Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 26, 2016 11:55 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Jak ja nienawidzę kotów.Koty to zuo, samo zuo i tylko zuo i jeszcze raz zuo. Przez te wredne futrzaki jestem niewyspana i boli mnie głowa. :evil: Obudziły mnie o 3 w nocy. Wyskoczyłam na balkon półprzytomna bo pewnie koteckowi się krzywda dzieje. Łapkę złamał albo ogonek mu odpadł. A tu urządziły sobie koncert na 3 głosy w środku nocy na balkonie. Salem jak zwykle niewinna. Spała grzecznie z córką. Na dach koło balkonu przyszedł jakiś osiedlowy kocio i wdał się w pyskówkę z moimi panami. Ale, żeby chociaż robiły to po cichu. A gdzie tam, darły ryja, żeby całe osiedle słyszało.Złapałam Tiena z barierki i wrzuciłam do pokoju, to Cymes wskoczył. Spacyfikowałam Cymka a Tien już wisiał na siatce. No to znów Tiena za kudły a Cymes między nogami szurnął do ataku. A wszystko to przy akompaniamencie wyzwisk z kocich pyszczków jak śmiem im przerywać tak cudowną awanturkę. Po 15 minutach udało mi się zagnać tałatajstwo do pokoju i zamknąć drzwi. Jestem niewyspana a, że spałam przy zamkniętym oknie boli mnie głowa. Tak więc koty to zuo. Co należało dowieść.
Aha jeszcze jakby tego było mało.Cymes ukradł mi chleb. Żeby chociaż z wędliną ale gamoń capnął kromkę która leżała obok i na którą nie zdążyłam wędlinki położyć. :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Czw maja 26, 2016 13:04 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Salem 11 pisze:
MaryLux pisze:Ja nie dostaję rypci. Ale mam nowy wątek
Inka

Inusiu rypcia jest pyszniuchna. Miauknij Dużej co by ci dała.A na wateczku już się odmeldowaliśmy.
Cymes i reszta.

Nie. Bo muszę @ ograniczyć potas

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 26, 2016 13:36 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

MaryLux pisze:
Salem 11 pisze:
MaryLux pisze:Ja nie dostaję rypci. Ale mam nowy wątek
Inka

Inusiu rypcia jest pyszniuchna. Miauknij Dużej co by ci dała.A na wateczku już się odmeldowaliśmy.
Cymes i reszta.

Nie. Bo muszę @ ograniczyć potas

Duża od Inki. Rupcia jest pyszniusia i kawałeczek dany Inusi od czasu do czasu, nie za często na pewno jej nie zaszkodzi.
Cymes smakosz rypć.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Czw maja 26, 2016 13:49 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Salem 11 pisze:
MaryLux pisze:
Salem 11 pisze:
MaryLux pisze:Ja nie dostaję rypci. Ale mam nowy wątek
Inka

Inusiu rypcia jest pyszniuchna. Miauknij Dużej co by ci dała.A na wateczku już się odmeldowaliśmy.
Cymes i reszta.

Nie. Bo muszę @ ograniczyć potas

Duża od Inki. Rupcia jest pyszniusia i kawałeczek dany Inusi od czasu do czasu, nie za często na pewno jej nie zaszkodzi.
Cymes smakosz rypć.

hmmmm

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 27, 2016 11:24 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Na balkonie znowu była awantura. Okazuje się, ze na dach zaczął przychodzić kocur. Wyczaił, że można tu czasami znaleźć coś do szamanka i nie podoba mu się, że tak blisko jedzenia są inne kocury. Wczoraj skoczył do Tiena z pazurami. I mam teraz dylemat . Zostawiałam na dachu chrupki bo przychodziła kotka, wczoraj przyprowadziła malucha( przynajmniej jednego widziałam) ale jak będą takie awantury to będę musiała przestać, Szkoda mi kocicy i nie wiem co robić.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Nie cze 05, 2016 21:44 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Oj nie zazdroszczę, jeszcze żeby chociaż dały się wyspać... Mam nadzieję ze jednak wszystko się uspokoi i jednak kotka będzie mogła spokojnie przychodzić coś podgryzc
Miej serce i patrzaj sercem Obrazek
Wątek Kleosi :
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=174883

Kukuczolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 117
Od: Śro maja 04, 2016 9:49
Lokalizacja: Rzeszów / Jarosław / Leżajsk

Post » Pon cze 06, 2016 6:30 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Jakoś przeoczyłam, że mieszkasz tak, że możesz zostawiać na jakimś dachu. Kotka z małym :(
wiadomo, co najlepiej zrobić: sterylizacja kotki, maluchowi znaleźć dom :(
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 06, 2016 11:22 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

MalgWroclaw pisze:Jakoś przeoczyłam, że mieszkasz tak, że możesz zostawiać na jakimś dachu. Kotka z małym :(
wiadomo, co najlepiej zrobić: sterylizacja kotki, maluchowi znaleźć dom :(

Faktycznie tak by było najlepiej ale ona nie przychodzi regularnie tylko od czasu do czasu. Już ją próbowałyśmy łapać ze znajomą ale zwiała. Jest bardzo dzika nawet nie udało się jej namierzyć gdzie śpi. Na karmienie do znajomej też przychodzi nieregularnie. I taki kłopot z tymi kociskami.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05


Post » Wto cze 07, 2016 22:03 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

:201428 :201428 :201428

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01


Post » Śro cze 15, 2016 21:03 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Tien ma nową obsesję. Fascynuje go wanna i woda w wannie. Wczoraj wieczorem miałam asystenta przy kąpieli. Łaził po brzegu wanny i obserwował, aż zaczęłam się zastanawiać kiedy wpadnie do środka i jak bardzo mnie podrapie wyskakując. :roll: Tak go ciekawiło dlaczego ja tam siedzę, że aż wsadził łapę do wody ale stwierdził, że jest za mokra i nie wejdzie do pańci na kolanka. :ryk: :201431
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Śro cze 15, 2016 21:40 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

U mnie kocur sprawdzał co jakiś czas , czy w kwestii mokrosci wody nic się nie zmieniło przez ostatnie 30 sekund :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt cze 17, 2016 19:52 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

Swoją drogą chciałabym kiedyś zobaczyć suchą wodę

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 30, 2016 17:16 Re: Wojna kocio-kocia ciągle trwa.

I znowu mam zaległości. Lekki brak czasu na pisanie. Wystarcza tylko na czytanie postów. Szczurowata menda pewnie już się nie pozbędzie przezwiska. Gania cały czas Salem z uporem maniaka. Wykorzysta każdą okazję,żeby ją dopaść. Cymkowi też nie odpuszcza tyle, że rudzielec nie daje sobie w kaszę dmuchać i oddaje z nawiązką. :twisted: Mam prywatny i żywy barometr. Cymuś przed burzą zamienia się w bochenek i kładzie obok komody. Biedactwo się boi w przeciwieństwie do Tiena który właśnie wtedy chce na balkon albo przynajmniej na parapet podziwiać to co się dzieje za oknem. Czasami to mam chęć zamknąć i zostawić go na balkonie ale szkoda mi gadziny, że zmoknie.
Ostatnio edytowano Czw cze 30, 2016 21:33 przez Salem 11, łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 46 gości