Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob cze 12, 2010 10:34 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Wesoło z koteckami, wesoło :ok: Dorzucę kradnącą gumki recepturki, odwiedzającą wszystkie torby szeleszczące i szczocha kołdrowego epizodycznego :mrgreen:
A mi się za moimi ckni .... :roll: Póki co tutejsze dokarmiam 8) Mama moja codziennie 2 razy dziennie odpytywana jak się futra mają, po tygodniu stwierdziła, że posiadanie tylu ogonów (z psim - pięć) to jest bardzo zajmujące zajęcie. A najlepsze jak opowiada jak się które mizia, gdzie chowa, co lubi podjadać :mrgreen:

Asia, w jakiej sieci jest sok z kiszonej kapusty ? Efekty PO znam :mrgreen: , mimo to sok uwielbiam. Ale jak narazie to tylko tyle ile z beczku uda mi się kupić z kapustą albo od teścia na jesieni :ok: .

Buziaczki z przepięknego półwyspu helskiego :1luvu:

A lody rewelacyjne tu jedliśmy o smaku ananasowo-żurawinowym (jakby półsorbetowe). Rewelacja ! :ok: Trzeba tego w sklepach poszukać :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob cze 12, 2010 10:43 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

villemo5 pisze:Nikt :mrgreen:

:evil:

Możemy razem stworzyć stado kocich komandosów, którym niestraszne byłaby żadna akcja :lol: Tylko nie wiem kto chciałby się taką bandą zajmować :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Sob cze 12, 2010 11:00 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Zajmować? :strach:
Na długim kiju żarcie podawac i w nogi :mrgreen:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob cze 12, 2010 11:51 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Cześć Słoneczka! :)
Moje kociaste też czasami dostają takiego pierdolczyka, że głowa mała.
Aż dziwne, że dziś w nocy byli spokojni, a Pumek nie darł japy o piątej nad ranem.
Ja wczoraj miałam firmową majówkę i troszku padnięta wróciłam :wink:


Psiama, uważaj z gumkami (hehe, ale to zabrzmiało :wink:).
Podobno mogą być bardzo niebezpieczne dla kociastych, podobnie jak tasiemki.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob cze 12, 2010 12:50 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

psiama pisze:

Asia, w jakiej sieci jest sok z kiszonej kapusty ? Efekty PO znam :mrgreen: , mimo to sok uwielbiam. Ale jak narazie to tylko tyle ile z beczku uda mi się kupić z kapustą albo od teścia na jesieni :ok: .




Jeszcze jak mieszkałam w samym Toruniu to udawało mi się czasem załapać na sok z kapusty z beczki. Trudne to było ale potem ugadałam się z jedną sprzedawczynią w Polo i rano szłam i mówiłam, że chcę sok to nie wylewali z pustej beczki tylko popołudniem się pojawiałam i zlewała mi do słoika. Teraz na tym podtoruńskim zadupiu kiszona kapusta sprzedawana jest z malutkich plastikowych wiaderek to soku tu nie uwidzisz!A ja uwielbiam zupę - kwasówkę na żeberkach mniam!!!! No i tak jakoś w tej tęsknocie za sokiem z kapuchy znalazłam go całkiem niechcący w lodówce wśród warzywek w Carrefour! Tuż obok butelek z żurkiem i białym barszczem!To kupiłam 2 buteleczki 0,5 na spróbowanie czy czasem jakiś taki bezpłciowy w smaku nie jest ale gdzie tam - mniamnuśny, kwaśniutki, normalnie jak głupia się przyssałam do takiego wprost z lodówki i pół litra poszło...i wyszło :wink:

Moje futra od upałów strasznie zaczęły kłaczyć! Nawet Nikita, z którego włos wogóle nie schodził!!! Tylko taki w 100% oryginalny furminator to 100zł kosztuje...Czy ten Wasz też jest aż taki super? On trymuje sierść czy bardziej wyczesuje? Wygląda solidnie? Estetycznie? niby mam 2 szczotki solidnie czeszące ale przy czesaniu nimi Zulusa końca nie widać...4 razy co drugi dzień jak go szczotkuję podszerstek wyciągam kłębami...A potem muszę wilgotną ścierką zebrać resztę kłaczków po nim fruwających...

