Banda kotów i Agusia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 15, 2005 14:27

Agusia pisze:Ech.. marudzę. Będzie dobrze, prawda ?


Musi byc :ok:
W koncu jest wiosna :lol:

Ja dzis wysylama rozliczenie za 2004 rok i przy tej okazji tez dokonalam podsumowania wydatkow. Prawidlowe utrzymanie kotow moze nie jest tanie... ale na pocieszenie powiem Ci, ze dzieci sa duuuuuuzo drozsze :D
Ale coz, szczescie zawsze kosztuje :twisted:

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pt kwi 15, 2005 14:30

Nio... a w związku z tym, że koty to moje ukochane szczęścia to jestem dla nich gotowa wydać wszystko co posiadam i dodatkowo obrabować bank :twisted: :wink:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt kwi 15, 2005 14:33

Agusiu, przesyłam ciepłe myśli. Wiem jak się czujesz, bo doświadczyłam dłuuugiej i ciężkiej walki o kota (a kilku równocześnie też), codzienne wizyty w lecznicy, a zdarzyło się mi bywać trzy razy dziennie - wiem jak to męczy psychicznie i jak kosztuje (również dosłownie, kilka tysięcy wydałam w dwa miesiące :roll: ). Ale przecież wiesz, że warto i trzeba, a niedługo to minie jak zły sen!

:ok: :ok: :ok:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt kwi 15, 2005 14:37

Wiem, wiem że warto. Widzę to codziennie jak tylko Mimi zaczyna łasić się do naszych rąk.. jak widzę w jej oczach wdzięczność i zaufanie.. Mimi była dziczkiem, więc to jest niesamowite co się z nią teraz dzieje.. całkowicie się oswoiła i czeka na pieszczoty, drepcze łapkami, wyciąga chuda szyjkę i łapeczki aby ją głaskać.
Długa walka męczy, wykańcza ale warto. Nie wolno się poddawać. Dziekuję za wszystkie ciepłe słowa.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pt kwi 15, 2005 16:22

Agusia... ja mam jednego tylko Lunka a z nog padam, nie spie, nie jem, rycze z byle powodu albo wpadam w totalne oslupienie, alienacje- takie rozstrojenie, zmeczenie, oscylacja miedzy nadzieja a zupelnym zwatpieniem... Nie wiem czy to moze Cie pocieszyc... W kazdym razie rozumiem... I za Mimi trzymam caly czas... :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt kwi 15, 2005 16:24

Za Mimi i za Twoja sile Agusia! I za spokojne szczescie wreszcie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87951
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt kwi 15, 2005 16:28

Agusia pisze:Nio... a w związku z tym, że koty to moje ukochane szczęścia to jestem dla nich gotowa wydać wszystko co posiadam i dodatkowo obrabować bank :twisted: :wink:


:piwa: za Ciebie i Twoje koty :D

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie kwi 17, 2005 0:31

Agusia ona Tobie za Twoją pomoc tak pięknie dziękuje i to powinno Tobie dodawać sił!!!
Cały czas trzymamy z Soyką kciuki :ok: :ok:!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon kwi 18, 2005 8:00

Mimi wczoraj była kąpana... zrobiła się jeszcze chudsza ale za to czysta i pachnąca. Nadal jeździmy na antybiotyk i jak trzeba (nerki) to kroplówka. Wstępnie do środy. Kupka jest coraz lepsza ale nadal cieknie bezwiednie.. obawiam się uszkodzenia zwieraczy (?)... Niby pokarm trawi już dobrze, ma apetyt (musimy jej miksować jedzonko aby zjadła), pije wodę i siusia już czasami znowu do kuwetki. Muszę ją izolować przynajmniej do końca kwietnia, a napewno do końca ustania biegunki lejącej się bezwiednie..

Ann, myślę, ze to już pora na szczepienia pozostałych 6 kotków... tylko nie wiem czy najpierw odrobaczyć ?

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon kwi 18, 2005 8:03

Asiu cały czas trzymam za Was kciuki :ok:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto kwi 19, 2005 7:59

Już nawet nie mam siły aby o tym pisać. Płakać mi się chce. Nie wiem, czy dopiero teraz choroba bierze górę ? Teraz, kiedy wydawało się , ze wychodzimy na prostą ??.. To tak wygląda..
Niby wczoraj jadła, niby sie miziała ale dziś.. jakaś apatyczna, odsuwa główkę od jedzenia, leży tylko. Wcześniej tak nie było. Mieliśmy dziś zrobić badanie kupki ale myslę, że niestety ze względu na finanse wolę jej podać kroplówkę, witaminy i coś przeciwkrwotocznego, przeciwbiegunkowego. Wczoraj znowu była krewka w kupce i nadal bardzo z niej bezwiednie cieknie. Jest coraz chudsza, mogę swobodnie policzyć wszystkie kostki. Znowu również zaczyna smierdzieć. Robi się coarz słabsza, czasami nie może już ustać na tych chudziutkich łapeczkach..
Nie chcę aby ta walka skończyła się tak jak poprzednie.. już naprawdę nie mam sił, jestem wykończona.

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto kwi 19, 2005 8:11

Biedna maleńka :(
I ty też biedna

Tak długo walczycie. Musi się udać.
Moja sunia jako szczeniak zachorowała na parwowirozę. Walczyliśmy dwa miesiące. Walka wyglądała podobnie. Kiedy wydawało się, że już jest lepiej przychodziło pogorszenie. Była tak słaba, że nie miała siły podnieść głowy przy wymiotach. O ustaniu na łapach nawet nie było mowy. Przeżyła i żyła jeszcze wiele, wiele lat.

Musi być dobrze :ok: :ok: :ok:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto kwi 19, 2005 8:12

Agusia, ja tez nieustajaco trzymam kciuki :ok:
Wierze, ze bedzie dobrze.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto kwi 19, 2005 8:27

:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:

Caly czas!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto kwi 19, 2005 8:58

:ok: :ok: :ok: :ok: z całej siły
Niech się wreszcie poprawi !!!
Pozdrawiam,
Nuśka & Romeros

Nuśka

 
Posty: 1957
Od: Wto gru 16, 2003 0:23
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 25 gości