Satyr77 pisze:A który nie wcina, co prawda niektóre tylko wybrane, albo nie wcinają ze względu na dietę, ale ogólnie wszystkie u nas pożerają i mokre i suche, a niektóre to najchętniej mokre i suche razem

Tylko pozazdrościć
Szurka jaka i mokre i suche, ani do jednego, ani do drugiego namawiać nie trzeba. Tak samo Cioteczka, Maszka i Klusiek , ale oni to kastraty. Biełka je suche, ale już mokre wybiórczo. z Mokrego ,preferuje cycek kurzęcy drobno pokrojony wymieszany z Gurmetem ale musi być mus i musze jej robić kuleczki i podawać do pysia. Jaśmina je suche, a z mokrego odropine puszeczki, odrobinę surowego wołowego, kęs kuraka. Mimi tylko i wyłącznie suche. Niusiny przysmak to gotowana ryba i za nią da sie pokroić w plasterki + suche jako podstawa. Ale Pynzia.............. każde suche jest dobre tylko jeden raz, przy nastepnym karmieniu już bleeee,
z puszeczek tylko sosik lub galaretka wylizuje, surowego mięcha nie jada (chyba, że w ciąży jest) gotowany cycek parzy w pyszczek, rybki nie jada
Doprowadza mnie do szału przy karmieniu bo już nie wiem co wymyślać! Gdyby jej cos było, wiedziała bym, że trzeba cholere leczyc, ale wyniki ma dobre, a je tyle tylko aby sie nie przewrócić
Dlatego zazdraszczam
