Tillibulkowy harem zaprasza :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 23, 2010 18:12 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Olguniu, ale Ty swietnie orientujesz sie w temacie, a ja widze, ze jestem z biologii wieksza noga niz myslalam :oops: :oops: :oops:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto mar 23, 2010 18:13 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Jeszcze mi się marzy, żeby mama Myszy znalazła dom, to Inka z mojego podpisu, jest w Radomsku :roll:


no patrz, to nawet nie wiedzialam, a rzeczywiscie rzuca sie w oczy, bo piekna z niej koteczka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto mar 23, 2010 18:20 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

tillibulek pisze:
Rakea pisze:
Rakea pisze:ja teraz muszę jeszcze powozić :evil: - więc z wieczora winko intencyjne do kolacji wypiję :wink:



Tilli - dalej masz ten problem z tytułu wątku - czy tylko straszysz?


ja oczywiscie sprostuje, ze tez popijam zdrowko Myszy herbatą :mrgreen:

problem jeszcze jest, dwie panny łykają leki, leczymy sie, wiec tematu na razie nie likwiduje, moze zajrzy ktos, kto ma doswiadczenie z brzydkimi kupami i cos sensownego doradzi, bo ja juz troche nie bardzo wiem co mam z tym fantem zrobic....

ostatnio wetka jak dawala dla Zorki metronidazol, to powiedziala, zeby nie podawac jej rownoczesnie probiotyku, bo jedno drugie wyklucza i wtedy te bakterie, ktore probujemy zwalczyc na skutek probiotyku odbudowuja sie, a Freya dostala rownoczesnie jedno i drugie - ech, co wet to inna opinia..... a ja juz krecka dostaje....

co dawac tym potfforom do jedzenia tez juz nie wiem..... :roll: :roll: :roll: :roll:

po felixie troszke gorsze maja kupy, Zorce w ogole tyle krwi sie zrobilo w q.... :( wiec nie wiem czy znowu wracac do tamtych pokarmow mokrych, ktore wczesniej jadly.... a co z miesem surowym.... to najzdrowsze dla kotow, a ja musze teraz dawac im tylko gotowane....

ale sie rozpisalam, widzisz, Rakea'uś, to przez Ciebie, Skarbie :P


wiesz Tillku - moja Misioo też ma luźną kupę od 2 lat i czasem trochę krwi..masakra (jakby miała bidusia mało sensacji- oczywiście komplet badań ze 2x poszedł na to)
miałam nadzieję, że wróci do normy po psychotropie - ale może to nie na tle nerwowym..

rozumiem, że posiew na lamblie/giardie robiłaś ? (jakby co najlepszy lab koło ronda waszyngtona..)
inne robaki też wykluczone?
krew badałaś?
a karmę dla alergików /sensitive/intestinal próbowałaś..ale dlaczego one 3 naraz (jakby jakiś wirus/bakteria/pasożyt/robaki jakieś raczej.
no, jasna krew w sumie chyba lepsza niż "czarna" - bo z ostatniego kawałka jelita - ale skąd ona tam w ogóle - hemoroidy?
nie wiem co Ci tu jeszcze podsunąć?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto mar 23, 2010 18:21 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:
Rakea pisze:
OKI pisze:Jestem umówiona w sobotę na piwo, a w niedzielę na dostawę z leczeniem kaca :lol:


a na kaca jak wiadomo najlepsiejszy jest klinik :wink:

Przeca piszę :wink:


no wszak przeca wiem ino powtarzam :mrgreen:
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Wto mar 23, 2010 18:22 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

tillibulek pisze:Olguniu, ale Ty swietnie orientujesz sie w temacie, a ja widze, ze jestem z biologii wieksza noga niz myslalam :oops: :oops: :oops:

:oops: Biologia to zawsze był mój konik, niestety od lat zarzucony :roll:

I trafiłaś w jedyne zdrobnienie, które lubię, innych nawet nie toleruję :lol:

tillibulek pisze:
OKI pisze:Jeszcze mi się marzy, żeby mama Myszy znalazła dom, to Inka z mojego podpisu, jest w Radomsku :roll:


no patrz, to nawet nie wiedzialam, a rzeczywiscie rzuca sie w oczy, bo piekna z niej koteczka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Śliczna jest, tylko niestety trudna do adopcji - taka zwyczajna, trochę dzika, spokojna, dorosła kocica :(

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 23, 2010 18:44 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Ha! :mrgreen:
Bry wieczorkowo. :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 23, 2010 20:30 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:I trafiłaś w jedyne zdrobnienie, które lubię, innych nawet nie toleruję :lol:

UFFFFF... 8)

OKI pisze:Śliczna jest, tylko niestety trudna do adopcji - taka zwyczajna, trochę dzika, spokojna, dorosła kocica :(


szkoda, ze dzika... to pewnie dlatego tak ciezko znalezc jej dom, bo pysiek ma piekny i bardzo rozumny :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto mar 23, 2010 20:31 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

kalair pisze:Ha! :mrgreen:
Bry wieczorkowo. :1luvu:


