
Wyniki ze stycznia

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Dyktatura pisze:Wczoraj zwaliło się za dużo na kocią głowę. Biedactwo moje miało koszmary nocne. O 2:53 zaczął mocno płakać.
No ale już nie pojedziemy do wetki bo kroplówki sami robimy w domu. To oczywiście też jest dla niego ogromnym stresem ale nie tak jak podróż i badanie u wetki.
Nie wybaczę sobie nigdy tej wody.
Z innej beczki.
Zastanawiam się czy aby te przekraczające normę wyniki wątrobowe są na pewno skutkiem wypitej wody. W styczniu jak robiliśmy badania to wynik wątroby był w górnej granicy normy i nie był oznaczony jako zielony, tylko już jako szary. Może już wtedy coś się z tą wątrobą zaczynało dziać.![]()
![]()
mir.ka pisze:A co wet na to? Mnie mój zawsze wszystko dokładnie tłumaczy i wyjaśnia czy nieprawidłowymi wynikami powinno się przejmować w danym momencie.
Dyktatura pisze:mir.ka pisze:A co wet na to? Mnie mój zawsze wszystko dokładnie tłumaczy i wyjaśnia czy nieprawidłowymi wynikami powinno się przejmować w danym momencie.
Kazała się nie przejmować. Póki co mamy dawać te kroplówki i HepaDiol + buscopan/no-spę rozkurczowo. Za miesiąc sprawdzimy te wyniki.
Dyktatura pisze:Nerkowe mnie nie martwią. Są lepsze niż w styczniu. Znaczy się jest stabilnie.
Z racji tego, że apetyt nadal słaby kupiliśmy kotku ponad kg cycków z kaczki. Dostanie bez suple. Nic mu nie będzie. Ważne żeby jadł, a właśnie wcina z apetytem.
Akurat mieliśmy farta, bo w Kauflandzie promocja na kacze biusta.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości