Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje, Cosia po zabiegu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 21, 2020 9:29 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Z fotosika widać. Jolabuk5 masz kiepskie zabezpieczenia, więc widzisz z niebezpiecznego portalu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 21, 2020 9:32 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Ojej, to ja też :strach:
Na czym polega niebezpieczeństwo zapodajnet? Nigdy nie przypuszczałam...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19251
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 21, 2020 9:41 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

MalgWroclaw pisze:Z fotosika widać. Jolabuk5 masz kiepskie zabezpieczenia, więc widzisz z niebezpiecznego portalu.

To nie Jola miała.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18203
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Pt sie 21, 2020 9:50 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Wczoraj rozmawiałam na temat Pasia z Dorotą, nie jest tajemnicą, że się znamy. Opowiedziała mi również o swojej najnowszej książce, myślę, że warto będzie przeczytać :roll: :(
Dość! – krzyczy Dorota Sumińska, bo jak nikt inny rozumie zwierzęta i z dnia na dzień coraz bardziej nienawidzi ludzkości, która uważa się za ważniejszą od wszystkiego, co człowiekiem nie jest. Zasiada na tronie świata i chce być jego panem. Panem życia i śmierci. Dąży do podporządkowywania sobie innych żywych istot, stanowienia o ich wolności i przestrzeni do życia, godzinach snu, posiłku, wypróżniania się i zażywania cielesnych przyjemności; do zabierania im dzieci; do zmieniania ich życia w piekło.
Gdy takie traktowanie dotyczy samego człowieka, bez ogródek nazywamy je zbrodnią, bestialstwem, mordem. A jednocześnie ze zniewolenia i zabijania zwierząt uczyniliśmy dochodowy interes.
To książka protest. Książka manifest. Krzyk „suki w ludzkiej skórze” – jak pisze o sobie Sumińska. Do bólu prawdziwy, gorzki i bolesny głos w sprawie zwierząt i ludzi, dobitny niczym "Głód" Caparrósa.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Książki Doroty Sumińskiej nie wymagają reklamy, nie dlatego cytuję opis i pokazuję okładkę.
Ważna książka, bardzo, wstrząsający apel do ludzi o opamiętanie się.
Obrazek
Książka będzie dostępna chyba w połowie września.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19251
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 21, 2020 9:55 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Hmmm.... do czego by tu porównać przebijanie skóry kota... Na pewno nie do wbijania igły w mięsko, gdyż wbicie w mięsko idzie gładko. Zaś robienie zastrzyku kotu to przede wszystkim przebicie się przez skórę. To jest trudniejsze. Mogłabym to porównać do wbijania się w gruby materiał Na początku ciężko się przebić. ALe jak już się przebijesz, to czujesz luz. Może poćwicz na ...futrzanym płaszczu...? :strach:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt sie 21, 2020 10:56 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Ciężko się przebić? Igłą do insuliny? 8O
One są bardzo cienkie i ostre. Żadnego problemu.
Ryś wcale nie odnotowuje ukłucia. Sam przychodzi, zawołany. Jest przytulony i dostaje zastrzyk. Potem natychmiast jeść. I już. :)
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt sie 21, 2020 11:00 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Chetnie bym cos pomogla. Mam niestety doświadczenia tylko z ludzmi i ...psami. :oops:
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt sie 21, 2020 11:12 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Nigdy nie robiłam zastrzyku, ale narobiłam się kroplówek, bo i Burak i Pachi i Kuma musieli je dostawać, a igła jest do kroplówki potrzebna, najlepiej duza i gruba, bo kroplówka wówczas szybko idzie. Najtrudniejsze w tym jest przełamanie siebie, (bo jakże to tak, kluć kogoś) i wytłumaczenie kotu, ze musi to jakoś znieść. Ale gdy się już nastawisz psychicznie, to pójdzie gładko, jedno jest tylko problemem, te igły są straszliwie ostre, wiec zdarza się i tak, ze myślisz, ze się wbiłaś, ale tak naprawdę się przebiłaś i cały płyn wycieka na zewnątrz kota. Z tym trzeba bardzo uważać. Weź sobie złóż kawałek materiału i spróbuj wbić w to igle, tak żeby się nie przebić i będzie ok. Skóra kocia nie stawia dużego oporu przy tej ostrości igieł. Może spróbuj pierwszy zastrzyk przy pani doktor. Ja się uczyłam wbijać igle pod czujnym okiem weta. Powodzenia i zdrowia dla Pasia. :ok: :ok: :ok:
Obrazek

nyoe

 
Posty: 601
Od: Wto lut 08, 2005 6:07
Lokalizacja: Sendai

Post » Pt sie 21, 2020 11:21 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

czitka pisze:I oswajamy się z sytuacją, dużo z Pasiem rozmawiam na ten temat. Rozumie, Paś rozumie wszystko a nawet więcej.