:mrgreen:

bry bry, Kalerciu :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto mar 23, 2010 20:36 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Buziaczki dla kotusiów, ja jakoś dzisiaj nieprzytomna.. :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 23, 2010 20:45 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

tillibulek pisze:szkoda, ze dzika... to pewnie dlatego tak ciezko znalezc jej dom, bo pysiek ma piekny i bardzo rozumny :1luvu:

Ona taka dzika, jak Mysz :wink: Nawet nie to, Mysz była najdziksza w tym towarzystwie :lol:
Tyle że żaden z niej miziak, ani nakolankowiec, tylko taka spokojna indywidualista :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 23, 2010 20:50 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Rakea pisze:wiesz Tillku - moja Misioo też ma luźną kupę od 2 lat i czasem trochę krwi..masakra (jakby miała bidusia mało sensacji- oczywiście komplet badań ze 2x poszedł na to)
miałam nadzieję, że wróci do normy po psychotropie - ale może to nie na tle nerwowym..

rozumiem, że posiew na lamblie/giardie robiłaś ? (jakby co najlepszy lab koło ronda waszyngtona..)
inne robaki też wykluczone?
krew badałaś?
a karmę dla alergików /sensitive/intestinal próbowałaś..ale dlaczego one 3 naraz (jakby jakiś wirus/bakteria/pasożyt/robaki jakieś raczej.
no, jasna krew w sumie chyba lepsza niż "czarna" - bo z ostatniego kawałka jelita - ale skąd ona tam w ogóle - hemoroidy?
nie wiem co Ci tu jeszcze podsunąć?


nie 3 tylko 2 - Freyi ta kupa pogarszala sie sukcesywnie jak u nas byla, na poczatku byla ok, potem coraz gorsza, bo Freya jest maly odkurzacz i wcina wszystko czego nie powinna, potrafi wsadzic glowe w patelnie pelna spagetti i wciaga rowno makaron,mieso, pomidory.... potrafi sie napic brudnej wody z garnka, w ktorej jest plyn do mycia naczyń.... bardzo uwazamy na wszystko, zeby nie zostawiac, zeby przed nią osłonić, zeby schowac, zeby umyć, ale nie zawsze sie zdazy, nie zawsze sie da

poza tym u poprzednich wlascicieli Freya jadla tylko suche, a u nas dostala inne suche - Acanę - oraz mokry pokarm roznych firm, surowe mieso - jadlospis bardzo jej sie urozmaicił - tam tez byla zamknieta w pokoju, gdzie nie bylo dostepu do kuchni

Ruby i Zorka mialy kupy ok, ale ta krewka sie u nich pojawiala, nie wiedzialam u ktorej, udalo mi sie namierzyc, ze to u Zorki - wetka zalecila metronidazol

kupy byly badane wczesniej - u Ruby i Zorki byly badane kompleksowo - badanie nic nie wykazalo
u Freyi byly sprawdzane lamblie - wynik negatywny
krwi nie badalismy

pokarmu weterynaryjnego nie zamierzam im dawac, bo musialyby jesc tylko suche i mokre intestinal, a na to nie mam ochoty, bo miesa w tym malo, do tego kosztuje to krocie.... jak Ruby jadla intestinala, to kupy wcale nie byly ladniejsze, dopiero po przestawieniu na Acane wszystko jej sie w brzuszku unormowalo

ja o wielu rzeczach juz wczesniej pisalam, wiec z gory przepraszam osoby, ktore juz te wypociny czytaly ;)


Bozenko, czemuś nieprzytomna? ;)
Buziaki od nas dla Was :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto mar 23, 2010 20:59 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Tillku, w końcu to Twój wątek i możesz nawet 5 razy pisać o wszystkim :lol:
A nam się też przyda streszczenie :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 23, 2010 21:03 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

OKI pisze:Tillku, w końcu to Twój wątek i możesz nawet 5 razy pisać o wszystkim :lol:
A nam się też przyda streszczenie :wink:


I pięc razy na jednej stronie wklejać zdjęcia swoich Ślicznot :)



Tak, to aluzja... Wciąż czekam... :mrgreen:
Obrazek

Mała Dzikuska

 
Posty: 3376
Od: Czw lut 04, 2010 14:22

Post » Wto mar 23, 2010 21:09 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Oczywiście, i czekamy na zdjątka, boe dawno nie było.. :1luvu:

Madziu, głowa.. :roll: Zaraz idę spać.
Buziaczki dla Was! :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 23, 2010 21:12 Re: Tillibulkowy harem - kupkowy problem :(

Mała Dzikuska pisze:
OKI pisze:Tillku, w końcu to Twój wątek i możesz nawet 5 razy pisać o wszystkim :lol:
A nam się też przyda streszczenie :wink:


I pięc razy na jednej stronie wklejać zdjęcia swoich Ślicznot :)



Tak, to aluzja... Wciąż czekam... :mrgreen:

To na pewno nie zaszkodzi :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 172 gości