Ostatnio AYO chwaliła się butami. To i ja mam coś do powiedzenia w tym temacie. Wczoraj śmigałam po mieście w różowych trampkach sięgających do pół łydki. Do tego spodnie odpowiedniej długości, co by podkreślić niezwykłość ubioru stóp
A dzisiaj zarówno Hans jak i Erwin dzielnie asystowali mi przy gotowaniu. To tacy dzielni i ofiarni pomocnicy. A teraz pomagają HSB w remoncie. Zbierają wszystkie ścinki z kabelków, sprzątają odpadki, itp. Prawda, że mam niezwykłe i towarzyskie kotki?
Któregoś dnia, gdy wróciłam do domu i w progu nie witał mnie Hans, zaniepokojona szukałam kotka. Okazało się, że kocurek niechcący zamknął się w pokoju. A gdy nikt nie towarzyszy mi w gotowaniu, czuję się nieswojo. Nie wiem jak bym sobie poradziła z codziennymi obowiązkami bez tych małych wszędobylskich wiercipiętek. A jakie smutne byłyby śniadania bez mędzenia i dopominania się wzięcia na rączki, posmyrania pod bródką czy po brzuszku...