Ciężko doradzać, bo to ty sama najlepiej wiesz na ile z Manią "da się wytrzymać" i jakoś to będzie, a na ile jest rzeczywiście dla koteczków pozostałych przyczyna stresu i na ile silnego. Przy opisywaniu to emocje chwili jeszcze dochodzą

Niemniej pozwolę sobie swoje zdanie powiedzieć, a jest ono takie, że przychylam się od wypowiedzi aby Maniusi próbować szukać tego domku. Może akurat? Ja w tej kwestii nic nie mogę pomóc, niestety. Nie jest łatwo znależć domek (nie wiem jak dziewczyny z forum to robią??? Znajdują domki dla masy futerek). Ja w swoim "zakoconym życiu" (bo przedtem było niezakocone

) znalazłam domki dla czterech kotów. I wymagało to naprawdę masę zachodu (no, przy jednym nie, fakt). I jedną kotkę też wydawałam "swoją". Maurycy jest takim właśnie typem, że to on musi rządzić. A kotka była charakterna i nie chciała się mu poddać. W proteście zaczęła siusiać na meble. Błedne koło się zrobiło i postanowiłam poszuć jej domku. W nowym domku z siusianiem nie było problemu - była w nim sama i to jej widocznie odpowiadało. Są koty, które powinny być same, a w każdym razie sprawiają wrażenie, że im to doskonale odpowiada.
A na jak długo starcza jedno opakowanie Feliwaya? Może musisz spróbować faktycznie drugiego opakowania?
Trzymaj się!
W kawalerce, to faktycznie z miejscem dla wszystkich zwierzaczków będzie dość ciężko, ale dasz radę
