monochromatycznie! założyliśmy nowy wątek

Z całej duszy, najlepsze myśli dla Ciebie Madziu :1luvu:

Pozytywne myślenie to podstawa w chorobie. Jesteś bardzo dzielną kobietą. :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

Cieplusie myśli idą i od nas. Trzymaj się :ok:

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Magija pisze:Co do znaku, no cóż, jakkolwiek to zabrzmi dostałam znak od Boga
możecie się śmiać, ale od tego czasu jestem strasznie spokojna i pewna tego, że wyzdrowieję i wszystko co się dzieje do tego doprowadzi
Przeczytałam dwie niesamowite książki - szczerze je polecam - pierwsza to Jedz, Módl się i Kochaj a druga to Sekret. Warto je przeczytać, poczuć i uwierzyć.
Mój znak przyszedł do mnie po ich przeczytaniu, kiedy to miałam już wątpliwości w to, czy cokolwiek jest ode mnie zależne.

Co do mojego dalszego leczenia - tutaj nie mają już dla mnie ciekawych propozycji.
Na szczęście moja pani profesor, która mnie prowadzi a która od stycznia przenosi się do Warszawy i tam obejmuje ordynatorstwo w Instytucie Hematologii sporządzi mi epikryzę i załatwi konsultację w Katowicach - myśli o przeszczepie od dawcy niespokrewnionego
Co do pomocy - na pewno będę jej potrzebowała o ile dojdzie do przeszczepu od dawcy bo będę musiała wysłać wszystkie moje zwierzaki na półroczne kolonie i w sumie tylko to mnie martwi - ale na razie nie myślę o tym, na razie najważniejsze by się odgorączkować i wyjść ze szpitala bo już strasznie chcę iść do domu i odpocząć

A dlaczego w Katowicach, a nie w Warszawie. Tu jest teraz wybudowana nie tak dawno bardzo nowoczesna Klinika Hematologii.

Dużo siły i spokoju :ok:

Pamiętam jak mój szwagier chorował ( rok 2000)- chłoniak, to mojej teściowej dałam zadanie - modlitwa, wspieranie syna przez modlitwę. Po jakiś dwóch, trzech miesiącach powiedziała mi, że w nocy miałam znak od Boga, że to nie czas na Waldka, że ma się nie poddawać. Nie poddał się, zwalczył paskudztwo.

Mój brat miał bardzo złośliwy guz na kości, nad kolanem. Było to ok. 25 lat temu. Był operowany, przeszczep własnej kości w miejscu ubytku. Chemii nie miał. Za to środki immunologiczne i pozytywne myślenie. A, że z natury jest lekkoduchem i optymistą nigdy się nie poddał- żyje!

Madziu, niech tylko takie przypadki wypełniają Twoje myśli.

Magijko kwiatuszku-jestem z dobrymi myslami-Ty wygrasz!!!!-inna opcja nie wchodzi absolutnie w grę!

takie pozytywne zakończenia są dla nas tutaj jak miód na serce
co do Katowic - to jedno z lepszych miejsc w Europie

Żyje również [i przymierza się do trzeciego dziecka] moja znajoma, u której stwierdzono zaniedbany [z jej lekceważenia...] nowotwór piersi. Piersi nie ma. Zrobiła sobie nową. I robi badania w kierunku ewentualnej ciąży, bo po dwóch synach marzy o dziewczynce. A nawet, jeśli nie da rady, to i tak po prostu WYZDROWIAŁA :ok:

Grunt to pozytywne myślenie

Przesyłam mnóstwo ciepłych myśli :ok:

Magija pisze:Co do znaku, no cóż, jakkolwiek to zabrzmi dostałam znak od Boga
możecie się śmiać, ale od tego czasu jestem strasznie spokojna i pewna tego, że wyzdrowieję i wszystko co się dzieje do tego doprowadzi

"Pan światłością moją i zbawieniem moim:
Kogóż bać się będę?
Pan ochroną życia mego:
Kogóż mam się lękać?"

Psalm 27, 1

Pozdrawiamy ciepło!

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Magija pisze:takie pozytywne zakończenia są dla nas tutaj jak miód na serce
co do Katowic - to jedno z lepszych miejsc w Europie

Nawet nie wiedziałam, że to taki dobry ośrodek.
To czekamy na konsultację :ok:

Magija, obudziłaś się już? Co zjadłaś na śniadanie?

Madziu moc ciepłych myśli i kciuków niezmiernie, co do zwierzyny każdemu znajomemu wciśniesz po sztuce i co tam :mrgreen:

pół roku szybko zleci :ok:

W takim razie trzymam kciuki za konsultacje i za to byś już mogła być wreszcie w pełni sił zdrowa,, a teraz wracaj do domu ładować baterie :ok:

Madziulka, jak tam?

znowu gorączka i to wysoka - powyżej 39
mało mam siły i bardzo dużo śpię
w piątek miałam iść do domu ale nic z tego
czekam na lepsze wiadomości i odwrót temperatury
tęsknię za domem

monochromatycznie! założyliśmy nowy wątek

Kto przegląda forum