Schował się za komodę i musiałam ją o 2.30 w nocy odsuwać

Rano nasikał mi na dywan(uprałam i zwinęłam) Postawiłam kuwetkę z urobkiem moich kotów w tym miejscu

Mimo, że taki na wpół oswojony jest strasznie wyciszony. Teraz śpi za kanapą.
I Psotka mimo, że Dziką Dziczą była załapała od razu do czego służy kuwetka, zobaczymy kiedy Miciuś to pojmie

Po tym widać, że dziewczyny są bardziej pojętne

Szykuję obrazy na bazarek na kastrację i szczepienie.
Szczepienie 50 złotych a kastracja 80,-
Wczoraj kupiłam Profender, (25 złotych) żeby nie męczyć go podawaniem tabletki. Nie chcę go na razie bardziej stresować, póki się bardziej nie przyzwyczai.
Właśnie dostałam esemesa, że Tż wróci prawdopodobnie na łykend
