Moje koty cz. II - prośba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 09, 2009 21:04 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Mlynska jest kolo Starego Rynku wiec w sumie rzut beretem od mojej pracy. Jak bedziesz miala czas i ochote to sluze swoja osoba:)

Pozdrawiam :mrgreen:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 09, 2009 22:26 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

aga9955 pisze:Mlynska jest kolo Starego Rynku wiec w sumie rzut beretem od mojej pracy. Jak bedziesz miala czas i ochote to sluze swoja osoba:)


Od mojej też :mrgreen:

Aga, kurcze, jak my blisko siebie pracujemy 8O Tylko pewnie w różnych godzinach ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27187
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon lis 09, 2009 23:04 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

O :!: Bardzo chętnie wypiję kawkę mam nadzieję, że w kawiarni nie mają kota rezydenta :twisted:
Zostawię Justyna w sądzie i niech on się tam męczy :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 10, 2009 0:29 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Putita ma złe wyniki :cry:
Mocznik 152, kreatynina 2,98, w morfologii cechy stanu zapalnego :cry:
Bardzo się zmartwiłam, jutro do lekarza, będziemy z tym świństwem walczyć
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 10, 2009 15:42 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

i co byliście już z dziewczynką u lekarza?
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto lis 10, 2009 15:55 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Tak, niedawno wróciłam.
Podobno nie ma dramatu, nie ma tragedii - ale niech ktoś mi da słowo honoru, że tak jest :(

Ipakitine z mięskiem, fortecor 1/2 raz dziennie, furosemid 1/4 dwa razy dziennie i zobaczymy jak malutka zareaguje. Może nie będzie potrzeby kroplówek?

Putita ma apetyt, co cieszy. Zostawiłyśmy też mocz do badania, może pokaże nam coś jeszcze? Mocz jest ładny, tak na wygląd.

Kciuki oczywiście potrzebne i dzięki tanita za pamięć :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 10, 2009 16:03 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

to oczywiście trzymamy :ok:
a jak Putita z przyjmowaniem leków?
Piętnastołapy potwór się z niej robi czy miła i współpracująca koteczka? :twisted:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Wto lis 10, 2009 17:22 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Putitka to bardzo słodka dziewczynka. Ja ją mogę trzymać na gołej nodze przy pobieraniu np krwi. Ona nie udrapnie, nie skaleczy. Ona się, malutka, stresuje, ale ten stres nigdy nie przekłada się na agresję.
Putita połyka tabletki bezproblemowo, czasem ją proszę - połknij, i ona łyka.
Tak więc z tym przynajmniej problemu nie będzie :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 10, 2009 17:33 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Kciuki za panienkę! :ok: :ok: :ok:
A z ropniem już wszystko OK?
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 10, 2009 17:40 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Ropień się bardzo ładnie leczy.
Trzeba poczekać na kolejne badania i zobaczyć co tam się dzieje w maleńkiej, mam nadzieję, że jakoś wyjdziemy na prostą.
Ostatnio podsikuje mi do łóżka, na kołdrę, popuszcza?
Najczyściejsza koteńka pod słońcem, której nigdy nic się nie przydarzyło.
I może jestem nienormalna, ale jeśli ona się w moim (naszym) łóżku czuje absolutnie bezpieczna i u siebie, to niech sobie popuszcza, zniosę wszystko byle tylko była zdrowa.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 10, 2009 17:49 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Może to posikiwanie to wynik złego samopoczucia? Taki ropień każdemu by dał w kość :( .
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 10, 2009 17:59 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Może.
Ja podejrzewam, że Puticie zaszkodziło dokocenie i to, że Ryśka też się w moim łóżku panoszy.
Putita dokocenie, zwłaszcza Rysią, zniosła bardzo, bardzo źle. W głębi duszy mam do siebie żal. Myślałam, że jakoś się uda pogodzić panny.
Ale Putita jest bardzo zaborcza, ona po dokoceniu była po prostu zrozpaczona i nadal chyba jest :(
A przecież nie wyrzucę Ryśki z łóżka :(
Ehh trudne są te kocie sprawy.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 10, 2009 22:05 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

A Putita wcześniej nie miała problemów z mocznikiem i kreatynina? Może to skutek tego cholernego felisvaca? takie przytrucie po prostu...W kazdym razie kciuki trzymam.
Ostatnio edytowano Pon lis 16, 2009 23:34 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Wto lis 10, 2009 22:10 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Nie, wcześniej takich problemów nie było.
Ostatnio robiłam jej badania przed urlopem - wskaźniki były w normie, owszem w górnych poziomach, ale w normie.
Ja też mam nadzieję, że to jakiś ostry stan i da się wyleczyć. Moja laleczka skończyła już 15 lat, więc młoda nie jest. Ale ząbki ma usuniete, więc żadna infekcja z pyszczka jej nie grozi.

Kolacja zmieciona, bo maleńka ma apetyt :) Tak więc zjadła nawet ipakitinę. Lekarstwa podane. W czwartek wejdziemy z antybiotykiem. Niestety obawiam się ataku grzyba, bo ten nie doleczony :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 10, 2009 23:17 Re: Moje koty cz. II - Talerz obfitości? s.76

Nieustające życzenia zdrówka zatem!
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41661
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana i 71 gości