Koty w ziołach - przepisy

Też byłam na dogomanii zobaczyć Patmolowe zdjęcia i są :ok:

morelowa pisze:Violet, jak teraz nie ruszysz to później tym bardziej. Będzie trudniej.

chyba że przygarnę psa :mrgreen:

manie psa wymusza spacery

na razie wystarczają mi szybkie marsze na działki
niedaleko, ale systematycznie

niektórzy maja psy i nie spacerują

miło mi że zdjęcia sie podobają

kamieni w Karkonoszach nie brakuje
początkowo nie mogłam się do tego przyzwyczaić - że tych kamieni jest tak dużo, jakby stosy ktoś nasypał
ale teraz już je polubiłam

są jak morze

ale w Karkonoszach są tez fajne zwierzaki

i kwiatki oczywiście -a może raczej kwiaty -całe łąki po horyzont
moje ulubione wełnianki

i paź królowej

O, i jest pies i kamienie. Pies na kamieniach. Piękny jest.
Zmęczona biedna sunia - pani ją przewlokła po górach :mrgreen:

Jak pies sobie radzi na takim terenie? Nie ma niebezpieczeństwa, że łapiszon jej gdzieś utknie?

W Indiach jest takie miasto, które wyłania się z ziemi kamieniami. W każdym miejscu, na trawnikach , między drzewami - obłe skały ogromne. Miasto kamieniarzy - materiał na miejscu.
Piękne jest [gorące !] Całe góry z kamienia i morze za nimi.
Trochę za dużo pyłu od tych kamieniarzy..

A motylki zimują w piwnicy i na tyle sie nasza wilgotna piwnica przydaje.

Zdjęcia piękne, ale tak dla sprostowania to nie paź królowej tylko rusałka pawik

tzn ten na ostatnim zdjęciu
a te na żółtych kwiatkach to rusałka pokrzywnik

Patmol pisze:niektórzy maja psy i nie spacerują

nie cierpię tych młotów, co to wypuszczają psy same.
A zdjęcia fajne

dziękuję za sprostowanie
a ja zawsze byłam pewna, że to paź królowej

mnóstwo tych rusałek było w górach w lipcu

ja widzę, ze dużo ludzi nie bierze psa na spacer -tylko wychodzi z nim na ławeczkę przed lub za kamienicą
posiedzi, pogada, wypali papierosa
i do domu

Albo idąc na zakupy przywiązują pod sklepem.
Ile ja sie nagadałam. W upał, w zimie.. I te odpowiedzi..
Nawet rozumiem czasem jakichś starszych ludzi, którzy nie mają jak, nie mają siły itd. I wystarczy wejść na fb, mieć znajomych od zwierząt, żeby zobaczyć ile psów ginie, w sensie gubi się.

Caillou dobrze sobie radzi na tych kamieniach w górach
w Karkonoszach są bardzo porządnie te kamienie poukładane -tam gdzie jest szlak-jest zrobiona bardzo porządna ścieżka z kamieni
tylko tak wygląda dziko -idzie się wygodnie

najtrudniejsza dla Caillou jest ścieżka przez Śnieżne Kotły -bo kamienie są duże i trzeba skakać czasem z kamienia na kamień
Caillou i Młody siedzą na ścieżce

i oczywiscie Sweetie -nad Kaczawą w Legnicy

TO jest ścieżka?? :strach:

tak
to jest wygodna ścieżka - kamienie, w większości, są nieruchome -wiec idzie się wygodnie

tutaj widok z góry

i to jest ścieżka

Cudne te psie mordy

A Młody rośnie i mężnieje :ok:

Oj nawet mi nie mówcie o tych psiakach przywiązanych przed supermarketem. Raz w upał nie mogłam znieść widoku takiej bidy przywiązanej w samym słońcu przy drzwiach automatycznie otwierających się (pies na kazde otwarcie panicznie się kulił), wzięłam odwiązałam (do dziś nie wiem, że ja się nie bałam, że mnie capnie) i wprowadziłam do holu supermarketu klimatyzowanego i przywiązałam tam. Poszłam bezczelnie do ochroniarza i powiedziałem, że może mnie op&^%$&^%ić ale ja nie dam zginąć temu psu, a jeśli ma kogos faktycznie op*&^%*&^%ic to własciela. Facet był pod wrazeniem i obiecał, że psa nie wyrzuci, a właściela ustawi.
Ja wiem, że każdy chce na raz załatwić pięć rzeczy (w tym zakupy i spacer) ale świadomośc człowieka zostawiającego psa pod supermarketem w słońcu jest na poziomie zuczka albo i nawet nie to :evil:

ludziom się wydaje, że to jest bardzo szybko
tylko wchodzą i wychodzą - i chwila moment

my z Młodym się zamieniamy
i czasem ja czekam z psem/psami -on leci po lody czy coś tam
a czasem on czeka pod sklepem z psem , np jak jesteśmy w górach i trzeba zejść do miasta (2 godziny z naszego ulubionego schroniska -w jedną stronę) i kupić dużo rzeczy typu chleb i soki ii puszki i czekolady

jak się kupuje -to to jest bardzo szybko, minuta
a jak się czeka -to jest bardzo długo

ja wiem bo czasami czekam i czekam i czekam
w supermarketach , jak nie ma cienia na zewnątrz -to wchodzę z psem do tego holu klimatyzacyjnego i gdzieś sobie wygodnie siadam -nikt sie nigdy nie czepiał o to

Ale przede wszystkim jest zawsze ktoś z Was jest z psem. A tu zostawiają psa samego, wystraszonego i na lejącym się upale.
U nas jest zakaz wchodzenia do supermarketów.
Ale są miłe ciekawostki kiedy kawałek od wejścia są specjalne chmiejsca postoju dla psa (z rysunkiem psa) i miska z wodą :ok:

za zakazem?

u nas na rynku ludzie często zostawiają psa na chwile i wchodzą po bułki czy lody czy coś tam
ale na krótko
i często psa wcale nie przywiązują -tylko zostawiają ze smyczą pod sklepem
zawsze patrze z podziwem -bo moja Caillou to by poszła w dłuugą
a te psy grzecznie czekają

menele, których jest zawsze kilku na rynku, często zostawiają swoje psy przed sklepem
i tez te psy grzecznie czekają

a pod dużymi sklepami nie widuje psów -chyba, że z ludźmi

Zakaz dotyczy wstępu do środka, na parkingu go nie ma. Za to te specjalne miejsca sa przed wejściem z boku sklepu.

U nas widuje psiaki bez właściciela czekające uwiązane prawie za każdym razem jak jestem w jakims sklepie czyli co kilka dni.
Jedne wyją, inne szczekaja a jeszcze inne grzecznie sobie siedzą.
Ponoć menelowe kundlaki sa jednymi z najwierniejszych.
One mimo bicia, marnego jedzenia i domu sa ze swoim człowiekiem na zawsze.
Regularnie widuje odwiedzających dwóch bezdomnych z psiakami i to sa rzeczywiście bardzo dobrze ułożone psy i zawsze na smyczy, nawet marnej.

Koty w ziołach - przepisy

Kto przegląda forum