OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 29, 2012 22:41 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwonko, coś długo Cię tu nie widac :(
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25701
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt cze 29, 2012 22:53 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Czekamy i tęsknimy :(
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2012 0:33 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Dziewczyny, jesteście kochane, że się tak o mnie martwicie. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Padam na pysk ze zmęczenia, gdzie usiądę to zasypiam. Do tego okropnie puchną mi nogi, pierwszy raz w życiu. Nie pomagają mi leki zalecone przez lekarza.

Dzisiaj, a właściwie wczoraj, czyli w piątek byłam w Skierniewicach. Jazda pociągiem w ten upał i zapach niemytych ciał wykończyły mnie potwornie. Obiecałam sobie, że niestety będę w upały jeździła pierwszą klasą, bo tam jest w wagonach mniej ludzi.

Wracając do moich dzieci. Tak nazywam moje koty, bo innych dzieci nie mam.
Rysio zaczął uprawiać ze mną seks :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Miłością mojego życia był ktoś o tym samym imieniu. No i gdy tak opowiadam czasem innym o kocim Rysiu, to się śmieję, że on jest moim narzeczonym. No i chyba tak sobie kocina to wziął do serca, że w nocy gdy śpię wskakuje mi albo na nogę, albo gdy leżę na boku - na biodro i zaczyna od ugniatania mnie przednimi łapkami, potem dołącza tylne, potrząsa zadkiem i nie da się do siebie ani odezwać ani dotknąć.
W efekcie mam tak podrapane nogi jakbym codziennie przelatywała przez gęsto posadzone krzewy jeżyn albo jałowca czy jakiegoś innego kolczastego krzewia.
Gdy jest gorąco śpię pod cienkim kocem, stało się to ostatnio niemożliwe, a teraz gdy zapowiadają upały spałabym pod prześcieradłem, jednak nie wyobrażam sobie zamykania się w pokoju na noc przed moim narzeczonym. :wink: Bo i tak bym nie spała, ponieważ by mi pod drzwiami cały czas śpiewał kocie serenady, bo już czyniłam takie próby.
Tak więc dzielę los Babuni zamęczanej miłością przez Ogrynię, tyle że mnie zamęcza Rysio.

Tosia za to zaczęła być nieco śmielsza, bo dała się nawet przedwczoraj pogłaskać mojej koleżance, a dzisiaj mojej siostrze, która przyjechała ze swojej wsi pilnować mamę pod moją nieobecność.
Oba koty - Rysio i Tosia mają zaaplikowany Stronghold. Z Tosią było trudniej, ale udało mi się.

Natomiast jeśli chodzi o dziewczynki. Zdecydowanie poprawiły się sprawy związane z jedzeniem. Dziewczyny nie jedzą już tak chętnie tych wstrętnych nerek, dlatego więcej ich już nie kupię.
Mam jeszcze zamrożone ze trzy porcje, więc im je dam, ale to będzie koniec.
Babunia z wielką ochotą je indycze mięso. Sparzam je gorącą wodą, kroję drobno i zjada tego całkiem sporo. Dzisiaj po dłuższej przerwie podałam puszkę z rybą oceaniczną Applawsa i też bardzo chętnie zjadła. Tak więc z jedzeniem jest dużo lepiej. Je także suchego Royal Canina.
Mieszam różne smaki i też widzę, że praktycznie przez cały dzień sobie pojada. Z sierści znowu porobiły się jej sterczące dredy, które próbuję złapać w palce, żeby się wysunęły - ale niestety nie udaje mi się. Wystarczy powolne i delikatne wyciągnięcie ręki i od razu obu kotek nie ma, niemniej zauważam postęp, bo już tak nie uciekają w popłochu gdy im np. stawiam jedzenie.

Nie znajduję już w legowiskach namacalnych ilości wydzieliny świerzbowca, sądzę więc, że być może jest go nieco mniej (u Ogryni), bo wydaje mi się, że kociny się wzmocniły, mają spokój, jedzenia do woli, więc może i wzrosła im nieco odporność. Stąd może i sam świerzbowiec przestał się namnażać w takiej ilości jak przedtem. Skrapiam im także od czasu do czasu posłania Frontlinem w sprayu, więc może i wytłukły się niedobitki pcheł, o ile takowe miały lub mają. Drapią się zdecydowanie mniej. Tyle, że Babunia jest nadal mocno chuda, choć nie wygląda na chorą.
Obie kotki piją mało wody, więc nerki chyba mają ok, cukrzycy też raczej nie mają. Załatwiają się normalnie. Zachowują jak koty zdrowe i spokojne. Spokój widać na ich pysiach zdecydowanie.

