Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Niech Ci ktoś fotkę strzeli z Furią na kolanach, bo nie wierzę

Zdjęcie wygląda całkiem nieźle :ok:

W odróżnieniu od tego poprzedniego :strach:

Przesyłam duuużo pozytywnej energii dla Furci :1luvu:

Cudownie... niech dalej się zrasta i zdrowieje błyskawicznie!
No i jaki z niej miziak, niesamowite

Zen igi mnie zadziwił - Stella niby podobna, ale jak widzi suszone mięsko to robią jej się takie dzikie i głodne oczy i zabiera Ciri jej porcję

Gosiagosia pisze:Dzięki Bogu za cud
Furka miziak i zdrowieje to balsam na duszę i cieszymy się wszystkie że idzie ku dobremu.
Moja Pusia też już w domu tyle że pozbyła się większości ząbków ale będzie dobrze.

Pusia

Teraz już będzie wszystko dobrze. A mniej ząbków to ponoć nie dramat.
Czytałam o kocie bezzębnym, który rzucał się z powodzeniem nawet na żarełko dla jeży i dawał radę :mrgreen:

Niech już teraz wszystko Wam się zdrowotnie pookłada. Zamki czekają

svo pisze:Niech Ci ktoś fotkę strzeli z Furią na kolanach, bo nie wierzę

Obróżka Furki jest już niemal zjedzona :mrgreen:

Baltimoore pisze:Zdjęcie wygląda całkiem nieźle
W odróżnieniu od tego poprzedniego

Przesyłam duuużo pozytywnej energii dla Furci

Dzięki, kochana :1luvu:

KatS pisze:Cudownie... niech dalej się zrasta i zdrowieje błyskawicznie!
No i jaki z niej miziak, niesamowite

Prawda?

Furka mocno bierze sobie do serca życzenia i efekty widać.

KatS pisze:Zen igi mnie zadziwił - Stella niby podobna, ale jak widzi suszone mięsko to robią jej się takie dzikie i głodne oczy i zabiera Ciri jej porcję

Wreszcie role się odwróciły.

Wołowina, która dawałam Teresce nie jest przysmakiem Igi. Pewnie stąd ten zen :mrgreen:

Iga pyta o Stellę, bo niepokoi się, czy wszystko w porządku i czy list od niej dotarł. :wink:

W przychodni, podczas zasypiania Furki, do gabinetu wpadł devon Miecio.
Furka nie miała już siły, żeby zeskoczyć ze stołu i go zadziabać.
Liczę, że Miecio rozpoczął proces "odczulania" mordercy.
Domownicy wierzą, że Furka zaakceptuje bandę.
Oby tak się stało. :ok:

Wariatka 1,5 h po powrocie do domu szybko wytrzeźwiała po narkozie. Kilka razy wskoczyła na klatkę.

Tuż obok, na parapecie, ukryty był koszyk z chrupkami.

Furka nie szanuje autorytetów, które nakazują jej głodówkę po sedacji.
Wyznając zasadę: co masz zrobić jutro, zrób dzisiaj, wymusiła na mnie wołowinę.
A potem jeszcze chrupki :oops:

I już nie wskakuje na klatkę. Wylizuje pustą michę po chrupkach :roll:

Zdjęcia nakolankowe super i mina Furki też wiele mówi... Mam dla Was tyle podziwu dla Twoich mężczyzn bo to oni jak pisałaś udomowili pierwsi złośnicę. :201494

Uwierzyłam

Ale na tych kolanach to konkretnie się panoszy

fiu fiu, dokonujesz cudów, szacun :201494

Kotimont pisze:Iga pyta o Stellę, bo niepokoi się, czy wszystko w porządku i czy list od niej dotarł.

Nie dotarł... przegapiłysmy, jak to możliwe

Lecę szukać listu i zaniesć Stelli, na pewno się ucieszy!
Igusi przekaż że wszystko u Stelli super, jest naprawdę w formie i dokazuje jakby znowu była kociątkiem :mrgreen:

Edycja: Znalazłam list, przekazałam Stelli - czyta, a uszka jej drżą z ekscytacji i radosci

Na pewno niebawem odpisze!

