Razem z Sarabką cieszymy się z wolnej od młodego chaty
w końcu możemy obie zaszyć sie na godzinę w łazience i nikt nie wali w drzwi
no i mogę nakarmić suchym po przyjściu do domu zamiast przestrzegać rygorystycznie narzuconej przez moje dziecie pory
Simbo za to ma ostatnio jakąś fazę
najpierw żąda żeby go głaskać, za chwile idzie sobie i wrzeszczy obok, później zaczyna kogoś lać żeby za minutę znowu wleźć na kolana i układać się tylko po to żeby za chiwlę przenieść sie na inne miejsce
ogólnie nie wie co zrobić ze sobą i swoim życiem
Żeby było śmieszniej zawarł ostatnio jakiś układ z
Panem Odkurzaczem
do tej pory na widok rury od odkurzacza stawały mu dęba wszystkie włosy i podskakiwał na każdy dźwięk
później przechodził przez etap prychania, później przeszedł do łapo- i zęboczynów
a teraz traktuje go z lodowatą obojętnością i udaje że nie zauważa
