Moje koty VII. Koty na opak

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 13, 2011 23:00 Re: Moje koty VII. Koty na opak

skaskaNH pisze:
casica pisze:Czy ja zawsze, zawsze, zawsze wszystko muszę robić "na ostatnią chwilę"? Zawsze sobie obiecuję, że to jest OSTATNI RAZ :evil: i zawsze są to tylko obietnice.
(...)

Siostro! :piwa:
zawsze się wkurzam na siebie, a za każdym razem jest podobnie.
Tak było na studiach, tak jest w pracy. Inna sprawa, że zawsze się wyrabiam, tylko mnie to dwa razy więcej nerwów kosztuje.

Ja podobnie -zawsze na ostatnia chwile i.....nie mowie ,ze ostatni raz :ryk:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103440
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro gru 14, 2011 12:52 Re: Moje koty VII. Koty na opak

A jednak i tym razem się udało, na ostatnią chwilę :P
Ufff mogę się więc pogrążyć w słodkim nieróbstwie
i jak tu nie kochać Włochów za moje zyciowe credo? Dolce far niente :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 12:55 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:A jednak i tym razem się udało, na ostatnią chwilę :P
Ufff mogę się więc pogrążyć w słodkim nieróbstwie
i jak tu nie kochać Włochów za moje zyciowe credo? Dolce far niente :)



Takim to dobrze, bo ja tutaj powinnam zap..... aż się kurzy żeby dół posprzątać, a od rana siedzę i się obijam :oops: A tam w formie pudeł i mebli pól naszego mieszkania ze Świdnicy sobie stoi i zagraca wejscie do chałupy.
A mi się nic nie chce :mrgreen:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 14, 2011 12:59 Re: Moje koty VII. Koty na opak

AgaPap pisze:
casica pisze:A jednak i tym razem się udało, na ostatnią chwilę :P
Ufff mogę się więc pogrążyć w słodkim nieróbstwie
i jak tu nie kochać Włochów za moje zyciowe credo? Dolce far niente :)



Takim to dobrze, bo ja tutaj powinnam zap..... aż się kurzy żeby dół posprzątać, a od rana siedzę i się obijam :oops: A tam w formie pudeł i mebli pól naszego mieszkania ze Świdnicy sobie stoi i zagraca wejscie do chałupy.
A mi się nic nie chce :mrgreen:

No to ze mną pogadaj, albo poczytaj, albo zrób sobie manicure, albo 1000 innych miłych rzeczy :lol: :ok:
Ponieważ moja metoda jest jak opisana wyżej, nadal nie rozpakowałam wszystkich pudeł, no cóż 4 lata.
Ale ja tego nienawidzę i to mnie usprawiedliwia :mrgreen:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 13:00 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Tak się zastanawiam, bo w kwestii imion
1. Katarzyna
2. Prowokacja
3. Kokieteria
4. BAŁAGAN!!!
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 13:11 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:Tak się zastanawiam, bo w kwestii imion
1. Katarzyna
2. Prowokacja
3. Kokieteria
4. BAŁAGAN!!!



No fakt wszystkie one do Ciebie pasują :ryk:


Ja nie moge czekać tyle lat coby rozpakować bo mi wejście do chałupy zagracają i cała jadalnie też, ale z drugiej strony patrząc popchnąć je bliżej ściany i się przejdzie :ryk:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 14, 2011 13:18 Re: Moje koty VII. Koty na opak

AgaPap pisze:Ja nie moge czekać tyle lat coby rozpakować bo mi wejście do chałupy zagracają i cała jadalnie też, ale z drugiej strony patrząc popchnąć je bliżej ściany i się przejdzie :ryk:

O!
Właśnie chciałamzauważyć - przesunąć :idea: :ok: :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 13:29 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:No to ze mną pogadaj, albo poczytaj, albo zrób sobie manicure, albo 1000 innych miłych rzeczy :lol: :ok:
Ponieważ moja metoda jest jak opisana wyżej, nadal nie rozpakowałam wszystkich pudeł, no cóż 4 lata.
Ale ja tego nienawidzę i to mnie usprawiedliwia :mrgreen:

No i znowu muszę :piwa:

Niecierpię... mało... NIENAWIDZĘ! rozpakowywać, sprzątać, porządkować, układać i takich tam :twisted:
No coż, czasem muszę, a w związku z powyższym jestem chora, wnerwiona i nieszczęśliwa :roll:

P.s. Dobra, wczoraj było reńskie, a obiecane foty dzie? :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 14, 2011 13:33 Re: Moje koty VII. Koty na opak

skaskaNH pisze:
casica pisze:No to ze mną pogadaj, albo poczytaj, albo zrób sobie manicure, albo 1000 innych miłych rzeczy :lol: :ok:
Ponieważ moja metoda jest jak opisana wyżej, nadal nie rozpakowałam wszystkich pudeł, no cóż 4 lata.
Ale ja tego nienawidzę i to mnie usprawiedliwia :mrgreen:

No i znowu muszę :piwa:

Niecierpię... mało... NIENAWIDZĘ! rozpakowywać, sprzątać, porządkować, układać i takich tam :twisted:
No coż, czasem muszę, a w związku z powyższym jestem chora, wnerwiona i nieszczęśliwa :roll:

P.s. Dobra, wczoraj było reńskie, a obiecane foty dzie? :mrgreen:

Siostro, zagubiona, a jednak odnaleziona :piwa: :1luvu:
No mam tak samo :lol:

Jakie foty obiecałam? 8O
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 13:37 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:(...)

Jakie foty obiecałam? 8O

Yyy, ten tego :oops: Może nie całkiem obiecane, ale wspomniane, wykopane, z wykopalisk :mrgreen:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 14, 2011 13:38 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:
skaskaNH pisze:
casica pisze:No to ze mną pogadaj, albo poczytaj, albo zrób sobie manicure, albo 1000 innych miłych rzeczy :lol: :ok:
Ponieważ moja metoda jest jak opisana wyżej, nadal nie rozpakowałam wszystkich pudeł, no cóż 4 lata.
Ale ja tego nienawidzę i to mnie usprawiedliwia :mrgreen:

No i znowu muszę :piwa:

Niecierpię... mało... NIENAWIDZĘ! rozpakowywać, sprzątać, porządkować, układać i takich tam :twisted:
No coż, czasem muszę, a w związku z powyższym jestem chora, wnerwiona i nieszczęśliwa :roll:

P.s. Dobra, wczoraj było reńskie, a obiecane foty dzie? :mrgreen:

Siostro, zagubiona, a jednak odnaleziona :piwa: :1luvu:
No mam tak samo :lol:

Jakie foty obiecałam?
8O

Może jedzenia :?: <ślini się z nadzieją w oku>
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 14, 2011 13:38 Re: Moje koty VII. Koty na opak

skaskaNH pisze:
casica pisze:(...)

Jakie foty obiecałam? 8O

Yyy, ten tego :oops: Może nie całkiem obiecane, ale wspomniane, wykopane, z wykopalisk :mrgreen:

Ach te :twisted: Najpierw muszę ocenzurować :lol:
Cos powklejam, żeby przyblizyc niepowtarzalne klimaty :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 13:42 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Zofia&Sasza pisze:Może jedzenia :?: <ślini się z nadzieją w oku>

Nie obiecywałam, ale coś tam znalazłam, ach jedzenie :1luvu:
ale nic wypasionego :oops:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
smacznego :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 14, 2011 13:46 Re: Moje koty VII. Koty na opak

To ja to z trzeciego zdjęcia zamwiam, cokolwiek to jest Obrazek



Ja też nienawidzę sprzątania, rozpakowywania, układania, mycia okien i takich tam "kobiecych" zajęć :twisted:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro gru 14, 2011 13:49 Re: Moje koty VII. Koty na opak

To jest kotlet z karkówki + cukinia, a na drugim zdjęciu sałatka ziemniaczana, wspólnie się dobrze komponują :)

A ja dzisiaj będę robić "austriacką" bułkę tarta z pszennego pieczywa, które specjalnie kupiłam oraz ususzyłam. Jutro zaś przypuszczę atak na knedle z wątroby wg przepisu naziry.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, Sigrid i 1027 gości