Rude jest piękne ♥♥♥♥ cz.40

Emily pisze:Grunt że razem

prawie zawsze razem

madrugada pisze:
MB&Ofelia pisze:
mir.ka pisze:

Biedactwa z głodu omdlały po głodówce przedwetowej!

Mówisz, że omdlały? A może one już "umarły z omdlenia"? Może trzeba interweniować? Zabezpieczyć pozostałe kotki?

Chyba obejdzie się bez interwencji, na razie głodówek nie mamy w planach, wszystko przegłodzone, przebadane, liczę na spokój w tym zakresie do przyszłego roku.

Silverblue pisze:
mir.ka pisze:

Jejku, no cudowne Aż się wzruszyłam, piękna miłość
Co do Rudzi, to oby karma niskobiałkowa pomogła, pani Prezesowa i tak bardzo ładnie się trzyma.
Fajna ta waga Twoich kotów, w każdym razie mnie się podoba

Rudzia nie wyglada źle na swój wiek, chyba, ale jednak jak to mówią "zaczyna się powoli sypać"

Sądząc po jej zachowaniu nie myślałam ,że może nieć takie niezbyt dobre wyniki

Ale zadbamy o koteczkę.
Moje koty są raczej drobnej budowy, to trudno wymagać ,żeby dużo ważyły, jedynie Rudzia jest duża i najfajniej wyglądała z wagą 5,50 kg, ale to niestety już odległe czasy, wiek robi swoje

Gosiagosia pisze:

mir.ka pisze:

Ławeczka

My z tych mało podróżujących, niestety, jednak parę takich ławeczek zostało zaliczone m.in. Bolesław Prus w Nałęczowie, no i w zeszłym roku odwiedzaliśmy Siedlce, a tam siedzi Żeromski z wytartym od pocierania nosem i dama podobna do tej, którą wstawiłaś, Aleksandra Ogińska. We wrześniu chyba wybierzemy się na jeden dzień w celach połowicznie turystycznych, jednak w tamtej miejscowości chyba jeszcze ławeczki się nie dorobili

Kciuki za koty, w senioralnym wieku przypadłości nerkowe pewnie będą zdarzały się coraz częściej, oby dawało się im łagodnie zaradzać :ok:

Katia K. pisze:
mir.ka pisze:

Ławeczka My z tych mało podróżujących, niestety, jednak parę takich ławeczek zostało zaliczone m.in. Bolesław Prus w Nałęczowie, no i w zeszłym roku odwiedzaliśmy Siedlce, a tam siedzi Żeromski z wytartym od pocierania nosem i dama podobna do tej, którą wstawiłaś, Aleksandra Ogińska. We wrześniu chyba wybierzemy się na jeden dzień w celach połowicznie turystycznych, jednak w tamtej miejscowości chyba jeszcze ławeczki się nie dorobili

Kciuki za koty, w senioralnym wieku przypadłości nerkowe pewnie będą zdarzały się coraz częściej, oby dawało się im łagodnie zaradzać

My nieraz robimy jednodniowe wypady, z tym ,ze najczęściej są to góry, Beskidy mamy niedaleko. A na podobnej ławeczce siedziałam w Pszczynie obok księżnej Daisy :wink:

Zamówiłam Rudzi karmę dla nerkowców, zobaczymy czy będzie jadła. Mam trochę problem bo karma musi być niskobiałkowa i niskotłuszczowa, a takie są renal z niezbyt dobrym składem

Dzisiaj Rudzia chyba niezbyt dobrze się czuje moze to przez pogodę, wymiotowała po śniadaniu choć niewiele zjadła. Teraz na szczęście zjadła swoja porcję musu z królika, nie jest to karma dla niej odpowiednia, ale chyba lepiej jak zje taką niż wcale

Zdecydowanie lepiej, że cokolwiek zjadła! Oby to była tylko chwilowa niedyspozycja!!! :ok:

Rudziu, jak się czujesz? :201461

ja z ciekawszych ławeczek to siedziałam pomiędzy świerszczem a chrząszczem na szczebrzeszyńskim rynku :smokin:

jolabuk5 pisze:Zdecydowanie lepiej, że cokolwiek zjadła! Oby to była tylko chwilowa niedyspozycja!!!

po południu już ładnie jadła, ona nieraz tak ma, podobnie Elenka, rano mają mniejszy apetyt

Silverblue pisze:Rudziu, jak się czujesz?

Chyba w miarę dobrze, wygrzewa się od rana w słońcu i zjada ładnie wszystko, oczywiscie z pomocą Tofika :mrgreen:

Spooxterium pisze:ja z ciekawszych ławeczek to siedziałam pomiędzy świerszczem a chrząszczem na szczebrzeszyńskim rynku

nie byłam tam nigdy

mir.ka pisze:
Silverblue pisze:Rudziu, jak się czujesz?

Chyba w miarę dobrze, wygrzewa się od rana w słońcu i zjada ładnie wszystko, oczywiscie z pomocą Tofika

To świetnie, Rudziu, że się dobrze czujesz :201461

Dobrze ze Rudzia w porządku :1luvu:

Niech się kocinka wygrzewa, trzeba korzystać ze słoneczka.
No i dobrze że Tofik taki pomocny :201461

Wczoraj przyszła karma dla Rudzi , taką jej kupiłam https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... nt=60926.0. Wczoraj zjadła aż pół tacki od południa resztę jej schowałam do lodówki i rano dałam jej z dodatkiem ciepłej wody , żeby ją ogrzać i chyba taka rozwodniona lepiej jej podeszła, bo zjadła prawie 1/4 tacki, ma jeszcze na raz, a później dostanie inny smak, bo kupiłam jej z kurczakiem i z łososie, z pozostałych smaków zrezygnowałam , bo moje koty nie przepadają za kaczką czy jagnięciną.

Wczorajszy dzień spędziłam na przerabianiu jabłek tak ok 20 kg i nastawiłam po raz pierwszy cydr, ciekawe co wyjdzie, na razie ładnie pracuje :mrgreen:

Rude jest piękne ♥♥♥♥ cz.40

Kto przegląda forum