Jest takie coś co się nazywa FARS - audiogenne drgawki
jakieś (chyba odruchowe) kotów [
feline audiogenic reflex seizures]. Miała takie coś od pewnego wieku moja Kicia Liza. Jest to właśnie reakcja na dźwięki typu dzwonienie kluczami, otwieranie saszetki, torebki z chrupkami, pewnie zgniatanie butelki się też załapie - i odpowiedzią jest atak padaczkowy.
Kicia pierwszy atak zaliczyła jak jej otworzyłam prawie nad głową torebkę z przysmaczkami. Potem bywało właśnie otwarcie saszetki (nauczyłam się brać saszetkę za plecy do otwierania i w tym czasie gadać do kotka żeby "przełamać" dźwięki), trzepnięcie krochmalonym prześcieradłem (lekkie...). Niestety nam doszły potem ataki na tle stresowym (nagłe zapakowanie świeżo obudzonego kotka i znoszenie po schodach żeby jechać do lecznicy, próba nakarmienia na parapecie jak nie miała możliwości ucieczki - ona była panikarą straszliwą do tego...). W każdym razie przy odpowiednim obchodzeniu się z kotem potrafiło ataków nie być nawet przez pół roku. Oficjalna diagnoza FARS u nas nie padła, ale jak po pierwszym ataku pognałyśmy na całodobówkę to miała wykluczone tło nerkowe, wątrobowe, i w ogóle badania krwi miała w porządku. Zresztą ogólnie była raczej zdrowa, co prawda brała leki nasercowe (ale w momencie rozpoczęcia ataków była już "wyprowadzona" tzn dwa dni wcześniej doktor stwierdził przy echu że gdyby nie robił pierwszego badania tylko obecne uznałby że to zdrowy kot). Możliwe że na pogorszenie strony neurologicznej wpłynęło branie we wcześniejszym okresie leku "odwadniającego" (UpCard chyba), bo o wodę w kocie musiałam od zawsze dbać ja a nie kot, ale jednak ataki były powodowane głównie przez dźwięki co by pasowało do opisu tej choroby...
mój opis z wtedy:
viewtopic.php?p=11670433Przy FARS o ile pamiętam nie luminal działa tylko lewetiretacam (nie próbowałyśmy, Kicia nie brała ostatecznie żadnych leków tego rodzaju, przeważnie wystarczało że obchodziłam się od strony dźwiękowej i "stresowej" jak z wydmuszką).
Linki do tego - podaję bo to jest niedawno opisana choroba i do tego rzadka, w tym sensie że zazwyczaj starszy kot ma też inne problemy zdrowotne więc trudno stwierdzić że to akurat to:
https://icatcare.org/advice/feline-audi ... ures-fars/ (na końcu jest oryginalny artykuł)
https://www.researchgate.net/publicatio ... abel_studyoraz Życie Weterynaryjne końcówka 2015 (jak się wpisze w googla "padaczka u kotów" to wyskakują dwa artykuły i w obu jest po trochu na ten temat).