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Sob cze 12, 2010 16:17 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Asia_Siunia pisze:Moje futra od upałów strasznie zaczęły kłaczyć! Nawet Nikita, z którego włos wogóle nie schodził!!! Tylko taki w 100% oryginalny furminator to 100zł kosztuje...Czy ten Wasz też jest aż taki super? On trymuje sierść czy bardziej wyczesuje? Wygląda solidnie? Estetycznie? niby mam 2 szczotki solidnie czeszące ale przy czesaniu nimi Zulusa końca nie widać...4 razy co drugi dzień jak go szczotkuję podszerstek wyciągam kłębami...A potem muszę wilgotną ścierką zebrać resztę kłaczków po nim fruwających...


Nie zauważyłam, żeby furminator wycinał sierść, ale niektórzy piszą, że tak jest. Moim zdaniem jest dużo skuteczniejszy niż inne szczotki, ale nie mam "profesjonalnego" sprzętu do czesania, więc być może się mylę. Po kilku użyciach sierści po domu fruwa dużo mniej, koty są bardziej lśniące i mają delikatniejsze w dotyku futerko. Nie protestują przy czesaniu tak mocno, jak bywało przy innych szczotkach, więc raczej nie jest to nieprzyjemne. Furminator jest solidnie i estetycznie wykonany, jest dość ciężki, ma wygodną rączkę. Nie wiem czy jest oryginalny w 100%, ale ja różnicy nie widzę:
http://allegro.pl/item1077160069_trymer_grzebien_furminator_usa_oryginal_video.html
http://allegro.pl/item1068119080_zw2_furminator_trymer_do_wyczesywania_psa_kota_hit.html
Słyszałam, że Polacy sprowadzali furminatory z promocji w UK i Francji całymi samochodami i być może stąd te różnice w cenach między sklepami zoologicznymi a allegro. Około 100 zł kosztują te duże, przeznaczone dla psów. Ten, który ja kupiłam był tańszy, bo jest mniejszy:
http://allegro.pl/item1074420053_zw1_furminator_4_6_cm_dla_psa_kota_trymer.html
Mniejszy jest dla mnie wygodniejszy w użyciu :wink:

villemo5 pisze:Zajmować? :strach:
Na długim kiju żarcie podawac i w nogi :mrgreen:


A kto będzie czesał? :roll: Bo komando pewnie kuwety sobie samo wyczyści :lol:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Sob cze 12, 2010 20:21 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Stukacie i stukacie a ja dogonic nie moge.

Lilly od ciepla tez traci siersc, chociaz tego do tej pory nie robila. Nieraz nie nadaze furminatora w reke wziac. Ale Mmk ma racje, mniej fruwa i miekkie i lsniace sa. Szczotkie wszelkie sa beee, tak ze leza i sie kurza a cholernie drogie byly :evil:

Sok z kapusty tez mozna u nas w takich biologicznych sklepach kupic. Smakuje dobrze. Polski pewnie i tak lepszy. To sobie pomaze :-)
Moje futra dzis dostaly i surowe i upieczone wytrobki z kurczaka i kawalki mieska normalnego. Cos im zasmakowalo, bo Emil czesto do miski dochodzil.

Mmk, masz przepis na bolace uszy? Kurcze no, auuuua...

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie cze 13, 2010 8:30 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Kapustę można samodzielnie ukisić i wówczas jest najlepszy sok i najlepsza kapusta :wink:

SecretFire pisze:Moje futra dzis dostaly i surowe i upieczone wytrobki z kurczaka i kawalki mieska normalnego. Cos im zasmakowalo, bo Emil czesto do miski dochodzil.

Zaczynasz barfować?
Na bolące uszy to chyba jedynie laryngologa mogę polecić :( A do tego czasu grzać i nie siedzieć w przeciągu :roll:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Nie cze 13, 2010 9:30 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

hej ciotki :D

Secret, a co dokładnie z uszami Ci się dzieje ? Tylko uszy Cie bolą ? To cos nawracającego ? :roll:
Ja około wielkanocy miałam zapalenie uszu jako powikłanie po zapaleniu krtani. Pierwszy raz w życiu tak okropną chorobe przechodziłam. ŚŁyszałam jakby za grubymi poduszkami z pogłosem, bolało. Idź do laryngologa koniecznie !

