Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prośba na koniec tego wątku

Znikam na weekend, ciotki.
Wypoczywajcie i myślcie o nas ciepło

Jeszcze raz dziękuję, że byłyście ze mną przez ostanie trudne dni :1luvu:

.

takie wiadomości mi się podobają :mrgreen:

JoasiaS pisze:Znikam na weekend, ciotki.
Wypoczywajcie i myślcie o nas ciepło
Jeszcze raz dziękuję, że byłyście ze mną przez ostanie trudne dni .

Myślimy cieplutko :1luvu:

Ciepłe myśli ślę... trzymajcie się kochani :ok:

amyszka pisze:
JoasiaS pisze:Znikam na weekend, ciotki.
Wypoczywajcie i myślcie o nas ciepło
Jeszcze raz dziękuję, że byłyście ze mną przez ostanie trudne dni .

Myślimy cieplutko

To dobre wieści

A swoją drogą nie mogę się pozbyć wrażenia, że on musi mieć coś nie porządku w pysiu albo w gardełku - może jakiś ropień się zbiera, na razie jeszcze niewidoczny? Skoro próbuje jeść i mu nie wychodzi... U wszystkich moich kotów coś takiego przeważnie kończyło się czyszczeniem zębisków z kamienia, ew. smarowaniem dziąseł Solcocerylem :roll:

Wątroba się ponoć dość szybko regeneruje.
Sznycku kciuki nadal trzymam :ok:

Zdrowiej koteczku :-)

Dzień dobry poniedziałkowe

Wieści z frontu: podajemy leki, po których Sznyc samodzielnie je :spin2:

W sobotę chlipnął tylko trochę mleczka, ale w niedzielę zjadł już kilkanaście chrupek. Poza tym zauważyłam, że bardzo się rozleniwił i uwielbia jak podaję mu strzykawką gerbera :lol:

. A kiedy jeszcze nie musi się do tego fatygować osobiście do misek, to już w ogóle jest super :lol:

. Leży sobie na moich kolanach i oblizuje strzykawkę, aż mu się uszy trzęsą :ok:

. Gerberek podany łyżeczką też ostatecznie może być, ale ze strzykawki zdecydowanie smaczniejszy

.
Dziś przyjdzie z Animalli paczka z pasztetami Hillsa, które polecała Avian. Urozmaicimy tym sposobem menu, żeby nasz pacjent nie miał powodów do narzekań na swój personel :wink: