W sobotę Sonia miała ponownie robione badania krwi, tym razem profil rozszerzony. Parametry nerkowe trochę się poprawiły, ale niespodziewanie leukocyty poszły w górę. Elektrolity w normie, ale niewielki niedobór magnezu. I podwyższona T4. Sonia nadal prawie nie je

Nad ranem pochrupie trochę suchego, a potem to już tylko to czym ja ją nakarmię. W piątek Sonia miała prawdopodobnie mini wylew. Do reszty straciła wzrok (od lat miała zaćmę), chodziła po domu, trochę chwiejnie i wpadała na wszystko co napotkała na drodze. Teraz porusza się nieco pewniej, jest bardzo ostrożna. Chód się jej poprawił, bezbłędnie korzysta z kuwety, sama pije z miseczki. Nadal dostaje podskórne kroplówki. Problem jest ogromny z ustaleniem przyczyny niejedzenia. Nie było to spowodowane stanem zębów, bo czyszczenie nie pomogło. Powodem nie są raczej nerki, bo nie zauważyłam związku pomiędzy pojawieniem się apetytu, a podaniem kroplówki. Podwyższenie poziomu T4 jest niewielkie, a tarczyca nie jest powiększona... Sonia wygląda cały czas ładnie, nie chudnie, myje się regularnie, śpi ze mną tak jak zawsze spała. Zostało mi jeszcze do zrobienia tylko usg, może co siedzi w środku kota?
edit; poprawiłam literówki