Dziękujemy bardzo za odwiedziny, pamięć i życzenia

Farcik ma dobry humor, jest wesolutki, apetyt też mu dopisuje. Wczoraj byliśmy na spacerze, nie bardzo długim i w większości na smyczy, żeby się piesek nie nadwyrężył

Ale trochę łapami poprzebierał

Wzruszające jest to, jak Hutka go wita po powrocie od weterynarza. Oni zawsze są razem i chyba tylko wyjścia do weterynarza są jedyną okazją, kiedy któreś z nich wychodzi z domu oddzielnie.
Teraz Hutka czekała już na oknie, wypatrując naszego powrotu. Podobno kiedy nas zobaczyła z daleka, wpadła w szał radości. Potem wylewnie się z Farcikiem witała a po wypuszczeniu na podwórko zrobiła kilka szaleńczo radosnych rundek dookoła

To zabawne, jak oni się ze sobą związali, zaprzyjaźnili. Teraz aż dziwne mi się wydaje, że można mieć jednego psa

Dwa zdecydowanie lepiej się ze sobą mają