Kocham tego kota.

A imo insulinówką łatwo się przebić i zrobić zastrzyk, szczegolnie ze tej insuliny to jest malutko, szybko idzie. Nawet mój Tata przez przygotowanie robił.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt sie 21, 2020 11:24 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

A czy ktoś wie jaką insulinę dostanie czitka ? :wink:
Insulina Lantus w penie nie wymaga "nabijania". Jeden pstryk i po krzyku (taki pstrykacz jak w długopisie, bo to w sumie przypomina długopis). Igła króciutka więc nie wbija się głęboko. Wbijasz gdzie chcesz. Mama kłuje w kark, ja z kolei w pobliżu łopatek. Wyczujesz lekkie przekłucie skóry. Lekarze na skórach ze świń się uczą więc może kup golonkę albo pójdź do masarni zapytaj czy możesz witaminy dodać :P

Chikita

 
Posty: 7657
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pt sie 21, 2020 11:25 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Ryś też dostaje Lantus.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt sie 21, 2020 11:32 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Bastet pisze:Hmmm.... do czego by tu porównać przebijanie skóry kota... Na pewno nie do wbijania igły w mięsko, gdyż wbicie w mięsko idzie gładko. Zaś robienie zastrzyku kotu to przede wszystkim przebicie się przez skórę. To jest trudniejsze. Mogłabym to porównać do wbijania się w gruby materiał Na początku ciężko się przebić. ALe jak już się przebijesz, to czujesz luz. Może poćwicz na ...futrzanym płaszczu...? :strach:

moj eksmaz trenowal na kartonie, ale insulinowki sa cienkie, wiec pewnie jest latwiej niz grubsza igla...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88364
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt sie 21, 2020 12:08 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

Nie mam pojęcia jaką insulinę Paś dostanie, tutaj mnóstwo rzeczy ważnych dla mnie piszecie. Że na przykład w penie ta Lantus. To by było genialne! Ja muszę poprosić o dobranie insuliny dla kota, który je może i regularnie (czyli często :roll: ), i do tego wychodzącego i do tego bardzo strachliwego.
I zbieram wszystkie Wasze uwagi, notuję. Doktorka, która wróci od 1-go września jest mądra i sympatyczna, rozmowna, kontaktowa. Wiele rzeczy będę mogła zasugerować i przedyskutować.
Podobnie z tym nakłuwaniem uszka. Igłą czy tym "pstrykiem"? Paś jak się zacznie obrażać, to już się nic nie uda, ja dalej chcę mieć kota przytulastego, ufnego, szczęśliwego, a nie przeraźliwie uciekającego na mój widok.
Dzisiaj przyszła przesyłka od mimbla64, bardzo dziękujemy :201494 :201494 :201494 .
Oglądam paski, igły, strzykawki- uczę się, oswajam.
Tak na spokojnie, bo tylko spokój może nas uratować.
I jeszcze słynna krzywa cukrowa. Podobno po tygodniu trzeba zrobić. Można Pasia zostawić w Klinice na cały dzień, zrobią. Ale to chyba nie najlepszy pomysł :roll:
Upał.Upał.Upał.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19251
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt sie 21, 2020 13:04 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

MalgWroclaw pisze:Z fotosika widać. Jolabuk5 masz kiepskie zabezpieczenia, więc widzisz z niebezpiecznego portalu.

Mam płatnego Nortona i jestem raczej zadowolona. Nie panikuje z powodu niezabezpieczonych stron, ale z wirusami chyba nieźle sobie radzi :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70082
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 21, 2020 13:13 Re: Czitka, Cosia i reszta. Pasio choruje...

jolabuk5 pisze:
MalgWroclaw pisze:Z fotosika widać. Jolabuk5 masz kiepskie zabezpieczenia, więc widzisz z niebezpiecznego portalu.

Mam płatnego Nortona i jestem raczej zadowolona. Nie panikuje z powodu niezabezpieczonych stron, ale z wirusami chyba nieźle sobie radzi :wink:

Mam informatyka w domu. Szkolił się bardzo z wszelakich włamów na insze komputery, również te bankowe i inne urzędowe. Nic nie mówił żeby zapodaj.net było niebezpieczne.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 76 gości