» Pon lip 07, 2014 18:47
Re: Mirmiłki VII - o kotach nie będzie. Duża czyta "Grę...".
Wiecie co, Dziewczyny, możecie mówić...
Nie jestem w stanie przebrnąć przez "Starcie królów". Opisy obozowisk, ruchów wojsk, zbroi, herbów, chorągwi, planów - nooo... nudzą mnie śmiertelnie.
Tkwię przy tej powieści dla karła, Snowa i Daenerys, ale mam wrażenie, że z kolejnych tomów jednak zrezygnuję. Ilość chorążych, lordów, sług i zamków mnie powaliła. Mam niestety wrażenie, że czytam o niczym. Jadą, przemieszczają się, przegrupowują, zawierają sojusze i łamią, a to, co podobało mi się najbardziej, czyli barwność charakterów i bogactwo relacji międzyludzkich - zniknęło. Nie ma. Przeczytałam 60% i dociągnę do końca, ale ... to już nie to samo, co "Gra".