Kotków 8+1. Maleńki Marcyś[*] . Kończymy tę edycję wątku.

» Nie gru 21, 2008 10:03

Zaglądamy niedzielnie...

Co słychać dobrego?

» Nie gru 21, 2008 17:16

kristinbb pisze:Zaglądamy niedzielnie...
Co słychać dobrego?

» Nie gru 21, 2008 18:48

Właśnie mieliśmy przemiłą wizytę forumowej Elaszki

.
Dziękujemy za mile spędzony czas i oczywiście za zachwyty nad kotami :wink:

Kolejne obserwacje Gabryni mówią mi, że ma prawdopodobnie także osłabione mięśnie zwieraczy. Nie załatwia się bezwiednie, ale np. często gdy myję jej brzuszek lub gimnastykuję. Wtedy jakby nie mogła utrzymać. Ale to zrozumiałe w związku z osłabieniem w ogóle mięśni tylnej części ciała. I tak są postępy.

» Nie gru 21, 2008 18:56

I oczywiście najważniejsze - cała trójka moich tymczasów ma domki :dance:

Jerzyk i Marcyś jadą do Świnoujścia jak tylko znajdzie się transport.
A Calineczka, jak wszystko dobrze pójdzie, trafi do Warszawy. Potencjalny domek przyjeżdża na Święta do rodziny do Trójmiasta i odbierze osobiście. Narazie jest kontakt telefoniczny, ale wszystko wygląda ok. Domek miał już koty (zostały u rodziców), zobowiązuje się do sterylki i takich innych, no i możliwe, że się zarejestruje na miau, bo dotychczas tylko podglądał.

Nieniejszym likwiduję banerek Jerzyka

» Nie gru 21, 2008 19:03

Wygląda na to, że Jerzyk czekał, czekał -aż się doczekał. No i pozostałe tymczasiki też. :ok:

» Nie gru 21, 2008 19:04

» Nie gru 21, 2008 19:16

Bazyliszkowa pisze:Wygląda na to, że Jerzyk czekał, czekał -aż się doczekał. No i pozostałe tymczasiki też.

No, Jerzyk to u mnie rekordzista w czekaniu

» Nie gru 21, 2008 19:53

Szczęściarze ... a mnie nikt ze Świnoujścia nie chce adoptować :wink:

» Nie gru 21, 2008 20:40

Avian pisze::dance:

Szczęściarze ... a mnie nikt ze Świnoujścia nie chce adoptować

Mam tam ciotkę, ale chyba nie chciałaby konkurencji :wink:

» Nie gru 21, 2008 20:53

Anula, cudne wieści o domeczkach.

Zycze Tobie i Twoim futerkom wszystkim Spokojnych, Zdrowych i Radosnych SwiąT
i Szczęsliwego Nowego Roku!!!!

» Nie gru 21, 2008 20:58

Tak się Aniu cieszę, że Jerzyk ma domek Zawsze jak patrzyłam na Tośkę rozłożoną na stole lub szafie w cieplutkiej kuchni myslałam o Jerzyku. Niech mu się szczęści :ok: