Sądząc po lekkim nieładzie, jaki zastałam rano w łazience, Bajka część nocy poświęciła na zwiedzanie swojego lokum. Dużo czasu spędza w transporterku, ale odkryła też, że ma inne wygodne legowisko z polarem. Ma ogromny apetyt. I mizia się, mizia, mizia. A siusiu trafiło.... no, kto zgadnie, gdzie?
Bajeczka - prześliczna, przemiziata Bajeczka Jak miło widzieć Bajeczkę w domku, taką szczęśliwą Chociaż pewnie bez kaftanika byłaby jeszcze szczęśliwsza
Dorota - mam dla Klakiera tę obrożę feromonową, miałam ją w piątek zostawić w lecznicy. Jeżeli uznasz, ża może być pomocna jakoś się umówimy
Bajeczka bardzo ładnie bawi się tasiemką i piórkami na patyku, zupełnie za to nie wie, co zrobić z piłeczką albo grzechoczącą myszką. Wyraźnie boi się ręki zbliżającej się do niej od góry. I bardzo śmiesznie miauczy.
Klakier nadal prezentuje postawę "co ma być, to będzie, ważne, żeby jeść dali".