Otóż kupić muszę do końca miesiąca. Znaczy- znaleźć coś. Bo kredyty hipoteczne od przyszłego roku będą z 5% wkładem własnym. Nie mam o dziwo na koncie wolnych 25tys!
Wielki ogród...hmm...jakby Wam to rzec...powiem prosto :NIENAWIDZĘ PRAC OGRODOWYCH!!!!
Szukam ogrodu-klitki z sporawym domem!
Jestem przypadkiem człeka co to najchętniej hoduje rośliny sztuczne.
Zawsze, w 100% mi się one udają.
Nie stać mnie na kilkaset zł miesięcznie na ogrodnika, a znam ciekawsze sposoby spędzania czasu od pielenia między iglakami i nasadzaniu czegoś tam.
Szeregowiec na zadbanym osiedlu z bramą wjazdową na pilota , mikroogródkiem otoczonym drewnianym wysokim płotkiem oddzielającym od sąsiadów z trzech stron (persięta na to mikro-coś mogłyby po zabezpieczeniu od góry owego płotu wychodzić jak do woliery!)
bardzo mi pasuje. Całe życie mieszkałam w domu z 1000m ogrodem. I byłam "pędzona" do :pielenia, podlewania oraz koszenia i aerowania (w czasach przed aearatorami...)
NIENAWIDZĘ rycia w ziemi, nie jestem jamnikiem!
Sąsiedzi powiadacie...hmm...no, nie przeczę ,że za panem Rysiem z naprzeciwka co to rzuca kamieniami w koty wychodzące na swojej posesji tęsknić BĘDĘ.
A'propos , ze dwa miesiące temu pożyczyłam mój samochód pasierbowi, który jechał na wakacje do Chorwacji. W zamian postawili na naszej posesji swojego malutkiego nissana micrę. Pan R. wielce coś ucieszony zapytał już drugiego dnia czy mam jakieś problemy finansowe bo widzi ,że zmieniłam auto i mam takie kiepskie...
Był bardzo zawiedziony , kiedy usłyszał ,że samochód jest na wakacjach w Chorwacji:)
A już liczył ,że mnie może eksmitują albo
cóś...
Dziś obejrzeliśmy fajny i bardzo zadbany szeregowiec.
Podobał nam się.
Najbardziej otwarta sypialnia na poddaszu, z własną garderobą i łazienką.
W sam raz dla MK!!!
Dojazd do miasta w 20 minut.
Zadziwiające ,że ludzi mający całkiem ładne łazienki np. robią tak brzydkie zdjęcia!
To ten :http://otodom.pl/dom-przezmierowo-130m2-4-pokoje-500000-pln-id19255035.html
Małż zrezygnował z domu "różowego" a ja z "domu marzeń".
Nie wiemy jeszcze który dom będzie nasz, ale nie może być za daleko...
A wannę w tej łazience wymienię pewnie na kabinę prysznicową, muszę tylko znaleźć odpowiednie i pasujące płytki do tej kabiny. Podłogę zostawię.
Jeśli zmieści się i wanna i kabina- też zostają obie.
Popatrzcie na stronę praktyczną zagadnienia: ma któraś z Was w łazience drewnianą podłogę???