Mrusielda, Pusza i Józefina :-) VI

witamy

Cześć i czołem

Również witam. Śliczny misiek z kwiatkami Edytko1984. :ryk:

Co do sekretariatów itp. - ja nienadaję się do pracy z ludźmi - wolę swój pokoik, papiery , ciszę - petentów itp. bym rozniosla po ścianach.

U mnie nie ma petentów w normalnym tego słowa rozumieniu - telefony plus centrala, poczta, dostawcy ziemniaków z fakturami, opiekunowie z książeczką do podbicia, to z reguły wszystko :-)

Ja mam tylko telefony, z kilkoma gł. księgowymi i instytucją wyżej. Da sie znieść.
Jednak tak jak takiej pracy jak w tzw. "okienku" nie dała bym rady chyba udźwignąć.

czołem dziewczynki :1luvu:

troszkę dodam od siebie - ja bardzo lubiłam pracę w sekretariacie, kontak z ludzikami - bo ja gaduła jestem :oops:

, co prawda czasami miałam dość, ale wtedy koleżanka mnie zastepowała :wink:

Praca w sekretariacie jak dla mnie ma jeden minus- kontakt z szefem, zazwyczaj bucem...

Lubię, nie lubię - już tyle rzeczy w tym zakładzie robiłam, ze jedna w te czy we wte nie robi na mnie wrażenia :mrgreen:

pewnie, wolę sekretariat niż nockę, wole sekretariat niż zastępstwo za kierowniczkę z grafikami dla czterdziestu osób, maszynkami do golenia itp. ooo, to zdecydowanie wolę sekretariat :lol:

Przynajmniej na miau mogę bezkarnie posiedzieć :mrgreen:

Aaa, sun, mój nie jest zły, zresztą teraz na urlopie :-)

Ja raz pracowałam w sekretariacie. Szef buc, który skąpił pracownikom(budował dom). Na zebraniu powiedział, że teraz będą nowe zasady przyznawania premii, muszą wspólnie je opracować. I przez rok nie znalazł czasu, by ustalić te nowe zasady :evil:

sunshine pisze: I przez rok nie znalazł czasu, by ustalić te nowe zasady

A, nie - przesypianie się u niego z każdą decyzją to norma, też potrafi się rok z czymś bujać ale mnie życia na ogół nie utrudnia ;-)

personalnie. Bo zawodowo to i owszem.
Że o pensjach i premiach już nie wspomnę :evil:

jakbym czytala o swoim szefie .... do tego potwierdziłą sie opinia o nim , że jako małolat dostawał wpierdy od kolegów to teraz w starszym wieku swoje na ludziach sie wyżywa

Oj o szefach to można by książki pisać :evil:

KOTEK1988 pisze:Oj o szefach to można by książki pisać

Można, ale po co :mrgreen:

Są ciekawsze tematy od szefów :piwa:

sunshine pisze:Praca w sekretariacie jak dla mnie ma jeden minus- kontakt z szefem, zazwyczaj bucem...

od razu humor mi się poprawił

Mrusielda, Pusza i Józefina :-) VI

Kto przegląda forum