Cosia,Czitka,Balbi.Pożegnanie wątku- cz.I

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 06, 2007 13:51

My mamy osiatkowane na razie dwie strony ogrodzenia, mam nawet zdjęcia, które obiecałam powiesić w naszym wątku. Tylko że przez tymczasięta wszystko zeszło na plan dalszy. Zabezpieczenie pozostałych dwóch stron (problematycznych - wjazdowej i sąsiedzkiego paskudztwa z prętów metalowych) również.
Obiecuję wrzucić do wątku tak szybko, jak to będzie możliwe.

"Obóz koncentracyjny" też przerabialiśmy. Nie było wyjścia - Kot P. mordował gołębie sąsiada z naprzeciwka i polował na kury-liliputki sąsiadki.
Teraz od lat nieużywane leży w garażu, ale zawsze może być zastosowane miejscowo i jednorazowo, w celu przekonania jakiegoś opornego egzemplarza, że wyskakiwanie na płot jest naprawdę nieprzyjemne.
Jako ostatnia deska ratunku.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sie 06, 2007 13:53

Widzę, dzięki. Ale muru budować nie będziemy.... :roll: To może juz ta kopuła szklana :wink:
Siatka na 2,5 m wystarczy?
Kto wie?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 06, 2007 13:55

Nordstjerna pisze:My mamy osiatkowane na razie dwie strony ogrodzenia, mam nawet zdjęcia, które obiecałam powiesić w naszym wątku. Tylko że przez tymczasięta wszystko zeszło na plan dalszy. Zabezpieczenie pozostałych dwóch stron (problematycznych - wjazdowej i sąsiedzkiego paskudztwa z prętów metalowych) również.
Obiecuję wrzucić do wątku tak szybko, jak to będzie możliwe.

"Obóz koncentracyjny" też przerabialiśmy. Nie było wyjścia - Kot P. mordował gołębie sąsiada z naprzeciwka i polował na kury-liliputki sąsiadki.
Teraz od lat nieużywane leży w garażu, ale zawsze może być zastosowane miejscowo i jednorazowo, w celu przekonania jakiegoś opornego egzemplarza, że wyskakiwanie na płot jest naprawdę nieprzyjemne.
Jako ostatnia deska ratunku.

To czekam na fotki z utęsknieniem!
Obozom mówimy nie!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 06, 2007 14:03

Czitko, "obóz" wyłącznie w celach edukacyjnych polecam. Tylko i wyłącznie, w celu poparcia działania psychologicznego przewieszonej siatki. I tylko na wyjątkowo oporne egzemplarze, na które nie wystarczy kilka razy krzyknąć albo spryskać wodą.
Nasze młodsze dziewczyny zrezygnowały z prób wyskakiwania na płot, jak tylko pojawiły się zabezpieczenia, za to próbowały kombinować w innych miejscach. Na szczęście bez jakiejś wielkiej determinacji. No, ale one nigdy wcześniej nie wychodziły za płot, a do ogrodu też wychodzą tylko pod kontrolą.
Obawiam się, że przekonanie Twoich kocic do pozostania na ograniczonym terenie będzie trudniejsze, bo zabierzesz im przywileje, które do tej pory miały.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sie 06, 2007 14:06

Na mój zdrowy rozum - bo się nie znam, tylko myślę- to żadna wysokość siatki nie jest dla kota przeszkodą. Chodzi o to zagięcie od góry i pomysł, jak do słupków od siatki te kątowniki przyszpilić. Ale na pewno musi być to dość wysoko, bo jak się gad uprze i się rozpędzi to przeskoczy ogrodzenie razem z kątownikami :roll:
Nieprzekraczalną wysokość możesz sprawdzić, wieszając na teleskopowo wysuwanym slupku woreczek z filetem z kurczaka. Jeśli Cosia nie ukradnie, znaczy się - za wysoko, czyli tak trzymać :twisted:
Mam nadzieję, że się nie gniewasz za głupie dowcipasy :oops: z poważnego problemu :roll:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 06, 2007 14:19

Wysokość jest przeszkodą, ale jest to kwestia bardzo indywidualna i zależy od osobniczej sprawności kota i jego determinacji.
Z moich doświadczeń wychodzi, że najlepiej jest zabezpieczenia traktować jako środek pomocniczy, a jednak starać się uczyć koty nieprzekraczania płotu.

