Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

Trzecia fotka najlepsza :1luvu:

a moi roznie spia.....generalnie maja duzo futra....i pozycje wyuzdane,wiec zimno im nie jest

Brzmi pikantnie

moze jakies foty tych wyuzdanych kocich poz wypoczynkowych :?:

Monostra, jak zwykle rozszyfrowalas koty :lol:

im chlodniej, tym bardziej sie przytulaja, choc nie powiem, jak jest cieplo, tez lubia przytulone spac, ale nie az tak :kotek:

Pupusz chrapie jak stary niedzwiedz Obrazek

Haniu, nie podejrzewalam Cie o zachwyt zima

, ale cieplo odgrywa w tym swoja role :lol:

Podejrzewam, ze, wbrew pozorom, gdybym mieszkala w Szwecji, zima podobala by mi sie bardziej-tam nawet trotuary maja podgrzewane, wiec nie ma oblodzonych, zasniezonych chodnikow :crying:

o cieple w domach juz nie wspomne, ech, zazdroszcze im...

Bryska, to niefajnie z tym akumiulatorem, dobrze, ze chociaz na gwarancji :!:

Edit: literowki

halbina wczoraj focila i Rysia wkleila......u mnie cisza po serii duszenia miedzy ragdolkami,rude sedziowalo patrzac na ich duszenie z witryny i drzemiac po glupawce wczesniej z Smakusia ,gdzie lataly jak tornado :ryk:

Jakie piękne zdjęcia. Fifinka tak się czule przytula. I oczywiście temperatura ma tu znaczenie. Moja Łapka też tak ma, im zimniej, tym bardziej mnie kocha i chce się przytulać i na kolana wchodzi. :lol:

A przy pierońskim mrozie, to włazi pod kołdrę. :mrgreen:

Hańka pisze:Jak sobie przypomnę to mi gul skace. "Zasługa" synków to była
Co tam słychac u kociastych i w pogodzie? Bo nas zasypało na biało. I, jakem ciepłolubna, taka zima mi się podoba. Tak, sama się sobie dziwię.

Aż sobie zacytuję. :kotek:

Śliczne pozy.
U mnie nawet fotomontaż tego nie da.

mimbla64 pisze:
Hańka pisze:Jak sobie przypomnę to mi gul skace. "Zasługa" synków to była
Co tam słychac u kociastych i w pogodzie? Bo nas zasypało na biało. I, jakem ciepłolubna, taka zima mi się podoba. Tak, sama się sobie dziwię.

Aż sobie zacytuję.

No co, klapka w mózgu mi przeskoczyła i już. Albo to efekt uboczny niedotlenienia? Nieładnie się nabijać z kalectwa :crying:

Wojtek pisze:Śliczne pozy.
U mnie nawet fotomontaż tego nie da.

Witaj w klubie!

Hańka pisze:
mimbla64 pisze:
Hańka pisze:Jak sobie przypomnę to mi gul skace. "Zasługa" synków to była
Co tam słychac u kociastych i w pogodzie? Bo nas zasypało na biało. I, jakem ciepłolubna, taka zima mi się podoba. Tak, sama się sobie dziwię.

Aż sobie zacytuję.

No co, klapka w mózgu mi przeskoczyła i już. Albo to efekt uboczny niedotlenienia? Nieładnie się nabijać z kalectwa

A w życiu się nie nabijam. Się cieszę. :mrgreen:

A czemu cierpisz na niedotlenienie? Trochę to niepokojąco zabrzmiało.

W same Zaduszki o mało się nie przekręciłam usiłując połknąć dwie wielkie piguły jednocześnie :roll:

Duszenie się nie jest przyjemne. :evil:

Ale jest skutek pozytywny powrotu do świata - wszystko mi się podoba!
Co słychać we Francyi?

A bo pewnie nie wytyka nosa z domku i nie wietrzy ,by cieplo nie uciekalo

We Francyi spadl snieg! :crying:

Dosc sporo Obrazek

Strumpf sia zalapal na pol puszki Applaws, dawalam moim, a to duze puszki i jedza tylko pol na jeden raz, wiec reszte zostawiam w lodowce na drugi dzien. A Strumpf piszczal pod drzwiami, mial suche i mokre, ale nie dojadl i jojczal o jeszcze, befsztykow akurat nie smazylam (zawsze wtedy czyha pod oknem kuchni), to sie zalapal na rybke z puszki. Ale sie cieszyl! Obrazek

Za te puszke ,to masz hihi 4 kota do obslugi :ryk:

U mnie jak miesko dochodzilo do temp pokojowej ,to rys glosem syreny okretowej mnie informowal ,ze na blacie jest miesko i dac mam natychmiast dac.....bo jak nie to sam wezmie....

2 razy sciagalam niecierpliwego kota z blatu kuchni :oops:

Teraz objedzone,zbieraja sily i oszczedzaja energie na nocne harce-zawsze robia ture biegolotow jak juz zgasze swiatlo i leze w lozku

U nas biegoloty i zabawa w chowanego polaczona z zabawa w sciganego odchodza w lazience, w trakcie moich wieczornych ablucji :lol:

Jak gasze swiatlo, to Pupusz tylko rytualne deptudeptudeptu z mruczeniem odstawia :kotek:

anulka111 pisze:rys glosem syreny okretowej mnie informowal ,ze na blacie jest miesko i dac mam natychmiast dac.....

Uslyszalam uszami wyobrazni te syrene :ryk:

Rys jak chce to ma donosny głosik ,ale potrafi wydac tez z siebie bardzio ciche ekhm jak mu cos nie pasuje :ryk:

Syrena Rysia sluzy do zwolywania cichych ragdolkow -jak mnie sciangie do kuchni ,to i reszta sie materializuje.......dzis od rana mam syrene,by wypuscic koteczka na balkon :roll:

a byl tam z 5 razy :roll:

A powinnam poprawic " hihi" -wczoraj byl wyklad jednej polonistki w pokoju nauczycielskim ,ze "chi" musi byc a mnie to "hihi" lepiej wyglada :roll:

Trójkot birmański n° 3 - wreszcie wiosna!

Kto przegląda forum