zajmujący się obrzeżkami, nawet przyjeżdżają robić testy. Ja mam tego robala, nie wiem czy do nich nie wyślę z pytaniem czy to to na pewno. Robala mam w celofanie :mrgreen: Tylko po moim zabójstwie wyglada trochę nie tego. Bo nie szło go tak prosto zgnieść, zabić, musiałam użyć siły :lol: Ten na focie jest żywy jeszcze choć myśleliśmy, że martwy ale zaczął ruszać nogami, przebity szpilą ruszał, przygnieciony żył jakiś odporny jest.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2012 0:27 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Danusia pisze:
Nelly pisze:A na pomarańcze jak jesz? Czy jak obierasz już się coś dzieje? Bo moja mama jest uczulona na to czym pryskają pomarańcze/mandarynki. Nie może obierać bo momentalnie na rękach wychodzi swędzące czerwone, ale jeść może :) .


Jak jem ,to nic się nie dzieje, najgorzej przy obieraniu.

dobry wieczor :1luvu:

Obrazek

Ale filmik świetny :lol:

No to masz jak moja mama i nie jesteś uczulona na pomarańcze/mandarynki tylko na tą chemię którą je pryskają. Swoją drogą musi to być niezłe świństwo, a ile osób nie myje tych owoców tylko obierają i zjadają tymi samymi rękoma.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2012 0:28 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

fantasia1983 pisze:Miłego wieczoru :)

Miło powitać :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2012 0:29 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

tosiula pisze:Alunia pewnie w pracy :(

Ano, byłam we wtorek a dziś odsypiałam, duuużo. Bo ciągle jeszcze nie czuję się dobrze.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2012 0:30 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

kalair pisze:Doberek Aluś!

Hejka skarbie :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2012 0:31 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

MonikaMroz pisze:Obrazek

Ale ładny motylek wieczorny :)

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2012 0:52 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Hejka kochane :1luvu:
Obecności następnych robali nie stwierdzono jak na razie. Albo źle szukam albo nie ma.
Dziś dopiero poczułam się lepiej tak wyraźniej bo świateło w tunelu było już kilka dni temu ale jednak było nadal źle. Teraz nadal nie jest całkiem ok. ale wyraźnie lepiej, no strasznie mnie trzyma :( Już chciałam iść po antybiotyk i faktycznie wżiąść wolne i odleżeć bo ja naprawdę mam dużo spraw do pozałatwiania w związku ze ślubem, a bardziej jeszcze z chrzcinami no i ze Świętami oczywiście i w ogóle. A nie nadawałam sie do niczego. Nadal do niewiele się nadaję :(
Grzejemy prądem jak na razie, na stałe w sypialni a kuchnia, łazienka farelką tam gdzie jestem lub wieczorami w "salonie"grzejnikiem. Rachunek dziś 800 zł :(
Kurcze same " :( " dziś mi się umieszczają :lol:
Troszkę optymizmu!!! Co by tu... hmm no nic mi nie przychodzi do głowy dziś...
A! Jutro chyba wnusia przyjdzie :D

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 13, 2012 8:54 Re: Estian, Xiana i Maurycy cz.VII

Małe dziewczynki są dobre na wszystko :wink: wiem coś o tym bo mam jedną taką w domu :mrgreen: a tak serio to przeczytałam że te obrzeżki to się tylko tak nazywają delikatnie dla zmyłki a to po prostu gatunek kleszcza 8O straszny stwór!
Koszysta vel Kosza/Koszka/Koszyk od STASHKOT*PL.
ObrazekObrazek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=148216

fantasia1983

 
Posty: 159
Od: Sob paź 06, 2012 17:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 67 gości