TYTEK cd.leczenia Malta 2 operacja juz po FOTKA Maltusi

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 18, 2008 20:12

Cześć Dorciu
Ja mocno trzymam kciukale przez cały czas :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Nie maja 18, 2008 20:25

córcia :D
wyrodna jakaś bo rzadko sie pojawia :twisted: :wink:

przypominam sobie jak ciachałam Rudą i Kropcie..Ruda bardzo chore serducho ale rujki ja wykanczały więc z dwojga złego sterylka i tego samego dnia Kropcie...rany co się działo :twisted: Ruda idealnie i szybciutko doszła do siebie ,a Kropcia przez 10 dni kaftanikowych nie mogła chodzic ,przewracała się ,robiła pod siebie :evil: lub jak zdążyłam (na ogół mi sie udawało)zanosiłam do kuwety..to był koszmar ,kot ,cudowny,kochany najnaj, zgłupiał totalnie :roll:
musiałam karmić z ręki ,przeciez ona chodzić nie mogła :twisted: ...nosic ,wnosic ,przenosic.
cudowne ozdrowienie nastało z momentem z\djecia kaftaniku ,zresztą sama zdieła :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 7:30

u nas bez zmian z czego ogromnie się ciesze .
obudziłam się w nocy bo nie mogłam oddychać ,w klacie cos cisneło, w dziwnej pozycji,z głową na płasko :? moja podusia zajęta była przez Malte ,jak taka malizna mnie zepchneła :roll: czy ja sama ustąpiłam jej miejsca :?
tego nie wie nikt ale mnie wyrolowała z podusi :evil: :wink:


czytam wątek jopop i pękam z żalu ,tyle bied malenkich potrzebuje pomocy... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

jakby Tytek zareagował na antybiotyk to będzie mozna go szczepic....ale narazie nic nie moge :cry:

pogoda brzydka ,deszczowa,właściwie to najlepiej by było w łóżku ale te bestie nie dadzą człowiekowi poleżeć :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 8:42

Jaka wyrodna, ja tu codziennie zaglądam ino nie zawsze chce mi sie pisać, lenia w doopalonie mam :twisted:
Im bardziej poznaje ludzi - tym mocniej kocham zwierzęta.

Pozdrawiamy - Emi i Billi

bulefka

 
Posty: 680
Od: Wto kwi 11, 2006 20:51
Lokalizacja: Poznań/Suwałki/niedługo anglia

Post » Pon maja 19, 2008 9:02

Jakie dobre wieści, Dorciu!!!!!! Ostatnio cieniutko było... Całuję Was, mocno cały czas zaciskam kciuki! :D
Marcelibu
 

Post » Pon maja 19, 2008 9:15

wybijemy tego lenia ,oj wybijemy :twisted:

a Bartek teraz dostał jakiegos dopalacza do nauki :roll: :twisted:

u nas juz są zmiany :cry: ,Maltusia zaczyna krzywić główke ,troszke posuwać przy meblach ,ale nadal fajnie sie bawi ...ganiając lub obgryzając Tytosława.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

obrzydlistwo Tytkowe
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 9:46

ja widzę że nie tylko malta podgryza ;) a glucior o jeny :? bleh
Obrazek ObrazekObrazek
Franek & Rysia
Zabezpieczenia okien i balkonów 3miasto- R E A K T Y W A C J A.

rambo_ruda

 
Posty: 8231
Od: Pon maja 15, 2006 16:53
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 19, 2008 10:01

Tytek wgryza mi się w noge :twisted: ,ale z uczuciem :wink: pierw po niej wędrował ,jak po pienku jakimś :evil:
on z tych co to nie wskakują tylko sie wdrapują :twisted:




a gluciaste ma obrzydliwe. :?
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 14:25

Ja nie wiem, ale chyba bym wolała inny wyraz uczucia niż gryzienie, może jakiś niewinny całus czy co...

Shorti łapie moją rękę i wkłada sobie do buzi, a Malizna wskakuje mi na łeb i ogryza ucho. WYCHOWAŁAM dzieci nie ma co!

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Pon maja 19, 2008 15:11

a Tytek jezdzi na mnie :wink: włazi po mnie i układa się na ramieni lub oplata jak wąż,każe się nosić :wink: jak to Jasnie Pan :twisted:(kiedys tak Kropcia robiła ale teraz cos zgrubła i woli byc niżej ja też)
a w kibelku to juz rytuał ..nigdzie nie mam spokoju.
Tyle że ja to kocham :D
a tytek nawet jak się ze mną bawi ,niby gryzie ,niby drapie a śladu nigdy nie ma i nie boli...

u Malty jest OK.zaskakuje mnie stale... :oops:
uwielbia spacery ,tylko ,że mam smycz za krótka, a jej się chce biegać :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 15:18

A w mini-ogródeczku nie może biegać? Myślałam, że to jakiś taki ogrodzony kawałek...

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Pon maja 19, 2008 15:25

może i biega ale ona woli otwartą przestrzeń,zapachy nieznane....itp... :lol:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 15:53

No tak, jak każdy psiak...

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

Post » Pon maja 19, 2008 16:16

nerisku wydaje mi sie że jestes jakaś zgaszona :oops: masz problemy :?:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon maja 19, 2008 16:23

Hm...
Niby nie, ale głęboko się zawiodłam na ludziach któym ufałam i czuję się jakbym straciła ukochane siostry.

neris

 
Posty: 1762
Od: Czw lis 16, 2006 10:58
Lokalizacja: Pomiechówek k. Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości