Dzieki Klaudius! Tobie tez wszystkiego dobrego!!! Dziekujemy za zyczenia ... ja wszystkim mowilam - ze o nic nie prosze tylko zeby koty mi nie chorowaly

No klaudia taka impreza cie ominela

Jechalysmy na kilka watkow ;D Zreszta ostatnio to norma wieczorami hahahaha!!!
No po wizycie u pana doktora... Coco jest wybitnie grzeczna u weta zawsze

Zastrzykow nie lubi ale... jest dzielna

Dostala jeszcze jeden zastrzyk, antybiotyk dlugodzialajacy. Konczymy te leki ktore zostaly czyli jeszcze gdzies tydzien i koniec leczenia.
Pozostaje czekac. Liczyc ze to koniec atrakcji. Kontroli nie przewidujemy. Chyba ze cos bedzie sie dzialo.
Teraz tylko musimy popracowac nad jej odpornoscia, witaminki bo po tych antybiotykach wiadomo.
Zostala dzisiaj zbadana, osluchana, temp. zmierzono, reakcje sprawdzono. W zeby popatrzono, W oczy chyba tez. Oddech wyniuchany...
Pan doktor nic nie zauwazyl niepokojacego.
Lekko widoczna 3 powieka powiedzial ze to juz moze byc efekt ze tyle jest leczona antybiotykami i jest troche oslabiona juz. Mamy podawac witaminy. I powinno byc ok.
NO zobaczymy. Mam nadzieje ze sie nie myli!
Wrocilismy posprzatalam, poplacilam o zgrozo te rachunki i siadlam na 4 literach. Za chwile postawie obiad... i na jutro chyba namieszam grochowki bo zostal mi rosol.
No i tyle w temacie!