Jedyny kłopot mają tylko z Ryśkiem, gdy wpadnie do ich pokoju bez mojego dozoru i robi im na parapecie demolkę. Zrzuca legowiska, rozsypuje suchą karmę, wylewa wodę i wyżera mokre.
Straszny jest z niego łobuz, niestety. Chyba jednak zapakuję go w paczkę i wyślę do Hakity.
A że łączy go braterska więź z Tośką, to dołożę i ją do tego pudełka i wyślę do Kiekrza.
Adres już mam :D

This is my boyfriend. :mrgreen: (To jest mój narzeczony, lub fiance - z francuska 8) :D )

Obrazek

Czasami wygląda tak jakby miał trzecią powiekę. Zdarza się to raz na jakiś czas.

Obrazek

Od kilku dni niczego takiego nie widać. Co to może być? Weterynarz na odległość powiedział, że to może być na tle alergicznym.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob cze 30, 2012 2:51 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
aleś mnie ubawiła Iwonko swoim narzeczonym..............................Rysiem :1luvu:
choć mam po co wracać do domu w nocy gdy czekają na mnie takie opisy... :ok:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2012 10:52 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Iwonko, dobrze, że jesteś :1luvu:

W jakim wieku jest Rysio ?
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2012 12:10 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Rysio we wrześniu skończy 2 latka.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob cze 30, 2012 12:14 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Cześć, Iwonko. Mój Asghan ma to samo, co Twój Rysio :) I trwa to już dobre pięć lat. Pięknie opisujesz te kociaki. Moim też się zdarza mieć trzecią powiekę, co prawda nie sądzę, żeby miało to tę samą przyczynę. Moim np. zdarza się zakurzyć oraz co jakiś czas nabyć nowe robale. Muszę częściej odrobaczać (coś około miesiąca) łagodnym środkiem. Na początku nie wiedziałam, że tak może być...

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Sob cze 30, 2012 12:29 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

a Rysiek ma jajca ? :) o te ruchy frykcyjne to chyba tylko u kotow pelnojajecznych sie zdazaja ....

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob cze 30, 2012 12:33 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

LunaKlara pisze:a Rysiek ma jajca ? :) o te ruchy frykcyjne to chyba tylko u kotow pelnojajecznych sie zdazaja ....

Ryś jest...bezjajeczny... :ok: :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 Pchełka 02.11.2025 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21758
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 30, 2012 12:34 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

:1luvu:

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 30, 2012 12:35 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

LunaKlara pisze:a Rysiek ma jajca ? :) o te ruchy frykcyjne to chyba tylko u kotow pelnojajecznych sie zdazaja ....


a niestety nie:P Mój Lunek (kastrat!) ma napady molestacyjne wobec maskotki-misia, którą ma od małego. Budzę się przerażona w nocy, o 3, i zastanawiam się czy nic mu się nie dzieje, bo drze paszczydło namiętnie, a on, ekhm, ekhm, siedzi na maskotce i śpiewa :oops:

A i witam wszystkich :)

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Sob cze 30, 2012 18:05 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Witam i ja :)
Rysio nie ma usuniętych klejnotów, ma usunięte to co było w ich środku, więc w tej chwili można powiedzieć że ma klejnociki.
Ale energii i seksu ma w sobie tyle co zdrowy i dorodny kocurek z pięknymi i dużymi klejnotami :lol:

Muszę mu podrzucić jakiegoś misia albo misiową, to może zostawi mnie w spokoju, bo seks w moim wieku... :oops: i to z nieletnimi to już zupełnie be :wink: 8) :kotek:
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob cze 30, 2012 18:32 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Wielki przystojniak z Rysia, nie wiem, czemu się opierasz :mrgreen: 8)
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob cze 30, 2012 19:38 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Ja mam różowego pluszowego kotka Zuzi :)
Może w ramch zastępstwa podrzucić ? :)
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob cze 30, 2012 19:45 Re: OGRYNIA-zaginiona koteczka już w domu

Rysio ma dwa latka , dwa lata to już chłop ...
Ale opisałaś ten seks teraz doczytałam jesteś niesamowita :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ok:
Ja podtrzymuje co kiedyś napisałam że chętnie przeczytała bym książkę w twoim wydaniu o twoich kotach :ok:

lidka02

 
Posty: 15923
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 8 gości