Nie jestem specem od kociego jedzenia, ale na tyle na ile zdążyłam już wiedzę zgłębić karmienie mieszane w tym dobrym mięskiem żadnemu koteczkowi nie zaszkodziło :ok: Kotki sa szczuplejsze, zwinniejsze, w kuwetach mniej i nie tak smrodkuje :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Nie cze 13, 2010 10:20 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Wyniki dzisiejszego ważenia:
Kuba - 4,4 kg - w zasadzie bez zmian (różnica 0,1 kg), a byłam przekonana, że schudł i to mocno :roll:
Rosen - 4,1 kg - ciągle mężnieje i rośnie :mrgreen:

Wraz z ochłodzeniem odzyskałam kocią miłość. Rosen od rana pcha się na kolana jak tylko gdzieś usiądę, chodzi za mną i zagaduje :) Kuba rano się przywitał mrucząco i ocierająco, teraz odsypia nockę :wink:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Nie cze 13, 2010 15:46 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Lilly mi pomaga pisac podania i grzeje sie na modem. A Emil przepadl. Wstawialam w Ebay ksiazki na sprzedasz i tez musieli pomoc liczyc i to bardzo.

Uszy to mi sie wiecznie paprza. No i tydzien temu bylam z Mama na plywaniu... Tak ze wiem skad tym razem. Ale boli az szczeka i pol glowy. Teraz na weekend wlozylam tylko masc, ale pewnie bez Doc sie nie obejdzie. Starosc nie radosc...

Barfowac nie barfuje, tylko takie testy robie, czy by zaskoczyli. Cieleciny jeszcze nie probowalam, ale chyba lubia. Z tym ze, jak to robilam, to mi az na wymioty sie zbieralo i zapach miesa jeszcze dzis w mieszkaniu wisial a rekawiczek to dwie pary zpotrzebowalam... Nie nawidze surowego miesa dotykac.... :-(

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Nie cze 13, 2010 16:49 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

viewtopic.php?f=20&t=112626&start=0

Prosze o licytacje na nowy blyszczacy furminatorek na wsparcie koteczkow od Kasia86. :-) Dzieki Mmk, ze moge linka podac.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon cze 14, 2010 6:48 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Co nowego w moim ulubionym wateczku?

Mi juz teraz smutno, ze bede moje ukochane w nastepnym tygodniu na dwa dni z Mama zostawiac. Ale idzie o nasza przyszlosc, dlatego im juz teraz opowiadam, ze znajde piekne mieszkanie, w ktorym beda mieli wiecej miejsca i ktore im sie bedzie podobac. Glupia jestem, nie? Rozmowa wstepna a ja taka wielka nadzieja...

Pssst....Rosenek...pssst...Kubus....byliscie grzeczne do waszej Mamusi?

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Pon cze 14, 2010 9:39 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

Czasem trzeba zostawić kociaste, na pewno będą miały świetną opiekę i wszystko będzie dobrze! Powodzenia na rozmowie! :ok:

Koty są podejrzanie grzeczne :roll: Kuba jest słodko-zaczepiający , a Rosen namolnie-słodko-zaczepiający :wink: Nadrabiają zaległości w pieszczotach spowodowane upałem :lol: Przez całą niedzielę koty domagały się mizianek :lol: Wieczorem się wybiegały i noc minęła spokojnie. One coś knują, tylko jeszcze nie wiem co :twisted:

mmk

 
Posty: 3153
Od: Sob lis 28, 2009 22:42

Post » Pon cze 14, 2010 9:49 Re: Kuba i Rosen oraz my - weekendowe fotki

:ryk: Albo dawno wykluly i na zapas sobie pieszczot gromadza :mrgreen: Poszukaj moze w lazience za pralka, tam napewno cos zbroili, albo Rosen sie wreszcie przez szafe przegryzl. :-)

Dzieki Mmk, bede robic wszystko, zeby mnie wzieli. Ale musze jeszcze cos do ubrania znalezc i buty na moje opuchniete od uczulenia stopy... 10 dni i sie pakuje.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości