Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki i Caillou pod palmą

shalom pisze:No, spróbuj, masz lekkie pióro. Może po tytułach przyszedłby czas na całe hasła? oczywiście mówię o czysto komercyjnej pracy. Bo dla samej idei możesz napisać książkę. ja chętnie przeczytam

przyłączam się :ok:

I ja! I ja!
Ja Cię widzę jako autorkę książki przygodowo-obyczajowo-humorystycznej, pisanej w punktu widzenia kota :ok:

eh,
żeby tak człowiek umiał, jak nie umi ...
:mrgreen:

spróbować Ci nie zaszkodzi :ok:

tak samo mówiła moja pani promotor, a potem była zdziwiona, że zrezygnowałam z obrony :roll:

Co Ty za kocopały żenisz :evil:

Takiego pieknego rumosza wymysliłaś z całą historią i rodziną - ot tak w kwadransik :1luvu:

Jak Ci sie coś wymyśli to zapisuj a potem sie rozwinie :twisted:

całkiem zrezygnowałaś?

pozytywka pisze:tak samo mówiła moja pani promotor, a potem była zdziwiona, że zrezygnowałam z obrony

no więc teraz posłuchaj i pisz

Patmol pisze:całkiem zrezygnowałaś?

no

nie był mi ten papier potrzebny, bo nie zamierzałam jednak zostać pracownikiem socjalnym

Wszystko mam ślicznie zaliczone, ale prackę już olałam
miałam 2 czy 2,5 roku na reaktywację i nawet poszłam do dziekanatu, ale koniec końców mi się odechciało
Teraz chyba musiałabym powtórzyc ostatni rok, czy cuś, pewnie by mi oceny przepisali, więc byłyby tylko różnice programowe i seminarium, ale to bez sensu
Muszę tylko wydobyć indeks na pamiątkę, bo takich ładnych ocen nigdy nie miałam :mrgreen:

AYO pisze:Co Ty za kocopały żenisz

Takiego pieknego rumosza wymysliłaś z całą historią i rodziną - ot tak w kwadransik
Jak Ci sie coś wymyśli to zapisuj a potem sie rozwinie

co to są kocopały? Od czego to pochodzi?

rozwinie to mi się najwyżej papier toaletowy, jak pozwolę kotom wejść do WC :twisted:

Źródłosłowu nie znam a znaczy tyle co "kity"

Cos Ty dzisiaj naprawdę potrzebujesz, żeby Cie po główce pogłaskać, powiedzieć "nie musisz juz siedzieć za tym biurkiem - idź do domku" - co :wink:

He, he,
już mi się polepszyło (kupiłam sobie książki kompletnie nie poradnikowe i znowu jestem hepi)
Chyba powinnam też zrobić jakies zamówienie kocie w odpowiednim sklepiku, ale to może jutro?

A dwie godzinki jakoś zlecą, i jutro przynajmniej nie będę musiała się zrywać o świtaniu
A poza tym niebo coraz bardziej bezchmurne, a nie jest gorąco - no ideał pogodowy za oknem, panie
Same pozytywy :mrgreen:

O zadzwoniła jakaś wydra - komornik - a niech ją
ciśnienie mi podniosła i już nie będę musiała kawy pić - też fajnie

ja ja sobie pomysle, ze przede mna całe życie pracy to... uh.. ale lepiej mieć niż nie mieć. chyba.

czeka mnie i M.ojego DOKŁADNE odgracanie piwnicy, ale planu nie rozpisuje do tego przedsiewziecia

Mam w życiu kupę szczęścia, która to objawia się tym m.in., ze robię to, co chciałam w życiu robić. I chciałabym, żeby dziecko tez tak miało.

Pozytywko, pisz, pisz

potencjalnych czytelników nie brakuje

Conchita pisze:Mam w życiu kupę szczęścia, która to objawia się tym m.in., ze robię to, co chciałam w życiu robić. I chciałabym, żeby dziecko tez tak miało.

No własnie, to jedyne na czym mi naprawdę zależy - zeby znaleźli coś, co będzie im dawać power w życiu, dla czego będzie im się chciało co dzień rano wstać i co będzie im sprawiało frajdę, nawet w trudne dni.
Eh.

Stara Szafa i Mała Sowa II - Loki i Caillou pod palmą

Kto przegląda forum