Kitusia i Marysia {Maciuś za TM} Bytomskie Łobuzy :D

Cześć Dziewczynki

no i po świętach

chałupkę muszę posprzątać :mrgreen:

agusialublin pisze:Cześć Dziewczynki
no i po świętach chałupkę muszę posprzątać

a po co? koty zaraz nabrudzą :lol:

mir.ka pisze:
agusialublin pisze:Cześć Dziewczynki
no i po świętach chałupkę muszę posprzątać

a po co? koty zaraz nabrudzą

nom, skubance uwijają się w pocie czoła co by bałaganić :mrgreen:

agusialublin pisze:Cześć Dziewczynki
no i po świętach chałupkę muszę posprzątać

Ja po łebkach posprzątałam tak od oka a jutro trzeba poodkurzać i pochować pozmywane talerze.
I jutro do pracy nawet nie wiecie jak mnie się nie chce, dopiero teraz bym odpoczęła. :ryk:

Hej Dziewczynki

Dziś wstałam wcześniej, bo głód wygnał mnie z łóżka

Szwagierka znowu jedzie na egzotyczną wycieczkę, a my jak zwykle nigdzie nie jedziemy. Główny powód to koty - trzeba by było nazwać już tą chorobę. Lęk przed zostawieniem kotów.
Byłam u mojej mamy wczoraj i pogadałam na ten temat i powiedziała, że spokojnie mogę przywieźć koty. Ona okien nie otwiera i tym bardziej nie będzie otwierać. W sumie już nie raz zostawiłam jej koty, ale ta choroba narasta

W każdym razie postanowiłam znowu przełamać strach i jedziemy w Karkonosze na długi weekend. Cieszę się strasznie

Dwa noclegi w hotelu i wędrówki po górach. Mój 18letni brat już też nie może się doczekać, kiedy przywiozę mu koty, zawsze obiecuję i nie przywożę. On zawsze z nami jeździ na wycieczki, ale teraz chcemy pojechać sami w góry. Jeszcze nie byliśmy ani razu sami

On ma teraz dziewczynę to może nie będzie chciał jechać, bo do Bytomia mu trudno dojechać

A razem pojedziemy następnym razem. A we wrześniu chciałabym na tyd. nad morze, po sezonie mi się marzy

Karkonosze znam z kart telefonicznych - kiedyś zbierałam karty i była cała seria Karkonoszy przepięknych

Jest tam podobno jakiś duży wodospad

a jest wodospad

Nawet nie jeden

Ale ten największy... Piękny

Karkonosze są piękne - góry nie mogą być brzydkie

http://www.szklarskaporeba.pl/pl/o-szkl ... czyka.html

Klaudia,ja mam to samo hehe
Niby mam zaufane ludki do Myszy,co by mi się nią zajeli,ale ja jakoś nie lubię jej zostawiać,bo tylko się ruszy a ja już bym się wróciła do niej :oops:

Mi się bardzo podoba w Krościenku,Polanicy,Szczawnicy i okolicach,ogólnie w Pieninach
Byliśmy tam 6 lat temu i jak młody trochę podrośnie,żeby trochę po górach mógł połazić, chcemy jeszcze raz tam jechać

Właśnie do Szklarskiej poręby jedziemy, dziś musimy znaleźć noclegi, bo podobno już są braki

Właśnie szukam szelek dla kotów, bo mają obroże. Szelki są wygodniejsze i bezpieczniejsze. Przy okazji czytam w zoo+ pod jedynymi szelkami dla kota opinie i ludzie swoje koty wyprowadzają na dwór i jeżdżą z nimi na wycieczki

Jakoś mnie nie przekonują te szelki z zoo+ - macie jakieś swoje ulubione?

Klaudia,jak coś to kiedyś znalazłam jedne szelki chyba dla kocia,nówki nie używane
Ktoś po prostu chyba uznał,że nie takie kupił czy jak i wywalił i takie dla kocia i dla dziecka
Gdzieś je przełożyłam ,jak je znajdę,sfocę,jak CI się spodobają,to CI je wyślę i tyla ,tylko byś musiała sobie smyczkę skołować

Ja mam zwykłe szelki z zoologicznego

takie http://alejka.pl/trixie-szelki-dla-kota-nr-4182.html tyle ze dla kota o gabarytach 6kg bo mój wychodzący na spacery ma 8kg

jest wielki i szeroki jak pies.
Tutaj na zdjęciu masz jeden pasek. Ja kupiłam z dwoma paskami jeden jest na grzbiecie drugi pod brzuchem.
jak się boisz o koty to jest jeszcze takie co http://www.okazje.info.pl/sh/sport-i-ho ... zarne.html

Obroża mi się sprawdzała, ale ostatnio jak postawiłam Marysie na chodniku to zaczęła tak szaleć, że prawie głowę urwałam, przewracała się na plecy - widok był okropny, a na dobrych szelkach to nawet bym ją dźwignęła i wzięła na ręce. Jakby mi się wtedy wypsła z rąk to byłaby tragedia, nie znalazłabym jej. A jak udało mi się ją wziąć na ręce to aż łapkami objęła dookoła moje ramie i się przytuliła mocno tak jakby chciała powiedzieć- nigdy tego nie rób, nie zostawiaj mnie. No i więcej tego nie zrobię, ale jakby tak mi wypadła z rąk czy uciekła (choć nie ucieka jak jest noszona na rękach to jest spokojna nawet przy ulicy) to jednak wolę mieć szelki niż obroże.
Sylwio smyczki mam

Kochana, ale te szelki by Ci się kiedyś mogły przydać - nigdy nie wiesz, czy nie będą "jak znalazł"

Koty dam do mamy, pojadę wcześniej tam z nimi na kawę, żeby Kitusia przypomniała sobie zapachy a Marysia poznała nowy grunt, żeby nie poczuła że ją zostawiłam - ona już była porzucona

Miśka moja i tak nie wylezie na dwór tak połazić,bo to strachajło wielkie,to te szelki tak naprawdę u mnie tylko leżą
A jak w razie kiedyś,to se kupię o :mrgreen:

Dzisiaj już nie zdążę,ale jutro przekopię chałupę :ok:

No moje też nie chodzą, żeby se połazić - może żeby być noszone na spacerze to pewnie chętnie

Ale jak jeździmy do weta czy do mamy to smycz jest obowiązkowa nawet jak kota daje do transportera, bo jakby mi się wyślizgnął z niego to nie złapię. Także my używamy takich rzeczy

Dzięki za linki, zaraz sobie pozaglądam

Jak masz Sylwio i naprawdę nie potrzebujesz to bym odkupiła

Przez net to też nie wiem nawet jaki rozmiar kupić