» Wto kwi 19, 2005 7:59
Już nawet nie mam siły aby o tym pisać. Płakać mi się chce. Nie wiem, czy dopiero teraz choroba bierze górę ? Teraz, kiedy wydawało się , ze wychodzimy na prostą ??.. To tak wygląda..
Niby wczoraj jadła, niby sie miziała ale dziś.. jakaś apatyczna, odsuwa główkę od jedzenia, leży tylko. Wcześniej tak nie było. Mieliśmy dziś zrobić badanie kupki ale myslę, że niestety ze względu na finanse wolę jej podać kroplówkę, witaminy i coś przeciwkrwotocznego, przeciwbiegunkowego. Wczoraj znowu była krewka w kupce i nadal bardzo z niej bezwiednie cieknie. Jest coraz chudsza, mogę swobodnie policzyć wszystkie kostki. Znowu również zaczyna smierdzieć. Robi się coarz słabsza, czasami nie może już ustać na tych chudziutkich łapeczkach..
Nie chcę aby ta walka skończyła się tak jak poprzednie.. już naprawdę nie mam sił, jestem wykończona.