Tylko koty, koty... Postanowiłam teraz wydać trochę pieniędzy na własne przyjemności i kupiłam...cudowną wycieraczkę do kuwety

Z rusztem. Podobno zbiera cały wyniesiony na łapach żwirek i łatwo sie ją czyści, i nie będę musiała już latać z miotłą po całym mieszkaniu co 5 minut...
Tylko, ze moje koty na razie sie jej boją. Frędzel najpierw kombinował z 15 miunt jak tu wejść do kuwety nie dotykając tego czegoś

, a potem jak już mu się udało (wygibasa zrobił w tym celu niewiarygodnego

) to zamiast wyjść łąpkami na wycieraczkę, przeskoczył przez nią, rozsypując żwirek bardzo dokładnie z dużo większym zasięgiem niż przedtem

Mam nadzieję, zę się jednak nauczą, bo pomijając 50 zł które wywaliłam miałam nadzieję na mniej sprzątania
W przyszłym miesiącu planuję kupić kuwetę przesiewową, co by juz się z łopatką nie bawić!
