Po kolei - kartacze to potrawa regionalna z okolic Augustowa, to po prostu wielka pyza z mięsem. Trze się ziemniaki, wyciska z nich wodę z krochmalem, potem dodaje ten krochmal z powrotem, zagniata się ciasto z tych surowych ziemniaków, potem ładuje do środka mięso i gotuje się. Je się z cebulką i skwarkami....coś jak zepeliny
Jest więcej fotek z delfinami, ale wybrałam najbardziej widowiskową. Problem z robieniem zdjęć na takim pokazie jest jeden - nigdy nie wiesz, co będzie dalej i gdzie taki delfin wyskoczy.
Za osobiste zdjęcie z delfinem trzeba było zapłacić 20 zł, to nie problem, problem był, że trzeba było na nie poczekać, a my jechaliśmy już na prom
A Michał przystojnieje z dnia na dzień, tylko na szczęście na razie za młody na adorację przez starsze dziewczęta /uuuuuuuuuuufffffffffff/
Kobitki, co to się działo.... widziałyście na fotkach Daniela, taki ciemnowłosy i długowłosy młodzian. Właśnie poszedł do drugiej klasy Gimnazjum...cóż...po drugiej nocy na wyjeździe - nie znalazłam go w jego łóżku, przespał sie u dziewczyn, w pokoju obok...potem jeszcze parę razy robiłyśmy nalot, ostatniej nocy wyiągnęłyśmy go z damksiej łazienki o 23.30

to tylko jeden z incydentów...była jeszcze gwiazda na parapecie w oknie na 4-tym piętrze, dyskusje z narkomanami i pijaczkami pod hotelem, kąpiel w Bałtyku przy sztormie, zmiażdżone okulary Tyśki, pocharatana twarz Zuzi, spóźnienie na koncert na Wigrach, bo kierowca nie wiedział, gdzie to jest, ... a pan dyrektor na odjezdnym powiedział Pani dyrygent, że jedziemy na darmowe wakacje
