Behemot...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 28, 2009 19:38 Re: Behemot...

Zestresowałaś kota i teraz się zastanawiasz, a on ma traumę po prostu! :roll:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto gru 29, 2009 9:02 Re: Behemot...

Ja sie nie zastanawiam, ja głębokie poczucie winy mam :oops:
On boi sie mężczyzn - wiedziałam o tym i nie skojarzyłam faktów :(
Tak strasznie krzyczał jak go zgarniałam z miejsca, które zawsze uważał za swój azyl :(
A mój madrutki siostrzeniec skomentował to - "trzeba było MNIE wpuścić do tego pokoju nie byłoby tyle zawracania głowy" :evil: :evil:
W sumie myślałam, że będzie gorzej po powrocie - nadal jednak gwałtowniejsze ruchy z mojej strony wywołują popłoch :(

TAKA STARA A TAKA GŁUPIA :evil: :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto gru 29, 2009 9:47 Re: Behemot...

To ten Twój księciunio trochę cykor jest... Zdawało mi się dotąd że on agresor i dominant.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto gru 29, 2009 9:59 Re: Behemot...

Jest cykor szczególnie właśnie w odniesieniu do facetów. Coś mi się widzi, że zanim do mnie trafił to jakiś złamas mu krzywdę zrobił :evil:
On nie był taki całkiem niemowlak - wet powiedział pomiędzy 3 a 4 miesiące, miał już wybarwione oczy, tylko robił wrażenie niemowlaka bo bardzo drobniutki.
Dominant to on jest w domu jak mnie tresuje :mrgreen: a do mnie prawie nikt nie przychodzi więc obcych nie toleruje - ostatnio przyszedł gościu sprawdzać instalację gazową to tak szurnął szczurem pod wannę, że aż zabuksował :roll:
Pisałam już gdzieś wcześniej, że jest neurotyczny od dziecka - dlatego mam do siebie pretensję, że nie przewidziałam reakcji :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto gru 29, 2009 10:10 Re: Behemot...

Nie można przewidzieć wszystkiego. Spokojnie. Przejdzie mu.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto gru 29, 2009 12:55 Re: Behemot...

Wyluzuj AYO. To była lekcja i tyle. Na jeden dzień lepiej zostawić kota w domu niż go stresować podróżami. My się tak wycwaniliśmy, że jak jedziemy np na wakacje to instalujemy u nas rodziców, żeby kotków nie stresować :mrgreen: Treaz na święta pojechały z nami futerka ale nie powiem, żeby były zachwycone.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Wto gru 29, 2009 13:15 Re: Behemot...

Dzięki dziewczyny :P
Ja zabieram go czasem do Mamy, to jest tylko trzy przecznice na starym mieście ode mnie i jak jesteśmy sami to jest oki, Babcia karmi go poledwiczką a on ją zaczepia :wink: Nie wzięłam pod uwagę siostrzeńca niestety, który oprócz tego, że facet [wróg znaczy] to jeszcze do kotów i metod wychowawczych wobec nich ma stosunek :evil: :evil: :evil:
Nauczkę oczywiście mam - 100 razy pomyślę, zanim go w szelki do wyjścia ubiorę :oops:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Wto gru 29, 2009 13:38 Re: Behemot...

kot b. jako samiec alfa nie uznaje konkurencji :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Wto gru 29, 2009 18:18 Re: Behemot...

Każdy ma jakąś głupotę na sumieniu 8) Ja wzięłam kiedyś Filipa na wycieczkę i o mały włos go nie straciłam :oops: :strach: Też mam nauczkę .To typowy kot domowy i tylko tu czuje się bezpiecznie :P
Ważne że jest już u siebie :D :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto gru 29, 2009 19:09 Re: Behemot...

Bylo minelo - czlowiek uczy sie na bledach. Jakos to przezyje i z czasem przejdzie. Wiem jako majaca kota depresyjnego pod bokiem. Ja np ucze sie co 3 miesiace ucze sie medot podawania Glakiemu tabletek na robale. Zawsze co innego wymysli i stare sposoby nie skutkuja. a robi sie coraz silniejszy i we dwoje z TZ nie mozemy go utrzymac. masakra

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto gru 29, 2009 20:24 Re: Behemot...

agul-la pisze:kot b. jako samiec alfa nie uznaje konkurencji :D

:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro gru 30, 2009 11:30 Re: Behemot...

Dzięki za wsparcie :1luvu:
Kot-B. ma się całkiem w porzo już :mrgreen:

ZĄB MNIE NAP.. 8O
INNY :evil:
Chyba jednak powyrywam :evil: :evil: :evil:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro gru 30, 2009 11:59 Re: Behemot...

..i sztuczna szczęka! Też tak chcę.. :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro gru 30, 2009 16:54 Re: Behemot...

Idę umrzeć w spokoju... Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro gru 30, 2009 16:56 Re: Behemot...

A Behemocik? :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, ewar, Google [Bot], zuza i 55 gości