
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kussad pisze:Chocula nie przepada za czesaniem - szybko traci cierpliwość. Mamy szczotkę dwustronną - z jednej strony włosie (okolice oczu, brzuszek i inne delikatne) z drugiej metalowe zęby.
Ukochana zabawa w "skubiemy psa" mogłaby trwać całymi godzinami a podszerstku mamy bardzo duuużo jak na takiego maluszka![]()
Ona zawsze linieje w całkiem innym okresie niż inne psy - teraz jej rośnie dłuższe fajne mięciutkie futerko![]()
Wczoraj zabezpieczałyśmy się Fiprexem p/kleszczom - czytałam na innym forum ostrzeżenie że na obrzeżach Warszawy dziewczyny już zdjęły kleszcze z pieska a niestety jestem przeczulona i mam niemiłe doświadczenia.
Kaganiec mamy plastikowy, metalowym za bardzo uderzała nas w nogi i mógłby przymarzać do języczka podczas mrozów, na skórzany się uczuliła bo czymś nasiąknął podczas roztopów.
kussad pisze:Zagłosowałam na Koterię
joshua_ada pisze:
Ponownie agituję za KOTERIĄ ! Koteria nie jest medialna (choć w Warszawie - dzięki jej działalności - jest dobrze znana. Metodą łańcuszkową: jedna karmicielka drugiej karmicielce, dzięki wolontariuszkom Koterii). Ma swoją stronę, owszem. Jakieś fajne gadżety co jakiś czas. Ale właśnie dlatego, że jej działalność jest wysoce wyspecjalizowana, nie ma zasięgu takiego jak fundacje, orgaznizacje ratujące kociaki, koty, psy, szczenięta, wszystko co się zdarzy w okolicy. Bo to zupełnie inna działalność. Ale właśnie za tą działalność u podstaw, chciałabym bardzo by Koteria wygrała! Za tymi konkretnymi sterylizacjami i kastracjami kryje się coś więcej niż same zabiegi. To także zatrzymanie łańcuszka kolejnych kociąt. Niektóre nie przeżyją. Te, które przeżyją, mogą po jakimś czasie spłodzić następne. Dzięki temu, że KOTERIA OGRANICZA POPULACJĘ KOTÓW WOLNOŻYJĄCYCH W NAJBARDZIEJ HUMANITARNY NA DZIŚ SPOSÓB, my - zbieracze wszelkiej maści kocich nieszczęść - mamy choć trochę mniej roboty. O te wszystkie biedne kociaki właśnie. To, co robi Koteria to zatrzymanie ciagu przyczynowo-skutkowego, gdzie skutkiem jest nadmierna populacja kotów wolnożyjących; kocie trupki znajdywane w piwnicach, kocięta z wyżartymi oczkami, których wątki wszyscy tu spotykami co jakiś czas niestety; to mniej kotów "przeszkadzających" lokatorom (np. 4 koty podwórkowe "kłują w oczy" mniej niż 40!); to mniej kotów wywożonych do schronisk; to także zapobieganie temu, co nas może czekać jeśli nie ogarniemy nadpopulacji kotów: eutanzaje... A tą całą działalność Koterii odbudować będzie bardzo trudno (albo w ogóle!), bo jeśli Koteria upadnie, to komu się będzie chciało brać przykład z takiego sterylizującego ośrodka?! A takie powinny być w całej Polsce!
Wygraj KOTERIO!(nie jest to równoznacznie z niedocenianiem działalności innych startujących. Wszyscy robią kawał dobrej roboty!)
kussad pisze:Będzie dobrze!!!
Mruczuś kiedyś całkiem nagle i pozornie bez powodu zaczął siusiać w pokoju babci pod choinką... potem zauważyliśmy że otwierając drzwi wejściowe chcąc uniknąć jego wychodzenia z domu podnosiła Mru za szelki do góry i machała sobie ręką, w której go trzymała..
Kociama pisze:
dostałam informację z domku dwóch ostatnio wyadoptowanych kotków z tego gospodarstwa w którym zaopiekowałam sie stadkiem
kociaste już się zadomowiły
tylko Duzy przeżyl szok
Kociastym do wyprawki dołozyłam zabawkę szarą myszkę
Duży pewnego dnia wrócił z pracy i wpadł do kuchni podskakując i prychając z obrzydzenia
podobno pytał Dużej gdzie miotełka i szufelka
ta pyta a co się stało
a ten krzyczy
super że mamy te Koty
bo nie miałem pojecia ze myszy w domu
no dawaj ta szufelke bo koło szafki lezy trup
Duża i Dzieci pokładały się ze smiechu
Są wdzięczni bo Koty wniosły wiele radości do ich domu
a Dzieciaki zaczeły się chętniej uczyć
i bardzo dbają o Kociaste
CatAngel pisze:Zaczęła się współpraca moich kotów z Tusią. No bo, że ona głodna to reszta postanowiła dobrać się do paczki z suchym jedzeniem i zaczęły obgryzać torebkęi jedzenie suche leciiiiiii na podłogę
![]()
No ale pozbierałam i schowałam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1403 gości