Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prosimy o zamknięcie wątku!

[JoasiaS]

Podczas, gdy świat zwariował na punkcie piłki nożnej, mój Sznycek wyraźnie preferuje sport bardziej elitarny .
Oto jak angażuje się, oglądając tenisowe mecze:

Nogi ugięte, przygotowanie do serwisu:

Zamach:

Serwis:

Ależ to było podanie!:

Nawet minę mam troszkę jak ten tenisista, nieprawdaż?:




Joasia

[MarciaMuuu]

Joasiu, ja mam wrażenie, że on się na mnie z tego zdjęcia gapi

No czuję się obserwowana

[JoasiaS]

Joasiu, ja mam wrażenie, że on się na mnie z tego zdjęcia gapi

Marcia, on już ma takie spojrzenie po prostu . Michał twierdzi, że Sznyc mógłby tym swoim wzrokiem pieczątki przybijać

Joasia

[MarciaMuuu]

Joasiu, ja mam wrażenie, że on się na mnie z tego zdjęcia gapi

Marcia, on już ma takie spojrzenie po prostu . Michał twierdzi, że Sznyc mógłby tym swoim wzrokiem pieczątki przybijać

Joasia

Na czole mi przybił

[olaxiss]

żigolak

[amyszka]

Maczo Belmondo

[Dorota]

Nawet minę mam troszkę jak ten tenisista, nieprawdaż?:

Prawdaz!

[smoczyca3g]

a ja dziś miałam prawdziwy piątek 13-tego

Co do Sznycka Mam podobne futro w domu, które też taksuje mnie takim wzrokiem niejaka Misia

P.S. A co to? Dziś Joasia nie żegna się z nami do poniedziałku??

[Mika00]

No nareszcie udało mi się doczytać kotki piękne a i przygody też mają ciekawe
Prosimy o ciąg dalszy
Chyba że trzeba czekać do poniedziałku

[Monostra]

Sznyc pięknie ogląda relacje z tenisa . U nas hitem jest snooker. Piłkę nożną też mają w pogardzie .
Już jest poniedziałek - gdzie fotki?!

[MarciaMuuu]

bry
Poprosimy fotorelację .

[JoasiaS]

No nareszcie udało mi się doczytać kotki piękne a i przygody też mają ciekawe
Prosimy o ciąg dalszy
Chyba że trzeba czekać do poniedziałku

Witamy nową ciotkę w naszym wątku . Bardzo przepraszam, że nie zdążyłam się w piątek z Wami pożegnać, ale zaintrygowało mnie Tymczasiątko w wątku Marci i tak bardzo czekałam na jakieś info i fotki o nim, że zapomniałam o swoim wątku

A teraz muszę nadrobić weekendowe zaległości na forum. Tutaj też coś wrzucę, ale później

Joasia

[JoasiaS]

W ubiegły piątek rano moja mama wyjechała na 4 dni, a ja obiecałam zaopiekować się jej Felką. Miało to polegać na zaglądaniu do kotki dwa razy dziennie, by dać jej jeść i wyczyścić kuwetę. Przyznam się, że pierwszy raz byłam taką dochodzącą opiekunką i po tym weekendzie stwierdzam, że się do tego zdecydowanie nie nadaję!

Okazuje się, że ja nie umiem zostawić kota samemu sobie w zamkniętym mieszkaniu. Miałam wpadać na kilka minut, a zostawałam po dwie godziny. Wypuszczałam Felkę na balkon, bawiłam się z nią, miziałam, oczywiście zrobiłam jej parę fotek. Serce mnie bolało, gdy znów miałam zostawić ją samą. Wydawało mi się, że kotka oszaleje sama przez tyle godzin. Tym bardziej, że Felka jest przyzwyczajona do ciągłej obecności mamy-emerytki. Wczoraj wieczorem zadzwoniłam do mamy, żeby przypadkiem nie wpadło jej do głowy przedłużanie sobie pobytu poza domem, bo kot może nie zwariuje, ale ja na pewno.

Słuchajcie, co robi kot sam w czterech ścianach, gdy nie ma możliwości wyjścia na balkon i nie ma drugiego kota do towarzystwa??? Wiem, że pewnie dużo śpi, ale przecież nie może spać 20 godzin dobę!! (ja była tam pewnie w sumie ze 4 godziny w ciągu dnia). Myślę, że mogłabym tak zostawić zwierzę na dwa dni, ale ani minuty dłużej. Wierzcie mi, że odliczam godziny do wieczornego powrotu mamy. Prześladują mnie wyrzuty sumienia, gdy wyobrażam sobie jak Felka przeokropnie musi się nudzić i czuć samotna. Wyolbrzymiam sprawę?










Joasia

[amyszka]

Jesienią zostawiłam mamie 2 koty na niecałe 3 dni .Też przychodziła 2 razy dziennie po 2 godziny. Przez cały ten czas bardzo się martwiłam i tęskniłam...Byłam w kontakcie,wiedziałam że jest ok ,ale grzaliśmy do domu co sił ,bokoty

Kicia piękna ,na pewno wytrzyma tą rozłąkę ,zwłaszcza że przychodzi młoda pańcia i mizia za trzech

[Monostra]

Czasem zostają mi pod opieką koty sąsiadów. Są 3, ale zawsze jak przychodzię, to wypełzają zaspane z jakichś zakamarków. Mam wrażenie, że się hibernują do powrotu państwa . Też mi żal je tak zostawiać, więc oglądam czasem z nimi telewizję wieczorem, miziam, bawię się i zostaję przynajmniej godzinę.