Ale Lalunia z Furki

ale taka drobniutka

Z tym jedzeniem po narkozie jest tak, że niby dawać nie wolno, ale czasem kot wie lepiej i wtedy lepiej go posłuchać :mrgreen:

KatS pisze:Ale na tych kolanach to konkretnie się panoszy fiu fiu, dokonujesz cudów, szacun

Bo Furka przekupna jest. Zdaje sobie sprawę, co jest najwyżej w cenie. A potem negocjuje żarcie.
Została dziś zważona, 3,4 kg. Przy takim metabolizmie (3x na dobę) Furka nie ma szans bardziej utyć :mrgreen:

KatS pisze:
Kotimont pisze:Iga pyta o Stellę, bo niepokoi się, czy wszystko w porządku i czy list od niej dotarł.

Nie dotarł... przegapiłysmy, jak to możliwe
Lecę szukać listu i zaniesć Stelli, na pewno się ucieszy!
Igusi przekaż że wszystko u Stelli super, jest naprawdę w formie i dokazuje jakby znowu była kociątkiem

Edycja: Znalazłam list, przekazałam Stelli - czyta, a uszka jej drżą z ekscytacji i radosci Na pewno niebawem odpisze!

Iga się ucieszyła. I nawet chętniej zjadła kolację

Prosi o przekazanie uścisków i całusów dla siostrzyczki.

Stella kociątko :1luvu:

klaudiafj pisze:Ale Lalunia z Furki ale taka drobniutka Z tym jedzeniem po narkozie jest tak, że niby dawać nie wolno, ale czasem kot wie lepiej i wtedy lepiej go posłuchać

Wolałam więc posłuchać Furki, bo urządziła koncert nie z tej ziemi. Dała się nawet nosić na rękach

Na tym ujęciu widać więcej.
Dla porównania, oba wyniki badań, z 29 lipca i z wczoraj.

Moli25 pisze:Tereska Ty jesteś taka piękna ze napatrzeć sie nie mogę jak stoisz jak posążek przy laptopie. Może byś coś napisała do Nas? Co tam u Was? Jak sie dogadujesz z Miki, Iga, Diablem?

Cześć Moli i Fuksie,
Duża powiedziała, że wyjechaliście na wczasy, bo Wasi Duzi pojechali kąpać się w wielkiej wannie :mrgreen:

Nasi też ciągle gdzieś wyjeżdżają, ale i wracają. Może i Wasi wrócą.
Do czego to zresztą podobne, żeby opuszczać swój dom. Strata czasu.
Mnie wkurza każdy wyjazd. Zresztą fundują mi jedynie odwiedziny u Zielonych Fartuchów.

Jak się dogadujecie z młodym? Słyszałam, że jest nawet zabawny.
Tego niestety nie potrafię powiedzieć o nowej.
Dziwna jest, zamiast wyjść do nas i pościgać się ze mną, leży przy ruchomym murze, który Duzi nazywają drzwiami i syczy na nas.
Nie mogę jej zrozumieć. Przecież ja jestem fajnym kotkiem (tak mówi Duża), więc nowa mogłaby się ze mną przyjemnie bawić.

Miki jej nie lubi. Nowa kiedyś okropnie ją przestraszyła. Bała się nawet, że zostanie przez nią zjedzona.
A ja jeszcze nigdy nie słyszałam takich przekleństw. Nowa chyba chciała zabić Miki :strach:

Nowa najwyraźniej nie rozumie naszego języka, może ona jest z kosmosu.
Nie posługuje się normalną mową, tylko ciągle wydaje dźwięki zaczynające się na EEEE

Hm, a może ona nas też nie rozumie.
Ja często siadam przy otworze w ruchomym murze i próbuję się z nią porozumieć. I moje wysiłki są na nic.
Zachęcam ją do wspólnej zabawy, ale ona może rozumie coś zupełnie innego. :roll:

No i po co Duża przytargała do domu kosmitkę?! Nie mogła przynieść normalnej burej kotki?!

Pozdrawiam Was i Waszego koleżkę.
Dajcie znać, jak spędzacie czas i czy dobrze Wam na tych wczasach.

Teśka

Furasek czekał aż się obudzę.
Następnie przekazał wytyczne:
- Proszę mnie wziąć na kolana. Widzisz, że sama nie wskoczę. Zamierzam być teraz głaskana i liczę, że domyślasz się, dlaczego...
Domyśliłam się. Na pierwsze śniadanie była wołowina, która wśród głośnych mlasków zniknęła w wygłodzonym brzuszku.
Drugie śniadanie - mokre z fosforanem wapnia. Micha wylizana do czysta.

W związku z powyższym nie ma już powodu czulić się do służącej. :mrgreen:

Iga, Diabeł, Miki, Teśka i Furka tymczas

Kto przegląda forum