Wrocilam-wetka i ja w jednym kawalku ,ja pogryziona kilkakrotnie przez pitbulla-dobrze ,ze mialam rekawiczki ,skorzane zimowe z ociepleniem ne rekach -panikarz Gucio wystapil jak zwykle w formie, darł morde cala droge do weta,wyjac jak mordowany kot, u weta sie przyczail -dobrze ,ze byla wetka co go zna i ma dobry refleks-wyszla bez uszczerbku. Z tego wszystkiego dredek nie jest wyciety na tylku ,co go ma.....bo siada w kuwecie hmm i sie bebe zrobilo .....poluje juz pare dni i nie udalo mi sie wyciac....trudno bedzie kocio do poprawki-teraz łypie na mnie spod oka i myje łapy po wecie
Niech mi nic nie mowi ,ze u Gucia to jest proste -potrzebny byl gruby recznik ,kocyk Zabers na szczescie .....para rekawiczek skorzanych ,a i tak mnie ugryzl ......wredny ma sie charakterek....a w powrotna droge widzialam mlode kocie pingwiniatko i bylam gotowa kota w transporterze podmienic

Oczywiscie w powrotna strone nioslam kociego aniola,cichego ,patrzacego na swiat wielkimi niebieskimi oczami z wyrazem mordki "NIEWINNY"

Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.