gattara pisze:Wczoraj mieliśmy gościi to nie byle jakich
. Wieczorkiem przybyła Drahma z synem w celach wiadomych
, niestety te "wiadome cele" Pochowały się gdzie tylko mogły
. Honory domu pełnił Azik, on jeden stanął na wysokości zadania i bawił się jak mały kociak.
No wiesz nie obrażaj Boniaczka, bo on też próbował zabaw, ale stróżujący pies Azik był za szybki, a Faleczka też była towarzyska dziewuszka

A mój Hubert jeszcze przez sen bawił się z Aziczkiem

A tak wogóle to Aziczek w realu jest BOSKI ( moje dziecko stwierdziło, że on też chce takiego Azorka).
Dzisiaj wróciłam z Mielca idę spać, bo u rodziców to jakoś się nie wysypiam (kto to widział wyspać się z jamnikiem i yoreczkiem zaworeczkiem)

My też dziękujemy i też zapraszamy