Jako przykład:
Przez 10 lat naszego mieszkania w domu z ogrodem, od strony sąsiada ( pręty stalowe z dużymi prześwitami) była założona tylko siatka heksagonalna ("chicken wire") wysokości 0,5 metra. Symboliczne i śmieszne zabezpieczenie.
Za siatką była sunia - szczekliwy i upierdliwy (sorry) ale nieagresywny spaniel. I to wystarczyło, żeby najpierw Gacek, a potem Oswald uznały, że ta siatka to granica nie do przejścia. Teraz jest 1 m (spanielka ma już swoje latka i przestała drzeć ryjka) - i też wystarcza.

Docelowo chcemy zrobić tam przewieszkę, ale to wymaga postawienia podpór dla tej przewieszki, po naszej stronie, w pewnej odległości od płotu.
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sie 06, 2007 14:38

Teraz zobaczcie, gdzie jest problem. Tył ogrodu to mur i przylepiona do niego komórka. Muru nie zwalę, komórki też. Przed komórka drzewa, z ich gałęzi koty wskakuja na dach komórki i juz ich nie ma. Szto diełat?(Lenin)Obrazek
I jeszcze jedna fota Obrazek
Obrazek
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 06, 2007 14:41

Jak już ktoś napisał - wszystko zależy od stopnia wysportowania kota :lol: Na mojego Sylwusia nie ma mocnych. Ostatnio byliśmy u rodziców Pawła, z jednej strony mają takie drewniane ogrodzenie, wysokie (2,30 chyba). Samo drewno, żadnych szpar, dla niego była to betka. Koło garażu mamy bardzo wysoki mur (ponad 2,5 metra). Nie wiem, jak mój kocur to robi, jakby opierał się na powietrzu, jakby zastygał w ruchu... w sekundę jest na samej górze. Krótko mówiąc, mam kota eksperta, jeśli będziesz miała, Czitko, model swojego ogrodzenia, mogę przywieźć chucherko Sylwusia, to wypróbuje :wink: Tygrysio takie wysokości mierzy wzrokiem i sprawdza, czy nie da się obejść...


Przy okazji, Goyka też waży 4,40 kg, jest na diecie. A ostatnio po raz pierwszy spacerowała bez stresu (o ile w jej wypadku można w ogóle mówić o braku stresu) po ogrodzie u teściów. Wygląd malowniczy...
Obrazek

Colas

 
Posty: 1233
Od: Śro lip 20, 2005 8:24
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 06, 2007 14:52

Czitka, daj większe zdjęcia, co taka skąpa jesteś :wink:,
jak już mamy coś wymyślać, to niech coś zobaczymy przynajmniej!
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

Post » Pon sie 06, 2007 15:10

Teraz mozna powiększyć
Obrazek
Przy okazji: co naciskać w tym image shacku, żeby było wieksze zdjęcie, a nie miniaturka do powiekszenia? Ktora linijkę, bo mi ciagle wchodza takie z czarnym paskiem na dole :oops:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 06, 2007 15:13

Obrazek
Shot at 2007-08-06
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 06, 2007 15:15

czitka pisze:Przed komórka drzewa, z ich gałęzi koty wskakuja na dach komórki i juz ich nie ma.

Nałożyć na pnie "kołnierze", żeby koty nie weszły na gałęzie.

--

Widzę, że nie wszystkie drzewa mają pnie. Pomysł upadł.

Wojtek

 
Posty: 27835
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sie 06, 2007 15:22

Są tylko dwa dzrewa, zabytkowe, bo poniemieckie :wink:
Gałęzie, z których można wskoczyć, można odrąbać, to 3/4 drzew.
Ale nie wskoczą z dołu na dach komórki? Zeskakują swobodnie....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon sie 06, 2007 15:27

Z poziomu dachu można zrobić "przewieszki" z siatki skierowane w górę np. pod kątem 45 st.

Wojtek

 
Posty: 27835
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon sie 06, 2007 15:30

Świetne, do wdrapywania się :roll:
Cośkę ostatnio zdejmowałam ze słupa telegraficznego, bo na drutach siedziały ptaszki.... :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19102
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], januszek i 982 gości